Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Onaona15

Orgazm "w nagrodę"?

Polecane posty

Gość Onaona15

Jak byłam mała(i to tak całkiem mała, lat 6 czy 7 czy jakoś tak)często się "łaskotałam po majtkach" jak mi było źle czy smutno czy nudno, tak no dla pocieszenia. Potem jakoś mi się odechciało i do jakoś rok temu nic "takiego" nie robiłam. Ale właśnie jak w zeszłym roku odkryłam jak to się "naprawdę" robi, palcami i w ogóle, hehe, to i tak mi to jakoś tak bardziej do "pocieszania się" pasowało, a nie przy podnieceniu czy jakoś, ale jak przeczytałam w jakimś starym Cosmo, że mogłam sobie zrobić "negatywne skojarzenia", "łaskocząc" się gdy miałam jakiegoś "doła", to chciałam się "naprawić", odtąd robiąc sobie miło tylko gdy jest mi z jakiegoś powodu fajnie. Ale właśnie nie ma to zwykle nic wspólnego z sexem, podnieceniem czy niczym takim, znaczy też, ale wcale niekoniecznie - robię to słuchając jakiejś szczególnie "dreszczem po plecach" przechodzącej muzy, jak dostanę dobrą ocenę, nawet jak z rodzicami chodzę w góry to czasem "nagradzam" się szybko małym orgazmem za wejście na jakiś szczyt, oczywiście jak nikt nie widzi. I właśnie zauważyłam, że chętniej się i uczę, i daję się wyciągać na wycieczki, i cokolwiek za co mogę się "nagrodzić". Ale trochę się martwię, że może powinno jednak to "działać" jako coś jednak sexualnego, a nie po prostu fajnego niezależnie od sytuacji? Mam nadzieję że nie zamąciłam... Czy ktoś ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×