co myślicie o ślubie w wieku 19 lat ?

mam znajoma w takiej sytuacji co o tym myślicie ?

myślę,że to totalna głupota i brak dojrzałości,już o logicznym myśleniu nie wspomne.

czemu ?

Ale w jakiej sytuacji? Chcą ślubu, czy muszą? Bo to jest różnica. Ja brałam ślub miesiąc przed skończeniem 20. urodzin, ale chcieliśmy, nie byłam w ciaży. Po prostu chodziliśmy ze sobą 4 lata, on itak codziennie u mnie siedział, więc to było tylko formalne. Marzeniem mojej babci było być na ślubie najmłodszej wnuczki i doczekała tego, po dwóch miesiącach zmarła. Dziś jesteśmy ze sobą 4 lata, mamy 1,5 roczne dziecko, własną firmę, wszystko jest ok, więc teraz itak byśmy się pobrali.....

ona jest w ciąży ale on wczesniej niechciał ślubu mówił ze za jakies dwa lata bo nie jest gotowy

JA bym nigdy nie zdecydowała się na śłub tylko przez to, że kobieta jest w ciaży.

Jezeli sie kochacie to jak najbardziej :d moja mama tez wyszla za maz w wieku 19lat

głupota, totoalna głupota... ciąża, nie ciąża - 19 lt to zdecydowanie za wcześnie.

moja znajomy tez wychodzi za maz a ma 20lat ,tylko u nich to rodzinne -same siostry i ktora skonczy 18lat juz slub i z domu out

ciaza to nie powod by brac slub to nie sredniowiecze niech troche poczekaja z ta decyzja a wyjdzie im to na dobre

niektorzy nie dojrzeja do malzenstwa wcale:O mam kolezanke lat 25!!! i na gg wypisuje kazda czynnosc co robi, jak sie czuje, czy ma dola, gdzie jest itp:O kurwa mac, "dorosla" kobieta a takie glupoty robi ja pierdole:O dla przykladu dodam ze druga kolezanka( lat21), ktora wyszla za maz 2tyg temu na gg rowniez pisze jakies zryte glupoty:O np zaraz po slubie w niedziele opis: PANI....(tu nazwisko meza) no ludzie ogarnijcie sie kurwa:O a pozniej pierdolicie glupoty i zakladacie durne topiki na kafe w stylu- on mnie juz nie kocha, on mnie zdradza, zdradzilam bo mial malego:O WTF sie pytam??

właśnie kiedyś były inne czasy . . . niewiem dla mnie tez to głupota mowilam jej ale ona ; co ludzie powiedza jak sie nieochajta a tu brzuch pod nosem

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4524331&start=30 poczytaj, to może ci się odechce. Szykuje się 22letnia rozwódka z dwójką dzieci. Sama się w takie bagno wpakowała. Chociaż nie, ona trafiła tylko na mega debila:O

moim zdaniem za wcześnie, ja mam 19lat chłopaka od lat trzech, a o ślubie nawet nie myślimy no jedynie teoretycznie:) ale żeby na poważnie się do tego zabierać to jeszcze poczekamy przynajmniej następne trzy lata:)

Głupie pieprzenie, że ślub w wieku 19 lat to zawsze głupota. Wszystko zależy od sytuacji, a tu znów wszyscy generalizują....

wyszłam za mąż w wieku 19 lat ale nasze małżeństwo było krótkie i burzliwe.Nie polecam

głupie pieprzenie? ilu znasz 19latków którzy naprawdę dojrzeli do małżeństwa i wiedzą co to jest rodzina i są odpowiedzialni nie tylko za siebie ale też za członków swojej rodziny(męża/żone/dziecko)? Ślub łatwo jest wziąć, trudniej trwać w małżeństwie i nie uciekać kiedy tylko pojawiają się problemy.

to głupota jeśli wychodzi się za mąż bo jest dziecko... większość takich związków rozpada się bo młodzi ludzie nie potrafią żyć razem i wychować dziecka... i to właśnie dziecko najbardziej cierpi.

kurwa:O wole chodzic z brzuchem niz myslec co ludzie gadaja:O w dupie to mam

taktoja-mówisz tak bo ty ochajtełaś sie bez dziecka a ona chajta sie z przymusu praktycznie . jeszcze fakt ze on nie chciał ślubu teraz tylko za jakies dwa lata

Owszem, ślub z powodu brzucha jest głupotą. Ale jeśli się jest ze sobą długo, kocha się, jest się w dobrej sytuacji materialnej itp to wiek dla mnie nie gra roli. Myśmy wzieli ślub w wieku 19 lat (on 23) i co? Co by to zmieniło gdybyśmy się pobrali teraz? Nic.

założę się ze jedyną rzeczą którą ich łączy jest seks.... chyba że ten facet faktycznie myśli i wie o tym że teraz nie jest w stanie założyć rodzinię

wydaje mi sie ze wiekszosc slubów z tzw wpadki sie nieudaje . . . ale to tylko moje zdanie

on ja kocha tak mi sie wydaje ale było pare wtop z jego strony . . . straszny nerwus nio i fakt ze niechciał slubu teraz choc podobno ja kocha powinien jej dac cos do myslenia

broTka n -> to nie twoje zdanie to statystyka.... idą do łóżka z byle kim byle by sie pieprzyć a potem dzieci prze to cierpią bo "idealny dorosły tatuś" okazał się mięśniakiem bez mózgu lub myślącym tylko fiutem a "super dorosła mamusia" słodką idiotką która jest pokrzywdzona przez ciążę (ale seksić to się potrafi i raczej wie z czym to się wiąże) lub tak wygodną królewną której tylko imprezy w głowie...

powiem Wam,ze ja jestem z tych czasow kiedy byla moda na wczesne zamazpojscie,ale mnie to nie dotyczylo,wszystkie moje kolezanki powychodzily za maz w wieku 19-20 lat, a w czasie kiedy ja bralam slub w wieku 25lat,to wiekszosc kolezanek juz drugi raz wychodzilo za maz. Nie popieram malzenstwa w tak mlodym wieku zwlaszcza teraz kiedy mlodzi ludzie nie sa w pelni dojrzali emocjonalnie i zupelnie nie przygotowani do radykalnej zmiany zycia,a po slubie wlasnie rozczarowania,klotnie z byle powodu ktore w konsekwencji prowadza do rozwodu,szkoda tylko dzieci z takich zwiazkow. Ps,oczywiscie nie generalizuje,bo zdarzaja sie wyjatki,ale to naprawde sa jednostki.

levi zgadzam sie z toba w 100 % , hm ja jak chodziłam do szkoły to w mojej klasie było 24 laski (klasa żeńska ) w tym 12 matek praktycznie co dwa miesiace dowiadywałam sie że kolejna w ciąży a póżnie nauczyciele smiali sie ze matczyna klasa . . .

A.N.I.A < 3 kiedys mlodziez byla inaczej wychowana ja nie jestem za tym, zeby osoby w wieku 19 lat wiazaly sie juz wezlem malzenskim, powinni z tym poczekac i to prawda ,ze sa jeszcze nie przygotowani psychicznie do zwiazku malzenskiego a to nie jest zabawa

pewnie wydaje im sie że małżenstwo to miód mailina i wgl ale zapewne tak niejest . . .

większość młody podchodzi zbyt luźno do sprawy seksu i wspólnego życia. traktują to jako zabawę i to jest podstawowy błąd. młodym trzeba uświadomić że zabawa w dorosłych (czyli między innymi pieprzenie się, wspólne życie z kimś, odpowiedzialność za drugą osobę) wiąże się z konsekwencjami. Seks i życie z kimś (czyli związek dwojga ludzi) to nie zabawa to dorosłość. A dorosłość ma to do siebie że jak się przekroczy pewną granicę to już nie można wrócić (za przykład można podać choćby to że można się zakochać w kimś kto nie będzie akceptował nas ze względu na przeszłość seksualną, ewentualnie branie narkotyków które może są fajne i trendy ale powolutku zniszczą życie[odnośnie narkotyków to polecam film Requiem dla Snu])