Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blada skóra 11

Jak z nim rozmawiać o związku? No jak? Chyba wyczerpałam już...

Polecane posty

Gość blada skóra 11

wszystkie możliwości. Mówiłam, że nie czuję się dobrze, że nie czuję się bazpiecznie, kobieco. Tłumaczyłam dlaczego tak się dzieje a on? Dalej nic nie kuma. Powiedzcie jak porozmawiać aby dotrzeć do jego głowy? Dlaczego on uważa że powinnam się czuć dobrze a ja czuję to inaczej? Mówi że się stara ale ja faktycznie tego nie dostrzegam. Ręce mi opadają. Ja nie wiem jak z nim rozmawiać. Jak mu to dokładnie zakomunikowac? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka0777
tez bym chciala to wiedziec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzialas dlaczego nie czuj
esz sie bezpiecznie, jakich zachowan potrzebujesz, bakuje Ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada skóra 11
tak powiedziałam dlaczego i powiedziałam czego oczekuję. On twierdzi że nie rozumie dlaczego tak się czuję. Powiedziałam że nie czuję bezpieczeństwa, że wszystko jest na mojej głowie, że raczej jestem jego matką niż kobietą. Wyjaśniłam wszystko. Ja chyba nie potrafię z nim rozmawiać - za każdym razem konczy sie kłótnią. Moje zarzuty i jego obrona - atak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka0777
ja tez juz powiedzialam na sto sposobow... spokojnie, zartem, szyderczo, proszaco, z placzem,wykrzyczalam...nie dociera.oni chyba serio sa z marsa...on mnie kocha, odejsc nie chce, ale zeby zechcial mnie wysluchac isprobowac,przynajiej sprobowac cos z tym zrobic to za duzo.stanowczoa za duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnfjgnhjfhfjhkj
Współczuję facetom :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada skóra 11
ja nie współczuję facetom - raczej sobie. Jemu wszystko pasuje, jemu wszystko jest obojętne i to mnie własnie przeraża. On sam z niczym sobie nie chce poradzić. Włąsnie o to chcenie chodzi. Pyta się o wszystko. Jak dojechać, gdzie kupić co zrobić? Jak mówię to twierdzi że za bardzo wpływam na jego decyzję a jak nie mówie to twierdzi że go nie wspieram. No cholera ja już nie wiem jak mam postępować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka0777
u mnie to samo... on zarabia i na tym konczy sie jego rola zyciowa, a ja mam opanowac cala reszte. czasem mysle ze potrzebuje mnie tylko bo nie radzi sobie z tym wszystkim.zero wsparcia. i jak oczekuje zeby mnie chociaz docenil,przytulil to slysze ze jest zmeczony bo on ciezko pracuje. jakbym ja lezala. wiem ze jak jestem zla to przesadzam. jedziemy na wakacje w srodku budowy domu bo ja marze tym i potrzebuje tego ale zycie codzienne z nim przydniata mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada skóra 11
dokładnie mam to samo. On pracuje i ja pracuję. Teraz własciwie siedzę na urlopie ale nie wyjadę nigdzie bo on go nie dostał. Nie czuję tego czegoś magicznego - że jestem dla niego ważna. Ze tylko ja. Nie pokazuje mi tego. Jak zaczynam o tym rozmawiać to tylko mówi że jesteś dla mnie najważniejsza i wiesz o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka0777
to umnie odwrotnie. jakby byl kawalerem.wszystko sam.o nic nie pyta.o wszystkim decysuje sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada skóra 11
czasami myślę że albo on albo ja nie kochamy. Może ja stawiam za duże wymagania, a może on ma wszystko w dupie i dlatego tak się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka0777
ja tez czasem winie siebie... ze oczekuje zbyt wiele... ale co mam na to poradzic ze nie czuje sie szczesliwa kiedy on mnie tak traktuje...czasem mysle ze latwiej byloby gdyby on mnie zostawil..ja nie potrafie odejsc.mimo wszystko go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos na puszczczy
Czemu masz pretensje do faceta? Taki jest, to Ty zdecydowałaś z nim być. To tak, jakbyś się obrażała o to, że ktoś jest rudy. Jeśli taka osobowość partnera Ci nie odpowiada, to na przyszłość wybieraj lepiej. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada skóra 11
wszystko było okej dopóki nie zamieszkalismy razem. Wyszło wtedy na jaw jego podejście do pewnych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfdsdsfdsfds
Ale o co ci chodzi kobieto? Co ty myślisz, że jak księżniczkę cię będą faceci traktowali? Naprawdę to twojemu facetowi współczuję biednej i pokrzywdzonej księżniczki, która ma wszystko co jej potrzeba a ciągle marudzi i narzeka na swój biedny los jaka to nieszczęśliwa jest. W ogóle nie wiadomo o co ci biega zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bichiere
blada skoro 11, a jakie konkretne sprawy masz na mysli i jakie zachowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada skóra 11
konkretnie co mam na myśli? A już mówię 1. On chce rozmawiać o swojej pracy więc rozmawiamy. Analizuję z nim wszystkie problemy, słucham i doradzam jeśli prosi. Gdy ja chcę powrozmawiac o swojej lub mam jakis dylemat kwituje wszystko zdaniem - kochanie sama wiesz co masz zrobić i świetnie sobie z tym poradzisz. Koniec. Często jednak gdy ja zaczynam rozmawiać to on po prostu nic się nie odezwie i od razu przechodzi do swoich spraw. Totalna ignorancja. 2. Mogę sto razy powtarzać aby cos zrobił i co słyszę. Zrobię jak wróce z pracy albo zapomniałam. Co mam zrobić ja w tej sytuacji? Ile można czekać na to aż ktoś wyniesie śmieci oczywiście to przykład Nie chce mi się tego wypisywać bo kto to przeczyta. Mówie o prozaicznych sprawach które on ma w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikkkkkkkkkkkkkkkk
"Mówiłam, że nie czuję się dobrze, że nie czuję się bazpiecznie, kobieco. Tłumaczyłam dlaczego tak się dzieje a on? Dalej nic nie kuma." A może powody które podałaś nie są prawdziwymi powodami.. może sama do końca nie wiesz czemu tak jest? To chyba wpierw się nie czułaś bezpieczna, a potem zaczęłaś się zastanawiać dlaczego, a nie odwrotnie? A może gdyby robił tak jak mu mówisz że byś chciała, to też by było źle. Może już tego próbował i wie, że to nie pomaga. Miałam podobnie, doszłam do wniosku że powód to taki że to nie jest ta osoba z którą chcę być. Bo nie zmienisz drugiego człowieka, nie skroisz na miarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada skóra 11
kurcze za każdym razem mówi że nie pomyślał, że się nie zastanowił. Przeprasza mnie po raz któryś ale co z tego jak dalej robi to samo. Wiem że ludzie się nie zmieniają i nie chce go zmienić. Chce aby zrozumiał w czym tkwi problem, że swoim postępowaniem odsuwa mnie od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfdsdsfdsfds
Jak to jakie? haha.. pewnie to, że nie przytula, nie mówi, że kocha itp... Syndrom księżniczki która myśli że cały czas będzie tak samo jak na początku a tu zonk bo rzeczywistość okazuje się inna. Takie życie jest autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfdsdsfdsfds
Ale ty masz problemy kobieto... !!! Niech cię gwint ściśnie.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada skóra 11
no właśnie ikkkkkkkkkkkkkkkk i ja zaczynam się zastanawiać czy to ten. Ale nie potrafię tego zakończyć i sama nie wiem dlaczego. Liczę na jakąś pieprzoną odmianę, że zrozumie i w niektórych syuacjach pomyśli zanim cos chlapnie albo zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo powinnas powiedziec po prostu czego chcesz a nei czego Ci brakuje:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada skóra 11
fdfdsdsfdsfds----> nie o przytulanie chodzi i słowo kocham bo tego mi nie brakuje właśnie. Czuję że słowo kocham jest puste po prostu. On myśli ze jak mi to powie to wszystko jest okej i nie powinnam niczego wiecej oczekiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikkkkkkkkkkkkkkkk
"Nie chce mi się tego wypisywać bo kto to przeczyta. Mówie o prozaicznych sprawach które on ma w dupie." No właśnie, kto to przeczyta, i kto tego wysłucha (on? :P) Sama widzisz że to pierdoły Zauważyłaś że czasem jakaś rzecz czy cecha charakteru może nas w kimś drażnić, a u innej osoby to w niej właśnie lubimy? Ja to zauważyłam.. więc nie zawsze chodzi o te drobiazgi czy są robione tak czy inaczej, ale może o samą relację... może to że cię to wkurza to nie przyczyna tylko objaw. .. nie wiem jaka jest przyczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada skóra 11
setunia---> powiedziałam czego chcę, powiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfdsdsfdsfds
No to droga wolna! Na pewno znajdziesz lepszego. Żle ci, to odejdż. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bichiere
moze on jest po prostu glupi dlatego Ciebie pyta o rady, a jak Ty prosisz jego to mowi tylko, ze sama sobie poradzisz? ;) moze juz rozsiadl sie wygodnie w tym zwiazku i nie chce mu sie starac? ile macie lat? i jak dlugo razem jestescie i mieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada skóra 11
ikkkkkkkkkkkkkkkk---> to są pierdoły i ja o tym wiem ale z kilu takich małych pierdołek robi się big roblem. Przecież to sie kumuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada skóra 11
bichiere----> jesteśmy już po trzydziestce, w związku 3 lata a mieszkamy pół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×