EGZAMIN LICENCJACKI - SKANDAL!

Wczoraj zdawałam swój licencjat i miałam z niego tylko egzamin (bez pisania pracy). Średnią ocen miałam podpadającą pod 4.0 a z egzaminu dostałam 3.0, dlatego szanowna komisja postawiła mi na koniec ocenę 3.5 (!!!) i moje 3 lata nauki szlag trafił... Chciałabym się odwołać od tej decyzji, ale nie wiem jak... Pomóżcie

troche pokrzywdzona, ale skandalu to ja tu nie widze i watpie ze odowlanie cos ci da. Zawsze tak bylo że wyciąga się srednia z tych dwoch ocen a 7:2 daje 3,5

no ja liczyć też umiem, chodzi jedynie o moją średnią ze studiów. Ja naprawdę jestem gotowa odwołać się od tego egzaminu... tylko jak to zrobić?

i miec srednia 5 a nie siedziec na kafe ipierdoły wypisywac

napisz podanie i zanieś do dziekantu. Ewentualnie zadzwon do dziekanatu i zapytaj co w takiej sytuacji zrobic

idiotyczne że tak liczą przecież jeśli po 3 latach nauki masz coraz lepsze oceny to te się powinny liczyć a nie ocena z pierwszego roku

nie wiem czy to jest takie idiotyczne. Na jedno kolokwium czy nawet egzamin to kazdy może "wykuć" na pamięć a na takim egzaminie licencjackim sprawdzają ogólną wiedze i to w jakim stopniu jestesmy przygotowaniu do pracy w zawodzie. Dlatego moim zdaniem ta ocena jest ważniejsza. Autorko z tym odwołaniem spróbuj jak chcesz co ci szkodzi. A planujesz zostać na tej uczelni? Bo jesli tak to możesz mieć poźniej jakies nieprzyjemności. Nie wiem jak u was ale u nas niektórzy są strasznie mściwi....

ale ja jestem ze swojej średnie 4.0 zadowolona, na tle zdającej grupy to była naprawdę dobra średnia, ale gorzej z tym egzaminem. Po prostu od jego wyniku chciałabym się odwołać, bo uważam, że to niesprawiedliwe, że zapieprzałam 3 lata, aby potem mieć z tego 3,5. Mam już jeden licencjat i tam miałam dużo niższą średnią,a na koniec pisałam pracę i dostałam 4.0. I jaka tutaj jest sprawiedliwość?

No właśnie ja nie planuję zostać na tej uczelni i najlepsze jest to, że moja komisja była podobno najbardziej łagodna, ale nie wiem dlaczego właśnie ja zostałam w taki sposób potraktowana... Nie wiem, co mam robić, bo jestem ambitna... Najgorsze było to, że były na egzaminie osoby z niższą średnią, ale dostały z egzaminu 4,0 i na koniec 4. To nie jest dla mnie miarodajne...

No właśnie ja nie planuję zostać na tej uczelni i najlepsze jest to, że moja komisja była podobno najbardziej łagodna, ale nie wiem dlaczego właśnie ja zostałam w taki sposób potraktowana... Nie wiem, co mam robić, bo jestem ambitna...

No właśnie ja nie planuję zostać na tej uczelni i najlepsze jest to, że moja komisja była podobno najbardziej łagodna, ale nie wiem dlaczego właśnie ja zostałam w taki sposób potraktowana... Nie wiem, co mam robić, bo jestem ambitna... Najgorsze było to, że były na egzaminie osoby z niższą średnią, ale dostały z egzaminu 4,0 i na koniec 4. To nie jest dla mnie miarodajne...

DAJ SOBIE SPOKOJ TO TYLKO LICENCJAT! na mgr daj z siebie WIECEJ!

a co studiujesz? a odpowiedz ci dak slabo poszla ze tylko 3 ci dali ;(?

DAJ SOBIE SPOKOJ TO TYLKO LICENCJAT! na mgr daj z siebie WIECEJ!

No właśnie ja nie planuję zostać na tej uczelni i najlepsze jest to, że moja komisja była podobno najbardziej łagodna, ale nie wiem dlaczego właśnie ja zostałam w taki sposób potraktowana... Nie wiem, co mam robić, bo jestem ambitna... Najgorsze było to, że były na egzaminie osoby z niższą średnią, ale dostały z egzaminu 4,0 i na koniec 4. To nie jest dla mnie miarodajne...

Na ocenę pracuję się trzy lata, a nie odpowiada się na 2 pytania i liczy na humor szanownej komisji...

Z dyrektorką komisji miałam egzamin 1,5 tygodnia wcześniej i dostałam u niej 4.0. Rzeczywiście jedno pytanie słabo mi poszło (wybroniłam się z niego), ale na drugie odpowiedziałam. Nie chce mieć 3,5 :(

teraz juz nic nie poradzisz, moglas sie lepiej przygotowac. chyba, ze jakies odwolanie, ale co ci to da? komisja nie lubi jak sie ich zdanie podwaza.

nie miałaś wcale takiej oszałamiającej średniej z odp też nie bardzo,odwołanie nic ci nie da,uważaj bo możesz pogrążyć się jeszcze bardziej, mogą cie tak wymaglować i udowodnić że nawet na te 3,5 nie zasługujesz.

to ja wam powiem lepsza akcje z moim licencjatem. po podliczeniu sredniej z egzaminu i z 3 lat nauki wyszla mi srednia 3,74 a ocene dobra dostawalo sie od 3,75. oczywiscie na dyplomie mam ocene 3! :O nie 3,5 bo u nas w szkole nie ma polowek, mam 3

srednia 4 a na egzaminie 3 , hahaha!!! co to za studia-jakas pedagogika śmieszna? i nawet pracy nie trzeba pisac? gdzie są takie "studia"?

to co Ty pracy nie pisalas ;O ?

Tak to był egzamin z 3 lat nauki. Czyli uważacie żeby tego nie ruszać? Nie zmieniać, nie pisać odwołania?

jaki ty kierunek studiowalas, ze pracy nie musialas pisac?

odwolanie nic nie da. taka wyszla ci srednia i koniec.

bez przesady panna , srednia 4.0 nie swiadczy o twoim geniuszu:o daj sobie siana, trzeba bylo sie lepiej przygotowac do egzaminu i tyle, nie skwiercz teraz:o

Napisz chociaz w jakim miescie?

a co co ci to da?? chcesz zeby ci udowodnili,ze jednak niewiele umiesz??

Co mogę powiedzieć? Chyba tylko tyle, że to duże miasto akademickie i jedna z największych uczelni w Polsce. A egzamin licencjacki jest praktyką stosowaną od 3 lat w Polsce, nie tylko w mieście, w którym studiuję.

4.0 to nie jest wysoka średnia, ale jednak mi jej szkoda. Dla mnie 4 to dobra ocena...