Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gilligilii

często wyjezdzacie ze swoimi dziecmi???

Polecane posty

Gość gilligilii

bo my się chyba zasiedzieliśmy :O wcześniej jakoś było więcej okazji itd. teraz nie bardzo:Ono i mężowi się nie chce:(:(:( a jak oglądam znajomych zdjęcia z wakacji, z dzieciakami, nad morzem, w górach, na jakiejś polance leśnej, nad rzeką itd. to aż mnie zazdrość łapie...:O my większość zdjęć mamy z domu, od znajomych, ze spaceru...:( czy tylko my jesteśmy tacy? czy jest więcej takich rodzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często. każdy weekend to wycieczka za miasto, albo nad jezioro, albo gdzieś dalej, jakieś parki rozrywki, ruiny zamków, park ojcowski itp. zeszłe wakacje: mazury i słowenia. te wakacje bedzie tylko słowenia ;) szkoda życia na siedzenie w domu! :) aha to są doopiero drugie nasze wakacje w trójke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilligilii
meaaa -no to mnie załamałaś:O ja na swoje/nasze usprawiedliwienie dodam, że młodsze dziecko ma 5 miesięcy i jakoś ciężko mi się zorganizować, ale jak tylko podrośnie, to będziemy jeździć:O a jeszcze jest taka sprawa, że budujemy dom i cała kasa idzie w to - mąż oszczędza jak się tylko da... a mi jest przykro czasem, że dzieciaki siedzą w domu i nie poznają świata... a przynajmniej Polski...:O no ale są jeszcze małe to może niewiele by zapamiętały?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy 4 dzieci i dużego psa. Ciągle gdzieś jeździmy ;P W tym roku tylko na 8 dni, bo sporo urlopu wykorzystaliśmy, przez to,że najmłodszy do przedszkola się nie dostał... W każdy weekend góry, nad wodę, do lasu, w jakieś inne fajne miejsca. Nie rozumiem ludzi, dla których dziecko jest kulą u nogi Przecież one tak szybko rosną, za chwilę znów będziemy sami ;) Mój 12 latek to taki synuś mamusi, ale 10 latek zrobi wszystko,żeby z nami nigdzie nie jechać, bo ma ciekawsze zajęcia z kumplami ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczbapi
jak byliśmy mali to ciągle gdzieś jeździliśmy z rodzicami, jak jeszcze nie mieliśmy samochodu to co weekend spędzaliśmy w lesie, nad wodą na działce - i wszędzie jeździliśmy rowerami, my z bratem na bagażnikach. Jak rodzice zakupili już samochód (miałam 5 lat, brat nie całe 4) zaczęliśmy zwiedzać ruiny zamków, różne małe miasteczka, ryneczki itd, teraz mamy już ponad 20 lat, mnóstwo zdjęć i zajebiste wspomnienia. A i nad morze też jeździliśmy spędzają całe dnie w pociągach czy w maluchu :) dało się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 11 miesiecznego synka
Czesto. Mieszkam za granica, do rodzinki mam 700 km, a bylismy juz u nich 3 razy, do tego w zeszla niedziele wrocilismy z wczasow (Fuerteventura), gdzie bylismy tydzien, plus podobnie do Meaaa czesto organizujemy wypady np. nad jezioro, na basen i inne jednodniowe wycieczki. Szczegolnie jak jest cieplo. Czapka na glowke, faktor 50+, jasny T-shirtcik i w droge :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgergt
Wyjezdżamy gdzies ale sami, tzn bez dzieci. Bo kazdy wyjazd z dziećmi kończy się klapą, dostają jakiegoś małpiego rozumu, ani się z nimi dogadać ani wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gtgergt
Moze nie sa nauczone przebywania w roznych miejscach, odpowiedniego zachowania skoro nigdzie z wami nie jezdza? Nie pisze tego zlosliwe tylko tak sie zastanawiam jak mozesz pisac, ze jezdzcie sami, bo dzieci dostaja malpiego rozumu, poniewaz jeszcze nigdy o czyms takim nie slyszalam...a wierz mi, znam mnostwo ludzi z dziecmi, sama bylam dzieckiem, sama mam dziecko...stad tak sie zastanawiam, ze gdzies musi lezec przyczyna tego, ze tak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgergt
No skoro wolą przy 30 stopniach ciepła siedzieć w bloku i się [po scianach gapić to ich wybbór. Ja nie mam zamiaru marnować swojego wypoczynku dla ich fanaberii. Umieją bardzo dobrze się zachować w gosciach, na jakichś przyjęciach ale wyjazd już kilkudniowy a nawet jednodniowy jest niemozliwy. Dla nich idealny wypoczynek to ten spędzony w mieszkaniu czyli spanie do 14, śniadanie w łózku dalej spanie. czas spędzony nad jeziorem czy gdziekolwiek jest według nich głupi i nudny. Mówi się trudno, wolą siedzieć w domu, to niech siedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacje sa czasem dobre
Czapka na glowke, faktor 50+, jasny T-shirtcik i w droge chyba chciałaś powiedziec "ciemny t-shircik", wiadomo, ze jasny to tak jakby w ogóle nie mieć ciuchów, ciemne ubrania przepuszczają najmniej szkodliwych promieni i takie tylko powinno się zakładać najmlodszym w upalne dni:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prowokacje... - A czy ty chodzisz w słoneczne dni w ciemnych bluzkach? Ciemny kolor skupia promienie słoneczne a jasny odbija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa nie odbija
co ty chrzanisz??? spytaj się lekarza to ci powie w jakie kolory ubierać dziecko na upał:Ociemne dżins na przykład działa jak ten twój faktor 50 plus. swoją drogą faktor 50 + zalecany jest tylko do ciepłych krajów, ewentualnie w godzinach szczytu w Polsce, gdy temperatura sięga powyżej 35 stopni. a nie na co dzień. wiesz jakie szkody może wyrządzić stosowanie takiego kosmetyku u dzieci???:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tak jak Meaa co weekend praktycznie gdzies jedziemy, cos robimy, zwlaszcza jak jest cieplo na dworzu. rozumiem kwestie pieniedzy w Waszym przypadku ale jest wiele miejsc gdzie mozesz sie wybrac za darmo, mozecie jechac do lasu, nad jezioro, nad rzeke, na plaze, pozwiedzac jakies miasto/miasteczko, pojechac na wycieczke rowerowa, pojechac na grzyby itd. jak nie lubicie to nie musi byc co tydzien ale fajnie zeby dziecko mialo fajne wspomnienia z rodzicami z dziecinstwa wiec chociaz raz na kiedy byloby milo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1ciaza 26kg
prawda jest taka ze i faktor 50 i ciemne ubrania sprawdzaja sie tylko w tropikach :) np pustynia :) w pl faktor wystarcza 20-25, dla blondynow 35 :) i jasne ubranie jest lepsze :) sprawdzilam na sobie :) ciemne ubranie nie przepuszcza ale i nie odbija, diabelnie jest goraco :/ moim zdaniemw polskich warunkach to lepiej isc bez koszulki niz w czarnej z dlugim rekawe za to w tunezji sobie nei wyobrazam isc nawet z kr rek w bialej koszulce :/ co do wyjazdow to nie mam za wiele kasy ale wyjezdzamy co weekend gdzies niekiedy daleko a niekeidy idziemy piechota :) ale zawsze jakas atrakcja musi byc :) no i nie ma znaczenia czy dziecko jest duze czy niemowlak :) z niemowlakiem nawet bylo latwiej bo nei protestowal ze tu czy tam nie chce isc :) jest tak wiele pieknych miejsc dookola nas ze warto !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 11 miesiecznego synka
A co w was tyle zlosci dziewczyny :) Zyjcie i pozwolcie zyc innym, tak :) Ja robie tak jak zaleca sie w kraju, w ktorym mieszkam i wszystko jest ok, wiec nie rozumiem po co zaraz jakas krytyka. Wy robcie jak same chcecie, a ja robie jak ja chce i czesc :) Poza tym co do faktoru 50+ to taki wlasnie zaleca sie u nas (specjalny dla dzieci oczywiscie), wiec nie uczcie mnie prosze jak mam wychowywac wlasne dziecko, ok?:) Wy robicie tak, a ja tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 11 miesiecznego synka
Poza tym na temat noszenia czarnych koszulek latem, bo sa "lepsze" nie bede sie wypowiadac :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgergt
Problem w tym że ja nie mam dzieci powyżej 12 roku życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z córa w weekendy
w lecie nad morze, w ciągu tygodnia jak jest pogoda po pracy jeziorko, na urlop zazwyczaj w góry, choć w tym roku w wakacje moja córa poleciała z babcią do Włoch, także tym razem nie byłam z córką na wakacjach ( znaczy w okresie wakacji letnich), w maju byłyśmy same we dwie w Paryżu (wycieczkę sama zorganizowałam bez biura podroży), w zimie raczej ciężko z wyjazdami no chyba że trafi się jakiś kulig, lub łyżwy, w przyszłym roku w wakacje nasze polskie góry ( mąż nie lubi wyjeżdżać, dlatego mam go gdzieś i same we dwie jeździmy, zresztą nigdy nie ma a jak jest to przyjeżdża do domu na urlop)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jezdzimy. Wybralismy sie z dziecmi do Krakowa z Lublina, Bartek mial 2,5 miesiaca i było fajnie. pojechalismy na 3 dni. Nie widze przeszkód by nie wyjezdzac, podrózowac ... my jezdzimy do znajomych, na Mazury sie wybieramy, jezdzimy na mecze piłki noznej całą rodzina, nad jeziorem w wakacje bylismy przynajmniej raz w tygodniu ... Ja nienawidze siedziec w domu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeździmy. Jeździlibyśmy częściej gdyby nie ograniczenia finansowe. Z M i K przejechaliśmy calą PL (za granicą nie bylismy tylko jakaś Słowacja a to się raczej nie liczy). Jak Lolcia podrośnie i zmienimy auto na wygodniejsze dla naszej rodziny to na pewno wybierzemy się na jakieś większe wypady. Na razie tylko "zwiedzanie okolicy" do 150 km od domu. Na pewno nie samochodem nad morze! Chyba jestem przewrażliwiona ale jak widziałam te wszystkie tiry pędzące z taką szybkością... nigdy więcej. Nad morze fajnie się jedzie pociągiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grucha bez ucha
hehe..reklama wygrzebała topik sprzed roku a te sie rzucają:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×