Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okrutnie zasmucona

Problem MAMA - NARZECZONY

Polecane posty

Gość okrutnie zasmucona

Jestesmy rezem ponad 1.5 roku. Ja kobieta po przejsciach mialam problem z zaufaniem ale on kazdym zachowaniem i z kazdym kolejnym dniem pokazywal ze jest dobrym uczciwym i porzadnym facetem na ktoreog zawsze moge liczyc ktory mnie szanuje liczy sie ze mna i moimi uczuciami. Mama od poczatku zle o nim mowila. Raz go zobaczyla i ciagle powtarzala ze on sie mna pobawi i zostawi ze jest taki siaki i owaki. znajomosc sie rozwijala my bylismy razem coraz dluzej az doslzismy do przekonania ze chcemy spedzic razem reszte zycia. Napominalam w domu o planach zareczynowych na co mama ze on jest bajerantem ze zadnego pierscionka nigdy nie zobacze. Oswiadczyl sie po czym mama zaczela mowic ze po slubie ywjdzie co z niego za ziolko. Ostatnio nieco sie polepszylo mama przestala wieszacna nim psy On staral sie jakos do niej zblizyc postarac zbey go polubila ona wydawalo mi sie ze tez sie stara . nawet mowial ze cieeszy ze ze z nim jestem ze dzieki niemu jestem taka szcesliwa i to porzadny chlopak A dzisiaj znowu to samo tzn ze ja go w ogle nie znam ze jeszcze on da mi popali i przed slubem powinnam z nim zamieszkac na probe. I potem jeszcze jakies haslo zebym nie probowala z nim byc ze strachu przed samotoscia. Mam juz tego dosc co o tym myslicie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
jeszcze dodam ze mama uwielbia wymyslac wlasne teorie wylacze dzwiek w telefonie zeby nie rozpraszac sie w nauce to ona wymysla ze on ma mnie juz gdzies i do mnie nie dzowni i nie pisze i mam jej nie wciskac ze wyciszylam telefon jako ze go szanuje uzgazniam z nim nasze wspolne wyjazdy mam uwaza ze on mna rzadzi i ja sama nie moge podjac takie decyzji - dla mnie chore byloby narzucanie mu czegos organizowanie wyjazdu bez pytania czy chce czy ma czas i gdzie chce jechac dostalam od niego kiedys marynowane grzyby ktore zbieral i uzylam do salatki o smial sie ze n targu tak droga ida a ja je do salatki wrzucam na co moja mam wymyslila teorie ze on jest skapcem kiedy tak naprawde wyklocam sie z nim zeby mi nie oplacal dodatkowych zajec zbey nie dokarmial mojego kota zeby nie wsuwal mi jakiegos kieszonkowego itd moglabym pisac i pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella od marynarza
ale to nic nowego:D każdej mojej cioctce tak gadały inne kobiety, nie matka.. moja mama tez tak mówiła, o kazdym jednym! To są ludzie co lubią rządzic wiec ich nie słuchaj, badz z nim..bo potem bedziesz z matką...jak moja ciotka..posłuchała matki..rozstała się..i ma 60 lat i jest sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
Bella od marynarza wiesz ja nie zamierzam sie z nim rozstawac oczywiscie wiem ze moja matka jes toksycznym dyktatorem tylko ja juz mam dosc tego wtracania sie i psucia mi krwi Roznych rzeczy probowalam najpierw go bronilam potem mowilam ze nie zycze sobie rozmow o nim i ublizania mu itp Ostatnio przestalam w ogle ragowac wysluchiwalam i milczalam ale dalej nic nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella od marynarza
bo to nic nie pomoże. dyktator..się nie zmienia..ucicha..i wybucha znowu.. musicie byc z dala..od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zasmucona
ale mieszkasz z nim? Twoja mama dobrze go zna, widuje u Ciebie czy jak?> bo to jest dosc ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
do zasmucona ja mieszkam z rodzicami zostaly mi jeszcze 2 lata studiow On zawsze do mnie przyjezdza kiedys codziennie teraz mial mame w szpitalu i zajmowal sie domem a ja mam sesje wiec widujemy sie nieco rzadziej Moi rodzice maja z nim znikomy kontak Oni nie sa rodzinni i on z kolei nie jest za bardzo rozmowny Ja zas mam swietny kontakt z jego rodzina szczegolnie z mama ktora nazywa mnie corka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
ogolnie ja czuje sie u niego jak w domu Pomagam jego mamie zmywam sprzatam Jak mam ochote ide do kuchni zorbic sobie cos do jedzenia Juz po miesiacu znajomosci i po tym jak raz mnie widzieli jego rodzice zaproponowlai zbeym na noc zostala Oni sa tacy otwarci i rodzinni U mnie nawet po zareczynach jakies jego zostawanie jest zabronione i mama nawet nie raz rano szpieguje czy jestem sama w pokoju zeby zobaczyc czy on wrocil do domu na noc Kiedys mama to mi nawet wyomniala ze on zjadl na kolacje za duzo jajek do jajeczncy :( W moim domu nie toleruje sie "obcych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
a co gorsza mimo ze jego rodzice zapraszaja mnie na noc nieraz prosza zbeym zostala dluzej niz te 1 noc moja mama strasznie sie rzuca ze nikt mnie tam nie chce a ja tam sypiam ze jestem egoistka i ze ona nie akceptuje tego jak ja sie zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella od marynarza
własnie widac..to są 2 rózne rodziny..czesto tak bywa.. twoi nie są rodzinni otwarci.. za duzo jajek..ale wiesz..gosci się ugaszcza...ale jak sie kogos nie lubi to sie nawte muchę wypomni. tesciową masz ok, on sie domem umie zajac, jest u ciebie ciagle. same plusy.. gdzie rodzice widzą minusy? chyba ze w nawykach...i pracy...ma prace? ma nawyki? alkohol papierosy dragi? moze oto chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zasmucona
dziwna sytuacja. A on też studiuje, pracuje juz może? Jaką ma rodzine, mieszkacioe w tym samym mieście? Może Twoja mama coś wie o jego rodzinie a nie chce powiedzieć Ci....i tak ciągle coś wymyśla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
ma prace jest jednym znajlepszych w zawodzie Calkiem dobrze zarabia Ogolnie jest bardzo pracowity Jak zdarzaja sie jakies wieksze wydatki pt czyjes wesele czy nasze wakacje pracuje w nadgodzinach zeby dorobic alkohol bardzo rzadko i max 2-3 piwa zadnych narkotykow co do palenia rodzice o tym nie wiedza ze pali Raczej i tak bardziej podpala niz pali i najczesciej w sytacjach stresowych w pracy Mnie to przeszkadza wiec przy mnie nigdy tego nie robi Nawykow zch zadnych Ani zaden maniak komputerowy ani jakis amator meskichw ieczorow z koegami Ja jestem zawsze nwjazneijsza moje zdanie jest swiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella od marynarza
to nie rozumiem twojej mamy.. aon to idelany.. zwykle jak pali i pije to przy kobiecie.. albo prowadzi handel nielegalny..np skutery motocykle..znałam takich..matki nie chca zle dla swych córek.. wiec jesli ma prace to nie rozumiem mamy.. moze zdradza? moze mama cos wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
i tak on umie sie domem zajac potrafi gotowac Pomieszkujemy razme jak jego rodzice wyjezdzaja w zeszlym roku spedzilismy jednym ciagiem clay miesiac razem do zasmucona tak on pracuje zaraz po maturze poszedl do pracy i na studia zaoczne bo nie ma zbyt majetnej rodziny Studiow nie dokonczyl zalamal sie kiedy pierwsza narzeczona go zdradzila Marzy o wyksztalceniu ale w tej chwili z powodu pracy i naszych planow nie jest mozliwe jego dokonczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
Bella od marynarza nic z tych rzeczy Z tego co mi wiadomo nie zdradza :) do zasmucona mieszkamy w sasiadujacyh miastach jakies 15-0 min samochodem moi rodzice nie znaja jego rodziny i odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
P.S Z alkoholem to ma problem ale moja mama :( pozatym ja tez z powodu sytacji w domu glownie chodiz o toksyczna matke przechodzilam 2 depresje Ta druga juz stwierdozna u psychiatry i leczona na terapii u psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
czy ideal hmmm idealow nie ma ale on byl przy mnie kiedy przechodzilam poczatki anoreksji To on ze mna rozmawial przytula przejmowal sie pilnowal zbeym jadla Akurat wtedy tez pomieszkiwlaismy razem i pamietam ze nie szedl spac w nocy tlyko czuwal przy mnie kiedy zle sie czulam Trzymal za reke i chcial byc gotowy gdyby trzeba bylo jechac ze mna na pogotiwie I byl kiedy bol kota po sterylizacji byl dla mnie zbyt wzruszajacy Pomagal mi sie nim zjamowac Mnie podtrzymywal na duchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zasmucona
hmmm....więc może o studia jego chodzi....moja mama nie wyobraża sobie np ziecia bez studiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zasmucona
a ile on ma lat? w twoim wieku jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
do zasmucona fakt moze z 2 razy mama pytala czy on zamerza dokonczyc studia ale nic pozatym Szczerze on ma ogromne doswiadczenie w zawodzie i jest bardzo elastyczny zna sie na wielu rzeczach Papierek w tej branzy potrzebny mu nie jest I prawdopodobnie on bez papierka zarobi wiecje odemnie z mgr prawa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zasmucona
MÓWIĄ, ŻE O MILOŚĆ TRZEBA WALCZYĆ, NIE PATRZEĆ NA INNYCH... TYLKO MUSISZ BYĆ PEWNA , ZE TO BĘDZZIE DLA CIEBIE SZCZĘŚCIE JEŚLI MAMA GO NIE ZAAKCEPTUJE, CZY TO BĘDZIE 'TO COŚ' NAWET POMIMO TEGO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
ja mam 25 on ma 27 Ja mialam perypetie na studiach Juz nie wytrzymalam tego wszystkiego w domu zbuntowalam sie i przestalam uczyc potem doszla depresja Mialam przerwe na studiach pracowalam Potem wrocilam na studia i jednoczesnie pracowalam ale stracilam te prace a w nastepnych wymagano odemnie dyspozycyjnosci i studia dzienne byly przeszkoda rodzice bardzo przezyli ze tak sie im nie udalam mialam byc prawnikiem a ja poprostu skonczylam w sklepie Jak podjelam decyzje o powrocie tez okazywali niezadowolenie ze to niby nie dla mnie i nie dam rady tego skonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witaj w klubie biedactw...
Współczuję.. Jeśli cię to pocieszy, mam to samo :( Wprawdzie mój obecny facet nie jest taki idealny, jak twój, ale moja mama doszukuje się nieuczciwości nawet w neutralnych zachowaniach :( doprowadza mnie tym do obłedu :( jestem bardzo podatna na jej sugestie, więc nie dalej, jak wczoraj, pokłóciłam się z nim, napuszczona na niego przez mamę,,, On się do mnie nie odzywa, obraził się masakrycznie, a ja już się zastanawiam, czy znajdę nowego chłopaka :( mam 27 lat, 3 lata temu zerwałam zaręczyny. "Dla mamy" - tak to widze z perspektywy czasu. Mialam swoje powody, ale gdyby nie koszmarne lęki mojej matki, pewnie udałoby mi się poradzić z wadami niedoszłego małżonka. Może i nawet bym była nieszczęsliwa, ok, ale przynajmniej mogłabym mieć żal tylko do siebie. A teraz - mam żal głównie do niej, bo wiem, że to zerwanie nie było do końca racjonalne. Mialam swoje powody do obaw, ale nie wiem, czy ucieczka byla dobrym rozwiazaniem. Myślę, że mama uważa mnie za kogoś o wiele słabszego, niz jestem. A swiat za o wiele bardziej wrogi, niz faktycznie... Jesteśmy same, tylko we dwie od 25 lat, to tak intensywny związek, że czasem mam ochote powieśić się na tej nieodciętej pępowinie... Jednocześnie mam świadomość, że gdybym ją odcieła, mama mi padnie. Nie stać mnie na to. Na radykalne rozstanie z nia. Chciałabym mieć dom, rodzinę, ale taką, w której też będzie miejsce dla mojej mamy. Ale ona musiałaby najpierw zaakceptować mojego wybranka, a to wydaje mi się totalnie niemożliwe. Zaden nie jest dosc dobry. I to jest jakies bledne kolo - poznaje kogos, mysle, ze jest calkiem fajny, chce go blizej poznac i szybko dostaje od mamy mnostwo informacji o tym, dlaczego ona uwaza, ze jest beznadziejny... Sugeruje sie tym, zaczynam sie doszukiwac, okazuje sie, ze facet faktycznie ma swoje wady. Mama kaze mi sie skupiac na nich, nie bierze w ogole pod uwage zalet - ani chlopaka, a ni samego bycia z kims w zwiazku... W efekcie - jesli mam sile, to bronie chlopaka i mojego prawa do bycia z nim, nawet, jesli nie jest idealny, ale jak mi tej sily brakuje, to zaczynam myslec o chlopaku jak o najgorszym ciulu... I kloce sie z nim :( tak rozpadl sie moj najpowazniejszy zwiazek, tak wyglada moja obecna relacja :( i naprawde nie wiem, co z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
dobra kobitki dziekuje wam za rozmowe i probe zrozumienia Mam matke dyktatora i staram sie nie ulegac jej wplwywom ale jadnak to jak ona sie zachowuje i to co mowi czesto rani Kiedys nawet chcialam zeby to tesciowa byla moja nowa i jedyna mama Takie zycie Ja chyba zalozylam temat troche ze strachu Niby mu ufam jestesm strasznie szczelsiwa i pewna narzeczonego a z 2 strony tyle sie slyszy o idealach ktore po czasie pokazlay na co je stac NApisalam bo pomyslalam ze mama moze jako obserwator widzi cos czeg ja nie widze W glowe zachodze co ona moglaby zauwazyc a wy wspolnie ze mna dedukowalyscie czy jest cos takiego Dziekuje wam i juz dzisiaj mowie dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu ten koleś
nie ma studiów, widać twoja matka miała większe ambicje. Chciała mieć wykształconego zięcia. Ty też ją rozczarowałaś. Miałaś być prawnikiem, a jesteś sklepową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
Witaj w klubie biedactw... wspolczuje ja az tak nie jestem z matka zwiazana Chetnie po wyprowadzce bede sie z nia jak najmniej widywala I nie oczekuje ze zaakceptuje narzeczonego ale ze chociaz przestanie sie wtracac i nas ranic Bo jemu tez jest przykro jak nie raz slyszy odemnie co ona o nim mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okrutnie zasmucona
Po prostu ten koleś juz nie jestem sklepowa Nie pracuje juz a koncze studia prawnicze a rodzice sa po zawodowce wiec nie maja prawa od nikogo wymagac wyksztalcenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella od marynarza
ale mama juz raz wybrała sobie meza..wiec czemu miesza sie do córki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witaj w klubie biedactw...
No to mimo wszystko łatwiej ci , niż mnie... :( ja rozumiem moją mamę, wiem czego się boi i dlaczego się boi... choć czasem bardzo mnie rani, to i tak ją kocham, bo wiem, że miała po prostu cięzkie zycie... I że mnie kocha ponad wszystko, tylko, że ta milość ją zaślepia... Ona nie widzi, że facet jej mnie nie ukradnie, że ona najwyżej zyska - sczęsliwą córkę zięcia i wnuki... Za bardzo się boi, że mnie straci i że będzie zuelnie, zupełnie sama. A ja nie umiem jej zostawić, nie chcę, żeby cierpiała, bo wiem, że jej zbyt wiele w życiu zawdzięczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×