Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiuuniaaaa

brać rozwód>????????? co myslice o tych zachowaniach?

Polecane posty

Gość kasiuuniaaaa

chciałabym doradzić się was co byście zrobili na moim miejscu i co mam zrobić żeby było dobrze... opowiem po koleii: mam męza, jestesmy ze sobą 3lata, mieszkaliśmy sami bez rodziców, ładne mieszkanko dwupokojowe w dobrej dzielnicy, ja starałam się zeby wszystko zawsze było dobrze, tzn gotowałam dobre obiadki, on tez czasem cos ugotował co było jego specjalnością, sprzątałam, starałam się by wszystko ładnie wyglądało, na zakupy chodziliśmy razem, wychodziliśmy codziennie wszędzie, do restauracyjek, na spacery, na basen itd. on się bardzo starał, dawał mi kwiaty (rowniez bez okazji, był dla mnie jak dżentelmen!!!! czułam się przy nim świetnie... wzięlismhy slub cywilny, zaszłam w ciążę... on cieszy się z dziecka, kupił wyprawkę, wózek, urządził pokoik,a od 5tego miesiąca ciąży zaczął mnie wyzywać, przestał ze mną gdziekolwiek wychodzic, nawet na spacer nie chciał isc, wolał iść do kolegów na grilla lub z nimi gdzieś jechać niż ze mną spedzić czas, a ja siedziaamłam caly czas sama, czułam sie taka samotna, nikt mnie nie przytulał:(........ ale czasami dotykał brzucha i czuł jak sie dziecko rusza i mówił że się go nie moze doczekać... spędzałam czas z kolezankami, postanowilam że moze on tak łazi do kolegów bo chce sie wyszaleć przed porodem itp..ale pewnego dnia on zaczął wydziwiać, mówił że chce stanąć w burddelu na bramce, że chce stać w go-go, albo że chce robić inne dziwne rzeczy bo się nie namęczy a tylko zarobi... a kasy nam nie brakowało...zawsze starczało na rachunki, jedzenie, rozrywkę i ubranie... nawet na dziecko bys starczyło.poza tym ja nie wymagam wiele, ja chce tylko mieć spokoj i normalny dom. przychodził do niego tez prawie codziennie kolega który opowiadał mu o tym że stanie na bramce w burdelu to super okazja do zarobku, ze to fAJNE ITD... (zaznaczam że ten kolega był patologiem tzn nie pił czy coś ale nie mial stalego miejsca zamieszkania, zawsze sie gdzieś tułał, nigdy nie mógł z nikim ułożyc sobie zycia mimo ze mial 35lat).... pogoniłam go, tzn pewnego dnia mu powiedzialm że nie życze sobie żeby przyłaził i opowiadam męzowi takie głupoty, bo mi zepsuje związek.... mąż ma samych takich kolegów ktorzy mają tego typu myslenie... pewnego dnia mąż mi powiedzial ze chcialby stanąc w burdelu lub go-go i powiedział że jak sie na to nie zgodzę to się mogę wynosić!!!!! dodał jeszcze że jeżdzi w partycarze- busiku w ktorym zamontowane są rozrywki i rurka do tanczenia ze striptizerem lub striptizerką..... to taki busik do wieczorow kawalerskich , spotkan biznesmenów itd... powiedział mi że juz miesiąc tam robi dorywczo...!!!! potajemnie! zdenerwowało mnie to że kasa , burdele i inne dziwne zarobki są dla niego wazniejsze niż ja dziecko i normalna rodzina! przeciez on zawsze mówił ze jego celem życiowym jest mieć normalny dom, dziecko, żone itp. a jak już to ma to chce to zniszczyć!!!!!!!!!!!!!!!!! pokłocilismy sie o to że chce tak dorabiać i o to że juz ze mną nie śpi, nie przytula itd;(/./ że nigdy nigdzie juz ze mną nie chodzi... on wtgedy na to odpowiedzial:" jak ci sie nie podoba to wypier...aj" wyniosłam się do matki.... ona mieszka sama , ma dwa pokoje, ładne mieszkanie,on napisał mi że chce rozwodu! napisał że chce sie rozejsc , że bedzie płacił alimenty i że nigdy nie bedziemy mieli ze sobą kontaktu i już... powiedzial to stanowczo! jak przyszlam do matki to mu napisalam:" moze ty w nerwach podjąles taką decyzje o rozwodzie, ale jesli chcesz to mozemy to przemyslec do konca lipca dla dobra dziecka i nas.." on powiedzial:" ok, wiec do konca lipca nie dzwonimy do siebie". a nastepnego dnia i tak zadzwonil:" powiedzial że jednak nie ma co czekac do konca miesiąca, bo po co przeciągać..." więc poszlam do jego domui i popajkowałam swoje rzeczy, wszystko, pooukladalam wsyztskie walizki w malym pokoju, wszystkie worki itd.. on nawet pomagał mi to pakować a przy tym sie usmiechał ironicznie. zobaczył że jak już to pakuje to nie płaczę, nie mówie nic... spakowalam wsyzstko, umowilam sie na przewóz tych rzeczy z facetami z ogloszenia na sobote, a on dzisiaj zadzwonił do mnie w nocy i prosił zebym nie przewozila jeszcze tych rzeczy, że rzeczy to mozna porzewwieść w jeden dzien a potem załowac itp.., napisał jescze:" przykro mi że tak się stało, ale mam trochę sumienia i chce to przemyslec do konca lipca, jednak dajnmy sobie czaqs, zadzwonie pod koniec miesiaca i sie zdecyduje.."// ja mu powuiedzialam :" ok, do konca miesiąca masz czas,bo potem ja musze poprzewozic wsyzstko jak coś, rzeczy moje i dla dziecka, bo w sierpniu poród, a on jescze dodał zebym przyszła i wzięła witaminy bo mi kupił. powiedzial ze sie nie bedzie odzywal, ze musi odpoczac i ze da mi znaac pod koniec miesiaca.."dodał że bardzon chcialby wychowywac dziecko, kąśpać je i chodzic z wózeczkiem na spacerki...( a wczesniej mówil ze załuje ze ono jest!) co o tym myslicie????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eferghg
Szkoda mi ciebie, dzieciak widocznie nie dorosl do malzenstwa i ojcostwa. Daj sobie z nim spokoj ,jeszcze zdazysz ulozyc sobie zycie z porzadnym facetem , a nie fanem dziwek i burdelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiuuniaaaa
on powiedzial ze chcialby sac w burdelu dla pieniedzy zeby duz o zarobic a nie dla panienek, dodal ze wolałby przeleciec jakby coś kogos z baletow niz prostytutke bo ma obrzydzenie do nnich! łatwo powiedziec:" zpstaw go"... a nie da sie juz tego odratowac? np. jak mooglabym wpłynac na odratowanie tego??? moze powinnam sie jakos specjalnie zachwywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka widać jest baaardzo dojrzałą kobietą :) na forum pyta czy ma się rozwieść.....hih:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiuuniaaaa
pytam poprostu co zrobilibyscie w mojej sytuacji???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddftgg
hej autorko,przykrasytuacja. cobedziesz miala synkaczy corke?moze jak synektooszaleje na jegopunkcie gorzej jakcorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UCIEKAJ DZIEWCZYNO JAK NAJDALEJ OD TEGO DUPKA! ZAL MI CIE JAK MOZNA PO TAKIM CZYMS JESZCZE PYTAC CZY MASZ ZNIM BYC. MASAKRA I CO SIE DZIWIC ZE JEST TYLE MALTRETOWANYCH KOBIET. ECH.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mezzo Mix
Ile jeszcze takich tematow zalozysz?!Wsyzscy ci mowia,zebys go kopnela w doope,a ty dalej swoje.Ogarnij sie,dziewucho,bo to jest wkurwiajace powoli! Nie umiesz sama podjac decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddftgg
widocznie nie skoro nas tu pyta. tak ciezko sie domyslic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mezzo Mix
Widocznie ciezko,nie? Najtrudniej jednak pojac,ze babka zaklada co chwile ten sam temat i czeka na niewiadomo co.Widocznie te 150 odpowiedzi na innych tematach jej nie wystarczaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekaj dziewczyno ! Jak najdalej... Jestes pewnie jeszcze bardzo mloda ! Jak facet moze mowic do swojej zony w ciazy WYPIERDALAJ ?? No zastanow sie. Spojrz na to z boku... tak jakbys patrzyla na swoja kolezanke. Wiem, ze ciezko podjac taka decyzje ale uwierz mi - ON ZMIENI SIE - ale na gorsze !!! Chcesz aby dziecko na to patrzylo ??? Ja na Twoim miejscu bym sie wyprowadzila - pokazala, ze jestem twarda i mam go w d***. Byc moze po roku, dwoch - przyjdzie pod Twoje drzwi skamlac jak pies. Wtedy Ty majac juz kogos kto naprawde bedzie Cie kochac - kopniesz go porzadnie w tylek. Moze otrzezwieje... a jak nie ? tym lepiej dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma jakieś problemy psychiczne ten facet albo jakąś dziwkę na boku, więc usuń mu się z drogi, skoro tak tobie on każe, a nie leziesz mu w dupsko, lepiej żeby Twoje dziecko nie miało żadnego ojca niż takiego szmatławca, wiem co mówię, bo sama mam nie lepszego ojca, jak będzie chciał to się zajmie dzieckiem, a Ty nie bądź idiotką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro nie możesz się zdecydować, to może powalcz o niego.. A to, że stracisz szacunek w jego oczach, że sama będziesz czuła się jak gorsza i że dziecko będzie cierpiało.... Po co się tym przejmować? Dla mnie sprawa jest oczywista. I nie ma co się zastanawiać, skoro właściwie już klamka zapadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odp tej wariatce ona caly czas zaklada te same topiki na wszystkich dzialach na naszym "ciaza, porod ..." wszystkie ja znamy i nawet nie odp bo to jakas chora kobieta. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×