Pretensje męża o mojego ojca

pozwalasz.

nic dobrego z tego nie wyniknie skoro swojego ojca trzymasz na piedestale a swojemu mezowi , ktory czuje sie zraniony uwagami tescia kazesz cos rozumiec porozmawiaj z ojcem bo to nie "Świety" i popros by wazyl slowa dla dobra wszystkich nie jestes juz jego malenka corunia tylko dorosla kobieta ktorej maz zasluguje na szacunek a i pewne sprawy gdy zakladamy rodzine ulegaja zmianie np. to, ze ojciec nie bedzie wpadal do was jak do siebie bez uprzedzenia

i wracaj do tatusia. Będzie wam razem dobrze.

że się wkurwia.

a ty zostaniesz sama z tatusiem.

na jego miejscu też bym miała pretensje, bo jak każdy człowiek ma prawo do własnego życia rodzinnego (tego się przynajmniej spodziewał) a nie do oglądania tatusia dzień w dzień ciebie by nie nużyły ciągle odwiedziny (codzienne) znajomych? zapewniam, że tak. Tylko nie tłumacz się, że to ojciec, bo dla niego to zupełnie obcy facet

Cóz, ja bym skomentował coś takiego krótko: "na chuj mnie tedy ślub? Na chuj mnie w ogóle ty?" Autorko. JAk już od ciebie odejdzie zawsze możesz się banglać z tatą. :o

j się to sobie. Autorko nie słuchaj męża!!!!!!!!!!!!!!!!!! powiedz że albo zaakceptuje ciebie z Twoim ojcem albo ty od niego odejdziesz.

*zapamiętajcie[głównie rodzice żony]

zapytalam chłopaka co by zrobil jakbym naszym przyszlym dzieciom chciala dac swoje nazwisko mowil ze by sie powiesil jak zapytalam dlaczego to powiedzial ze chce bzachwoac ciągłość rodu , z mojej strony bedzie robil to brat. i tu go popieram , i nie wiem jak mozna sie brzydzic nazwiska swojego meża;/ obudz sie!! moglas se zrobic dzieci z próbówką i dać im swoje nazwisko

twoj mąż nie zeni się z twoim ojcem tylko z tobą więc chce meiszkać z tobą a nie chce widywac codziennie twojego ojca. to nie ejst transakcja wiązana

najważniejsze a nie faneberie twojego tatusia.