matko 41 stopni w cieniu na moim termometrze,padam na pysk :/

Eh, mam to samo a jeszcze tyleeee pracy w domu. Najbardziej dokucza mi opuchlizna stóp i dłoni :o Nawet nie chcę myśleć jak czują się kobietki po 30 tc.

Ja jestem w 27 :o Nie wyrabiam. Po godz. 15, jak minie najgorszy upał idę w basen na podwórko. Wykąpałam w zimnej wodzie nawet psa i kota...

Głupia literówka w nicku :P

Już nie wiem co mam zrobić z dziećmi. Cały czas płaczą, upocone, zgrzane, mniejsze nie chce spać i cały czas marudzi. W domu nic sie nie da zrobić. W nocy duchota potworna. Na balkonie w słońcu termometr jest na maksimum skali - czyli 50 stopni.

padam na pysk, leje sie ze mnei, usiluje posprzatca ale co sie rusze to mokra jestem :/ siedze przy wiatraku :)

a ja wlasnie ugotowalam obiad...w domu tylko w kuchni mam w miare chlodno- no to teraz mam chyba wiecej stopni niz na dworze:/ do tego chcialam prasowac, ale zbieram sie do tego od kilku dni- bez rezultatow...masakra...a mala kopie jak wsciekla...jestem w 32tc i gdzie tam do konca:( pies lezy rozjechany na kafelkach, a fretka wyglada jak zdechly szczor- ehm lubie cieplo, ale nad woda, a nie w kamienicy w miescie :(

wspołczuje wam mieszkania w miescie :) ja na szcescie mieszkam na wsi a w cieniu jest 33 stopnie:( masakraa na sczescie nogi mi nie puchna tylko oddychać mi jest tak ciezko i słabo:(