Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Hej! Mój mąż wraca dzisiaj ok. 13. Normalnie juz nie mogę się doczekać. Specjalnie zostawiłam sobie wszystkie przygotowania na dziś żeby szybciej mi czas zleciał. Julka pomaga mi w sprzątaniu. Na obiad robię roladki schabowe z szynką i serem, juz od wczoraj mi się marynują. Do tego zasmażana marchewka na słodko. Mniam... A jeszcze muszę sobie zrobić fryzurę. W czwartek byłam u fryzjera bo miałam już bardzo poniszczone włosy i dawno nie ścinane wcale się nie układały. Mówiłam fryzjerce że teraz chcę troszkę zapuścić ale jakiś kształt do tego czasu trzeba im nadać. No i mnie ochlastała całkiem na krótko. Ale nawet mi się podoba, tylko do tych długich trzeba będzie długo czekać. Wczoraj goliłam sobie w końcu nogi. Mówię wam jak się zasapałam. Ja nie mam wanny tylko brodzik i nijak nie mogłam się ustawić. Zawsze goliłam na siedząco, ale niestety nie mieszczę się już tak i nie mogę sie schylić więc musiałam różne akrobacje cudować żeby jakiś efekt był. Ale czego się nie robi dla męża. Bikini też postanowiłam golić już non stop, zeby w razie czego być gotową do szpitala, bo jak oni by mnie tam zaczęli golić to .... I to dopiero jest wyzwanie bo tutaj to juz nic a nic nie widzę i golę na wyczucie, a efekt taki, że jestem ogolona w "ciapki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pampusia ja Cie dokladnie rozumiem bo tez nie mam wanny :/ nogi to jeszcze pół biedy ale bikini to MASAKRA, ja biore lusterko hehe ale jest strasznie ciężko. I tez postanowilam robic to na bierząco bo nie chce zeby mnie w szpitalu na sucho goliły :/ Wczoraj sobie posprzatalam lazienke, dzisiaj tylko kuchnia i poodkurzac musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny to ja wam wspolczuje, ze wasi mezczyzni wam nie pomagaja. Ja to juz praktycznie od poczatku ciazy odkurzacza w reku nie mialam, a co dopiero pranie?! Ja tylko mowie mojemu jaka temoerature ma nastwic na jakie pranie i juz. No czasem pomagam mu rozwiesic :) Naczyn ze zmywarki tez mam zabronione wyciagac- bo jak maz mowi za duzo bym sie musiala schylac :) takze z prac domowych pozostaje mi jedynie gotowanie i wyciaganie ciuszkow z suszarki i ich wkladanie do szaf- bo z ukladaniem to moj maz jest na bakier ;)) Na szczescie nie trzeba ich po wyciagnieciu z suszarki prasowac ( wielkie dzieki wynalazcy suszarek!) Wczoraj zaczelismy szkole rodzenia, wlasciwie jak na poczatek to duzo sie nie dowiedzialam bo juz to co opowiadala polozna wiedzialam, takze po czesci od was ;))) dzis znowu idziemy, ciekawe co dzis bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha co do golenia intymnego to maz mnie goli bo z lusterkiem to sie raz zacielam i wole juz tego nie robic hehehe, takze pozwalam mu wymyslec fryzurke ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! Co do golenia to ja na wyczucie gole bikini a pózniej mój N sprawdza czy jakoś to wygląda. Zawsze bierze nożyczki i przycina to co zostało bo mówi że tak bardziej mu się podoba:) Z lusterkiem raz próbowałam ale nic z tego nie wyszło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny fajnie masz Pampusia że twó mąż wraca ,mój za to wyjeżdża. Explosive ja powiem Ci tak że bym nie chciała nawet żeby mój mąż sprzątał bo on godzinę odkurza jeden pokój a mnie krew zalewa że tak długo, a co do prania to sam pierze swoje rzeczy bo się boi że ja mu pofarbuje ,narzekać też nie mogę na obiady bo jak jest w domu to tylko on gotuję i powiem że bardzo smacznie ,tylko ten bałagan w kuchni potem,oczywiście wydaję mu się że posprzątał ale tylko mu się wydaje.Pozdrawiam Was z słonecznego Gdańska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo ja tez musze przyznać ze mój mąż wspaniale gotuje, nabałagani jak cholera przy tym ale przymykam na to oko bo ja nie lubie gotować, ale jak trzeba to gotuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Wiola, moj to na szczescie w sprzataniu jest lepszy ode mnie. Dokladny i robi to szybciej niz ja. Mycie okien to zawsze nalezalo do niego bo raz zobaczyl jak ja to robie i wiecej mi na to nie pozwolil hehehe ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Witam nowe przyszłe mamusie:-) Widzę,że napracowałyście się dzisiaj.Ja dziś leniuchowałam.Wstałam jakaś zakręcona,głowa mnie bolała,słabo mi było.Rano mąż poszedł po świeże bułeczki,śniadanie dostałam do łóżka a później z sykiem poszliśmy dalej spać.Wstałam dopiero po 14!Mąż w domu posprzątał,obiad gotowy,zjedliśmy i poszliśmy na spacer. Piękna pogoda dziś była.Dopiero później ożyłam i coś porobiłam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ostatni dzień pazdziernika:) Miałam dzisiaj ciężki poranek. obudziłam się z dośc silnym bólem krocza i krzyża, tak jakdy mały wkręcał mi się w kanał rodny. dosłownie nie mogłam się ruszyc! no ale teraz już jest lepiej. A wy jak się czujecie po nocce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny ,nasza nocka była super .mianowicie byliśmy na imprezce z okazji halloween ,nie dałam się wkręcić w siedzenie na sali co prawda bo nadymione ale posiedzieliśmy w Vip -roomie z towarzystwem niepalącym i było naprawdę super mimo że to moja praca to wczoraj był luz ,wróciliśmy do domku około 2 w nocy i czuję się super wyspana ,mąż namawia mnie na spacer ale powiedziałam dziś wychodzę po południu szczerze Wam powiem mam dość spacerków nad morzem ,życzę Wam dobrego samopoczucia i dużo słońca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi się marzy spacer nad morzem. Co prawda do oceanu mam tylko 30 min. jazdy samochodem ale bardzo zle znoszę jazdę i niestety jestem uziemiona! Jak malutki przyjdzie na świat to zrobimy sobie taki wypad na spacerek po plaży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochane, ja też nie bardzo dzisiaj spałam. Zresztą mnie ostatnio cały czas brzuszek boli. Ciągle łykam nospę - ale niewiele to pomaga. Może powinnam więcej odpoczywać. Wrzucę zaraz zdjęcia swojego brzuszka w 34tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, Ale tu aktywnie na naszym forum. Super, że u Was tyle się dzieje i głównie pozytywnych rzeczy, bo nie liczę już ciążowych dolegliwości, które niestety są w naszym przypadku normą. Herbatko trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki aby pobyt w szpitalu był lekki i przyjemny (w miarę możliwości oczywiście). Wbrew pozorom nie jest on aż taki fatalny. Ja już dwa tygodnie leżę w szpitalu i może w przyszłym tygodniu mnie wypuszczą. Mam tu jednak bardzo fajne towarzystwo więc czas mija szybko. No i myśl, że jesteśmy z synkiem pod stałą kontrolą napawa mnie optymizmem. Dzisiaj położna powiedziała mi, żebym jeszcze wytrzymała 3 tygodnie i mogę ze spokojem rodzić, tak więc walczę dalej :) Cały czas śledzę co piszecie. Widziałam Wasze brzuszki na naszym mailu i wyglądacie cudownie!!! Ja mojego nie będę zamieszczać żeby się nie kompromitować :) mój jest tak malutki, że nawet w szpitalu wszyscy z niedowierzaniem słuchają, że to już 34 tydzień :) Wyglądam max na 4-5 miesiąc, ale cóż, taka moja uroda. A do tego cały czas chudnę. Ważę już 2 kg mniej niż przed ciążą, ale to podobno normalka przy mojej woreczkowej diecie. Dziewczyny mam nadzieję, że wszystkie szczęśliwie doczekamy bezpiecznych terminów porodu i już za kilka tygodni będziemy się dzielić zdjęciami naszych dzieciątek. Całuję Was mocno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki, jeśli chodzi o nocki to kurde chyba zaczyna być coraz gorzej. Jak wcześniej spałam jak suseł, tak teraz często się budzę i staram się przewracać, co zajmuje mi trochę czasu i skutkuje rozbudzeniem :/ no i dzieciaczek zaczyna się buntować bardzo usilnie, bo ma coraz mniej miejsca i rozpycha się niemiłosiernie dokuczając mi przy tym bardzo mocno. Zaczynają w ogóle dopadać mnie jakieś stany depresyjne, sama nie wiem co się ze mną dzieje, ale pocieszam się tym, że to podobno dość powszechne w naszym stanie ;] Jeśli chodzi o mojego męża to nauczyłam go już wstawiania brudnych naczyń do zlewu, ale jeszcze walczę w tym, żeby zalał je wodą, żeby nie zasechł ten cały brud. I te nieszczęsne wyjmowanie wszystkiego z kieszeni jak wrzuca coś do kosza na rzeczy do prania... Tego jeszcze nie ogarnął ;] a tak ogólnie to jest naprawdę cudowny i krzyczy na mnie jak sprzątam, więc teraz sprzątam tylko jak jest w pracy ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoweczka
Witajcie, jestem tegoroczna marcoweczka i mam mnóstwo ciuszków dla maluszka. Wystawiam je na allegro - jeśli jesteście zainteresowane - zachęcam do kupna. Wszystkim przyszłym Mamom życzę dużo zdrówka dla maluszka i szczęśliwych rozwiązań. http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5070852

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Pasja to super ze jakos znosisz pobyt w szpitalu. Trzymam za Was kciuki :) Jeśli chodzi o wielkośc brzucha to wiadomo każda ciąża jest inna, kazda kobieta jest inna i wielkość brzucha tez bedzie inna ;) Mi wczoraj tesciowa sie zapytała czemu mam taki mały brzuch, az mi sie przykro zrobilo, bo przeciez nie wielkosc brzucha jest najwazniejsza a maluszek w nim siedzący. Te teściowe to jednak masakra jakie sa, moja nic nie widzi tylko brzuch najważniejszy. :( Wyśle zaraz fotki na meila naszego :) Lapia ja tez jakas ostatnio rozemocjonowana jestem, wszystko przeżywam 10 razy bardziej niz przed ciążą, i zaraz płacze chociaż tego nie chce. Mam nadzieje ze mi to przejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelee
Hej dziewczyny, widzę sliski temat TEŚCIOWA :) ja na szczescie mam ze swoją spokój. Pewnie gdyby do nas przychodziła nie obyło by się bez wrzut. A tak mam z nią spokoj, raz, w 5 miesiacu spotkalam ją w sklepie, luknela ze mam brzuch :) pogratulowała i poszłysmy kazda w swoją strone. Ona ma juz swoje wnuki od córki wiec mojego męza dziecko sie nie liczy dla niej, zreszta sama kiedys mi to powiedziala. Niestety takie są tesciowe trzeba brac na nie poprawke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Bettinka87 jaki ty masz fajny brzuszek super okrąglutki ,wstałam dziś zamulona bo szaro za oknem , mam wizytę na 12:30 nie mogę się doczekać ,będę miała również badanie na obecność paciorkowca ,które sama muszę zanieść do laboratorium ale nic pójdę .Pasja trzymam kciuki będzie dobrze ,trzymajcie się życzę Wam dobrego samopoczucia ,potem napiszę ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) Pasja i herbata- trzymajcie sie tam w szpitalu, oby Wam czas szybko lecial i zebyscie z nudow nie umarly!!! melduje sie, iz chyba sie wyleczylam :) kontrolne badania krwi i moczu ok... w czwartek kontrola u gina czy aby wszystko w porzadku. Moj N. tak sie wystraszyl perspektywa zblizajacego sie porodu, ze zarzadzil, ze w weekend kompletujemy cala wyprawke i tak juz mam wszystko, paru drobnych szczegolow mi brakuje; torba do szpitala spakowana (hehe tylko w niej najwazniejszego jeszcze nie mam :D koszul, ale na dniach mam zamiar na allegro kupic), o to co w niej mam: - 2 reczniki ciemne mniejszy i wiekszy - 3 pary skarpetek i 3 pary majtek - 7 par majtek jednorazowych - podklady poporodowe bella - podpaski na dzien always najwieksze - podpaski na noc always - klapki pod prysznic - suszarka do wlosow - male opakowania zelu pod prysznic, szamponu, pasty do zebow, antyperspirantu, kremu do twarzy ( w Rossmannie sa te male opakowania) - szczoteczka do zebow - recznik papierowy - plyn do higieny intymnej - husteczki do higieny intymnej - husteczki odswiezajace - 2 op tantum rosa - woda mineralna duza - kubek - sztucce - kapcie zeby sie przechadzac po korytarzu ;) - wiadomo dojda jeszcze dokumenty - dla dziecka ponoc nic mam nie brac ( tyle co na wyjscie, ale to moj N. jak bedzie nas odbieral ze szpitala to wezmie) wózek też juz stoi : http://www.tako.net.pl/index.php?action=showitem&id=323 tylko ja wybralam sobie szary z zielonymi takimi kolkami, wrzuce zdjecia na mejla jak cos :) w weekend robie generalny remont pokoju, mojego N. siostra ma zmysl designerski, ktorego ja nie mam :D musimy pomiescic sie na 12m2 z dzieckiem i 2 krolikami :D wiem wiem slabo wykonalne, ale ona chce podzielic pokoj na 2 czesci; z tego co wiem to kolorami na scianach beda pomarancz i wanilia, obok lozeczka ma byc namalowany tygrysek; nie wiem.. ja wyjezdzam na weekend i mnie nie bedzie, wroce i wtedy sie okaze co i jak :D, ale zdaje sie na nia, bo swoje mieszkanie ma tak klimatyczne, ze uwielbiam tam przebywac... dziewczyny zostal miesiac.. czujecie to?, ale ja jestem podekscytowana, szkoda, ze nie mozemy sie wszystkie spotkac na jednej porodowie ;) ogolnie to ja juz nie moge spac w nocy z tego wszystkiego... zgaga mnie meczy, no i z boku na bok tez ciezko sie przewrocic, ale to juz koncowka :) pozdrawiam Was wszystkie :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzucilam tez swoje zdjecia ;) ale mamy sliczne brzuchy i kazda z nas ma inny ;) ja nie moge.... zrobic taka galerie brzuszkow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was! Co do teściowej to ja mam święty spokój bo jesteśmy oddalone od siebie około 1500 km.:) Szczerze to ledwo ją znam bo widzimy się raz na rok i to mi odpowiada bo wtedy wszyscy są szczęśliwi. Niestety z moją rodziną też widzę się raz w roku i trochę mnie przeraża to że po narodzinach razem z N będziemy zdani tylko na siebie z zerowym doświadczeniem przy dzieciach... Agnieszka W- ładna lista na wyprawkę, ja mam podobną tylko u mnie doszły jeszcze rzeczy dla dziecka bo u mnie trzeba miec pampersy, chusteczki do pupy i ubranka. Co do badań-dzisiaj miałam wizytę u położnej i oświadczam że dzisiaj angielska słóżba zdrowia przeszła samą siebie!! Wchodzę do gabinetu, siadam na fotelu i standardowo położna zaczyna mierzyc ciśnienie i badac próbkę moczu. Pomacała mi brzuch po czym stwierdziła że dziecko główką w dół coraz niżej siedzi...i grzecznie mówi że to wszystko i do zobaczenia za dwa tygodnie..skoro nawet się nie zapytała jak ja się czuję to ja sama zaczynam opowiadac jej że mam bardzo obfite zielonkawe upławy i bardzo mnie to martwi. nie dośc że nie chciała tego sprawdzic bo mówi że u nich w anglii nie przeprowadza się badań ginekologicznych to na koniec doradziła mi czym mam się leczyc...myślałam że zle ją zrozumiałam ale po kilku prozbach o powtórzenie dotarło do mnie że się nie przesłyszałam. Otóż moja położna na moje upławy mówi do mnie dosłownie tak: KUP SOBIE JOGURT NATURALNY W TESCO I WKŁADAJ SOBIE KILKA RAZY DZIENNIE DO POCHWY!!! mówię do niej że chyba sobie żartuje ze mnie i czekam na receptę a ona z powagą że jogurt jest najleprzy w ciąży! Na odchodne syknęłam jej że ja nie lubię jogurtów naturalnych i czy może byc truskawkowy po czym trzasnęłam drzwiami!! Teraz nie wiem czy mam się śmiac czy płakac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelee
do Niania666 , poszperałam troche w necie co to może byc i oczywiscie piszą ze jakas grzybica, lub cos w tym stylu. Nie wiadomo czy brac zalecenia położnej serio ale chyba by nie zartowała sobie z tak wazznej sprawy. Jedyne co znalazlam i co moglo by Tobie pomoc to wypowiedz jednej dziewczyny ktora podaje namiary na jakas babke ( bo pisalas ze mieszkasz w Anglii) moze sie przyda ; ----no wlasnie z tymi lekarzami tutaj tak juz jest "takbywa,samo przejdzie"a na wszystko daja paracetamol dlatego ja swoja ciaze prowadzilam u polskiego lekarza tu masz linka http://www.zielona-przychodnia.com/?gclid=CJy bmJ24kaICFRUslAodDikgjg Dr Krystyna Tajchman 078 85 60 60 43 zapytaj sie jej co robic,ale radzilabym ci jechac tam i niech ci zroba wymaz przepisze jakies dopochwowe leki i bedzie dobrze na angielskich lekarzy nie ma co liczyc co ja sie przez nich naryczalam uuuaaa pozdrawiam i powodzenia,....ja jezdzilam do Lodynu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amelee- dziękuje ci bardzo. niestety ta przychodnia jest w Londynie a ja mieszkam dokładnie w Walii, jest to kilka godzin jazdy samochodem więc w moim przypadku odpada. Ale dzwoniłam do mojej ginekolożki z polski i zapytałam się co mam zrobic( kiedyś w polsce miałam już taki przypadek) Podała mi nazwę leku dostępnego w anglii bez recepty dozwolony dla kobiet w ciąży. Od razu poszłam do apteki i na wieczór sobie zaaplikuje. A z tym paracetamolem na wszystko to prawda. Kiedyś coś mi się stało w stopę że nie mogłam chodzic-do lekarza i paracetamol, mój N miał uraz kręgosłupa w pracy-szpital, 3 godz. czekania i paracetamol, uraz kolana po meczu w piłkę nożna-szpital i paracetamol. Jak w końcu nie wytrzymał i na nich "lekko" nakrzyczał że paracetamol to on może sobie kupic w tesco bez czekania godzinami aż ktoś się nim zajmie to dali mu z wielką łaską...PARACETAMOL troszkę mocniejszy na receptę:) szkoda słów!!! Dobrze że to już końcówka ciąży i do tej pory obyło się bez żadnych problemów. zazdroszcze wam dziewczyny tych wszystkich dostępnych badań w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! My już jesteśmy we trójkę z mężem. Teraz już mogę rodzić ;) Brzuszki na poczcie faktycznie każdy inny. Może wieczorem wrzucę swój. Agnieszka widzę że masz identyczny wózek jak moja bratowa. Tzn. kolor. Nie wiem jak się nazywa, ale bardzo ładny. niania chcę cię troszkę uspokoić bo jogurt naturalny, kefir i zsiadłe mleko naprawdę sa polecane na kobiece dolegliwości. Mój lekarz też zawsze mi radzi aplikować to do pochwy na palcu, nawet profilaktycznie. W tych produktach są pałeczki kwasu mlekowego, które sa potrzebne w pochwie. Ja osobiście też wolę sobie włożyć gotową kapsułkę niż się "ciapać" ale fakt faktem, że te produkty to jest naturalne źródło tego kwasu i przede wszystkim wolne od chemii. Tylko że w przypadku grzybicy są one raczej wspomagające niż lecznicze. Ja miałam grzybicę jakoś w lecie i lekarz przepisał Clotrimazol w globulkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki.Witam w ten pochmurny dzionek. Zaraz obejrzę sobie Wasze brzuszki.I ja postaram się coś podesłać:-)Mam już taki wieki brzucho,że coraz ciężej mi coś podnieść czy podnieść się z kanapy! Jak tam samopoczucie? Bo ja ostatnio chodzę jakaś senna i tylko bym spała i spała... Miałam iść w tym tygodniu na usg ale niestety tak wyszło,że dopiero mogę się umówić za dwa tygodnie.Myślicie,że warto iść w 35 tygodniu na wizytę prywatną,skoro do porodu zostało tak niewiele? Myślałam też nad kupnem takiego leżaczka-bujaczka dla maluszka.Mieszkanie mamy dwupoziomowe i więcej czasu spędzamy na dole.Dzidzia mogłaby sobie więc leżeć w takim bujaczku.Macie może jakieś doświadczenia na ten temat,Jakieś plusy,minusy?! Pozdrawiam cieplutko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja koleżanka miała taki fotelik bujaczek i bardzo sobie chwaliła, zawsze jak do niej przychodzilam to malutki sobie tam lezał :) tez sie zastanawiam nad kupnem tylko pewnie troszke później bo wiadomo kasy kupe wydalismy na wszystko, ale za niedlugo mam dostac kase za chorobowe z Zusu to pewnie kupie synkowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evangeline-Moja przyjaciółka ma taki leżaczek dla swojej córki i jak ją odwiedzam to widzę że spełna swoją rolę.Jak idzie np.do kuchni coś przyżądzic to kładzie ją w tym leżaczku w salonie przy kuchni i w ten sposób ma ją na oku, a malutka grzecznie sobie śpi. ja też mam dwupoziomowe mieszkanie i z myślą o tym kupiłam taki leżaczek http://www.amazon.com/Fisher-Price-K2564-Rainforest-Bouncer/dp/B000I2WB6G Kupiłam używany po okazyjnej cenie w bardzo dobrym stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
of course szlafrok biore :D ale jeszcze jest niespakowany :) i lewatywe musze spakowac jeszcze ;) niania- wspolczuje Ci z taka opieka :/ kuzwa jak tam traktuja ludzi? umierajacemu dziadkowi tez by polecila jogurt na serce? :/ Ze Ty sie nie boisz tam przebywac... Pampusia- wozek to tako warrior- kupilam z polecenia :) nie wiesz jak tam sie u bratowej sprawdza? ja wlasnie tez chce kupic ten lezaczek bujaczek, wiele osob sobie go zachwala, ale nie wiem jaki wybrac, bo sa rozne... musze sie temu przyjrzec jakos na dniach; narazie jeszcze potrzebuje karuzele nad lozeczko i zastanawiam sie nad TINY LOVE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×