Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam już tego dosć.............

Mam już dość tej biedy

Polecane posty

Gość jeeeeemiej
dokladnie jak w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gandziaa_26
Też zaczynam mieć dość. Swego czasu miałam jeszcze takie patriotyczne zapędy, to znaczy w tym kraju się urodziłam, ten kraj dał mi wykształcenie, więc tu chcę żyć itp. Naprawdę nie miałabym nic przeciwko podatkom i składkom ZUSowskim - gdyby tylko było tak, że mimo, że je płacę, niezależnie od ich wysokości, choćby miały stanowić 90% moich zarobków, żyję godnie. Ale jak tu mówić o godnym życiu, skoro mimo teoretycznie bardzo dobrych zawodów (ja prawnik, mąż konstruktor), liczymy każdą złotówkę, odmawiamy sobie rzeczy, na które mamy ochotę, a i tak brakuje do pierwszego. Nie chcę krążyć od sklepu do sklepu w poszukiwaniu najtańszego jedzenia i podstawowych produktów higieniczno - chemicznych. Niestety w tym kraju MUSZĘ, bo inaczej umrę z głosu. Prawdopodobnie po zdobyciu tytułu zawodowego, a więc w ciągu najbliższego roku, uciekniemy stąd gdzie pieprz rośnie. Bynajmniej nie dlatego, że liczymy, że w ciągu tego roku cokolwiek się mieni. Po prostu szkoda nam czasu, który poświęciłam, aby się wykształcić. Papieru z szuflady nikt mi nie zabierze. Niech ma pożytek z tego wykształcenia ten kraj, który potrafi je docenić... Bo w życiu nie chodzi o to, żeby zapierdzielać. Mimo, że mam ambicje, żeby wykonywać swój zawód. Z mężem nie ma problemu - może z takim samym powodzeniem pracować na całym świecie, w końcu wszędzie buduje się domy i prawa fizyki obowiązują wszędzie w takim samym stopniu. Gorzej ze mną. Skupię się na wychowywaniu dzieci (na które tu chyba nigdy nie byłoby nas stać i tylko dlatego ich jeszcze nie mamy), albo w końcu zacznę rozwijać swoje pasje i prawdopodobnie przy okazji nieźle zarobię. Będzie mnie na to stać, nawet jak mi się nie uda, bo szczęśliwie mąż też ma dobry zawód. Pomyślmy też o starości - w tym cholernym kraju (ciężko mi to mówić) emerytury wystarczyłyby nam co najwyżej na bułkę z masłem 2 x dziennie, o ile w ogóle ich doczekamy, w co szczerze wątpię. Jedyna rada - WIAĆ póki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×