Kto chce kupić labradorka???

Sprzedam szczeniaka labradora, kolor czarny. Ma 3,5 m-ca, szczepiony z ksiązeczką zdrowia. Nie brudzi w domu, bardzo spokojny, umie chodzić przy nodze. Jest po prostu słodki. Niestety mój synek (1,5 roku) podczas zabaw męczy pieska, ... Zakup był nieprzemyślany, wrócimy do tego jak młody bedzie mial ok. 5 lat :(

a skąd jestes??

Z Kopydłowa piesek ma troszke wyłupiaste oczka ale to dlatego że zdziwienie mu nie przeszło po tym jak mój mąż go wziął od tyłu

jak z Kopydłowa to do kabaretu z nim

wojewodztwo kujawsko-pomorskie podszywom dziekujemy

ile chcecie za niego ? pies czy suka ? jakiej maści ?

a jakie koszta?????

kosztowal nas 450zł, chcemy za niego 350zł, jest czarny. Jak coś prosze o maila lasosia_u@o2.pl

To jest pies :)

Z Kopydłowa piesek ma troszke wyłupiaste oczka ale to dlatego że zdziwienie mu nie przeszło po tym jak mój mąż go wziął od tyłu zeszczałam się;)

A moze daloby sie dzieciaka nauczyc, zeby byl delikatny z pieskiem. W sumie szkoda sie pozbywac szczeniaka. A jak tak we dwójke beda dorastac to potem beda najlepszymi przyjaciólmi. Jak maly jest niedelikatny to mów, ze tak nie wolno i pokazuja jak pieska glaskac itp i jak tak bedzie robil poprawnie to chwal, zeby sie nauczl, ze zwierzatko to nie zabawka tylko tez ma uczucia itp. Sama mam czarnego labradora i nie oddalabym za nic w swiecie.

Indra masz rację, ale czasami ręce mi opadają. Psinek jest przekochany, spokojny, toleruje dosłownie wszystko to, co robi z nim mój synek. Tłumacze, prosze a jak na chwile znikną mi z oczu, juz slychac skomlenie... A to wlasnie z mysla o nim kupiliśmy labka żeby miał towarzysza, gdyz na razie nie mysle o rodzenstwie dla niego.

więc problem jest z dzieckiem a nie z psem dzieci trzeba nauczyć od małości szacunku i miłości do zwierząt widać nie radzisz sobie za bardzo z dzieckiem ja też mam labradora sukę kupiliśmy ją jak córka miała 2 lata i nie ma problemu

A ja uważam, że to zwykła wymówka i tyle. Zwalasz na dziecko, a pewnie jest tak, że to Ciebie przerosły obowiązki nad zwierzęciem. Trzeba kilkanaście razy na dzień wychodzić z nim na dwór, przy czym za każdym razem brać ze sobą dziecko... Trzeba posprzatać jak nasika, nakarmić... To tak jakbyś miała 2 dzieci :o Najlepiej i najłatwiej powiedzieć, że dziecko męczy, ciągnie za uszy i że nic nie da się zrobić. Da się, tylko łatwiej jest oddać/sprzedać i po problemie.

:D