Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama po raz 2

fluoksetyna czyli moja przegrana walka z depresją w ciąży

Polecane posty

Gość Organizacja Zdrowia - WHO
"WHO" czyli Światowa Organizacja Zdrowia uznała Zioła Tybetańskie (Tibetan Herbs) jako nieliczną skuteczną i bardzo zdrową metodę zwalczania depresji oraz pełnoprawny lek naturalny antydepresyjny. ZIOŁA TYBETAŃSKIE posiadają Atesty i certyfikaty medyczne. Można je kupić w atestowanym sklepie bezpośredniego importera pod adresem: www.ziolatybetanskie.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleczka_WA
Dziewczyny, widzę, że ktoś napisał wyżej, że po antydepresantach ciężko zajść w ciążę... To ja powiem Wam coś innego. Brałam od kilku lat estradiol i drospirenon (D***lette i Vi*n Mini) jako antykoncepcję. Od września 2013 zażywałam fluoksetynę. Trzeciego tygodnia zażywania zaczęły się silne bóle głowy, ciała, mdłości... i ból brzucha. Psychiatra zaleciła, aby jeszcze przez 3 tygodnie wstrzymać ten lek, bo prawdopodobnie się przyswaja. Brałam go jeszcze tydzień... 12 października dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Mimo antykoncepcji i zażywanych antydepresantów... Nie, nie zapominałam o tabletkach, nie zamieniałam ich. Na początku miałam niski progesteron, właśnie z powodu antykoncepcji, po której jeszcze wszystko się nie unormowało. Co dziwne... w kwietniu na USG miałam bardzo wyraźny obraz wielotorbielowatych jajników, a USG zrobione w połowie października pokazało bardzo ładne jajniki bez PCOS!!! Brałam antykoncepcję, więc jajeczkowania nie powinny się teoretycznie chyba odbywać... a jednak musiało się coś dziać, skoro zniknęło tyle pęcherzyków z jajników! Jestem teraz w 9 tc (6 wg owulacji, bo byla ona na pewno pozno, nie w polowie zakladanego cyklu) - nie mam zadnych plamien. Oczywiscie fluoksetynę odstawiłam od razu. Strasznie sie czulam. Byly bóle, były doły i stres... bo nie wiem co z pracą. Na nieszczęście za miesiąc i tydzien konczy mi sie umowa o prace, ale bede juz w 4 miesiacu ciazy, wiec przypada mi ochrona. Sama nie wiem, czy to dobre rozwiazanie, ale jesli przysluguje to skorzystam... Choc wolalabym odejsc z tego zakladu i zapomniec, ze tam w ogole pracowalam... (gehenna... pracodawca po prostu... ponizej krytyki...). Także nic nie jest na pewno, a juz na pewno antydepresanty nie utrudniaja zajscia w ciaze - moze tak byc, ale raczej chodzi o sam organizm kobiety i to jest bardzo indywidualna sprawa. Wazne, aby tak silne leki odstawic w miare wczesnie planując ciążę, albo od razu kiedy sie jest w ciazy... bo nie maja one udowodnionego naukowo dzialania na plod - nie są teratogenne, ale tez nie potwierdzono, ze nie wplywaja wcale. Poki nie ma lozyska (10 czy 12 tc) w pelni wyksztalconego, skladnmiki krwi nie przenikaja bezposrednio do plodu (na początku zygoty, embrionu...), a korzysta on z zasobow zawartych żółtku i ciałku żółtym., wiec jesli nie ma dzialania teratogennego, mutagennego to z dzidzią nie powinno dziać się nic szczególnego. Nie jestem lekarzem ludzkim, a weterynarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×