Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chwilowa irytacja

Niska samoocena u mężczyzny.

Polecane posty

Zwracam się tutaj do babek i do facetów. Mam swoje zdanie na ten temat, ale chciałabym poznać opinie innych i pogadać. Jak radzić sobie z niską samooceną u mężczyzny? Jak pokazać mu, że jest na prawdę świetny, kiedy tak faktycznie jest, ale on w to nie wierzy? Nie wiem czy można nazwać to samoakceptacją. Chodzi mi o to, kiedy facet chce porównywać się do innych, sądząc, że jest tym gorszym, mimo, że tak nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie umiałam jednemu pomóc, skończyło się źle, więc nie będę udzielała rad :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zerwałam z nim, on chodzi do psychoterapeuty przeze mnie podobno (sic!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:/ Ale on Ci nie pasował i na siłe chciałaś mu coś udowodnić czy był oporny? Albo może specjalnie taki był, żeby tylko zwrócić na siebie uwage?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na siłę nic nie robiłam, ale zawsze starałam się go wspierać, mówiłam, że jest przystojny albo że sobie z czymś tam super radzi. Zresztą naprawdę miał niezłe osiągnięcia w tym co go pasjonowało, miał dobrą pracę. Nie mógł narzekać. Fakt, byłam jego pierwszą dziewczyną, więc może dlatego to dodatkowo tak przeżywa, ale żeby aż tak? Teraz on uważa, że żadna nie zwraca na niego uwagi, ale moim zdaniem specjalnie się tak zachowuje. Rozstałam się z nim z innych powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z kolei mam taki problem, że mój B. jest cudowny. Facet jak marzenie, nie mówiąc o charakterze. Ale wygląd. Tylko jest jedno Ale. Zaczął porównywać się z moim byłym, co prawda spotykałam sie z nim chwilę, ale ok, spotykałam się. I to ja namieszałam, ale dawno. A teraz z czasem wyszło tak, że wolę byłego od mojego B. 😭 Do cholery. Nie wiem co mam zrobić, bo to jest nie prawda. W niczym B. nie jest gorszy od tamtego typa :O Mogłabym godzinami patrzeć na niego i każdy centymetr ciała. Ale on ma swoje zdanie i już... Ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, Nie wiem, dla mnie wygląda to tak, jakby nie potrafił pogodzić się z tym, że go zostawiłaś, co prawda z innych powodów, ale zostawiłaś. I zrzucił winę na tą jedną rzecz i tak już zostanie. Może z czasem dojdzie do tego, co faktycznie było powodem, ale nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, no cóż. Jeśli chodzi o byłych, to on uważa, że ja wróciłam do byłego, co jest kompletną bzdurą. Tyle, że były były sporo przytył od spotkania, więc z wyglądu nie ma co się porównywać (pomijając jeszcze to, że były były jest niższy od niego i łysieje :P ). Ale to dziwne, że tak przeżywa swój wygląd. Zazwyczaj faceci tak się nie porównują - to domena kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, co on sobie teraz tam myśli. Wkurza mnie ogólnie, bo uważa się za "dobrego człowieka", a teraz właśnie wychodzi szydło z worka :O I chciałabym, żeby dał mi już spokój, ale wiem, że będę go miała na sumieniu do końca życia 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby tak. Ale moj jest zdania, że wole byłego i to, jaki on jest, co jest nie prawda. Bo kiedyś wiadomo, nie byłabym z kimś paskudnym. Ale teraz to jest zupełna różnica. Teraz jakbym miała porównywać, to ten były, mógłby schować się. Bo nie dorasta B. do pięt :O:O Ale moj facet uważa, że jest gorszy... :( Ech. Jakby po ulicy kręcili się tacy faceci jak B, to baby oszalałyby :D Ale on wie inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, więc nie wiem. Ja bym w ogóle nie wracała już do tematu wyglądu, tylko normalnie swoim zachowaniem dała mu jakoś do zrozumienia, że ten twój B. jest naj naj :P Ale nie słuchaj się mnie, bo wiesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie sprawa jest głębsza i nie bede opisywac wszystkiego dokładnie, ale chodzi o to, że kiedyś na kafe napisałam coś w stylu, że moj były mial dużo w majtkach. I dlatego moj B. tak się zachowuje. A tak serio, to nie mierzyłam zadnego. I nie wiem ile kto miał. Z byłym nie spałam. Palnęłam coś od rzeczy i już. A teraz odbiło się to wszystko na moim B. Nie powinnam tego mówić, porównywać ich. Ale w ogóle nie myślałam o tym, że coś takiego z tego może wyjść. Powiedziałam to od rzeczy. A teraz takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuu, to jak poleciałaś tak, to nie wiem czy to kiedyś mu przejdzie. Faceci mają świra na tym punkcie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymarzona
to rob to dalej z czasem napewno uwierzy w siebie,ale Ty nie mozesz spoczac na laurach,on musi czuc sie dla Ciebie wazny a Ty musisz mu o tym czesto przypominac i powtarzac do znudzenia ze jest jedyny w swoim rodzaju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to powiedziałam nie wiem, dawno. I nie jemu, ale napisałam to na kafe. A on zaczął szukać kiedyś moich starych tematów. I doszukał się. Powiedziałam to kiedyś i nie miało związku z tym, że spało mi się z którymś lepiej. Bo sypiam z jednym. Z drugim nie mam doświadczenia i nie chce mieć. To tak samo, jakbym powiedziała, ze facet na redtube ma 30 cm członek i wole członka mojego B. Dla mnie jego jest idealny. Na początku każdego stosunku musimy robic to powoli, bo muszę się rozciągnąć za kazdym razem, inaczej pękłabym :O Jestem z nim ponad rok, a tamto palnęłam też ponad rok temu, zaraz na początku. Nie powiedziałam tego jemu. Toczyła się rozmowa tutaj, i baby mówiły, ze wola mniejsze, a szersze czy cos to powiedziałam, ze mi odpowiada mojego B, bo byłego jest za wielki. Ale teraz z biegiem czasu nie mam pojęcia czy był taki wielki :O Powiedziałam to bo nie wiem czemu, wszyscy gadali, to ja też powiedziałam i wcale nie myśle, ze jego jest jakiś mały :( Sam fakt, ze za każdym razem rozwala mnie w środku. Nie wiem co robić ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem ci, że to chyba ogólnie jakaś mania wielkości z tymi penisami :P Nie umiem temu zaradzić ani ci w żaden sposób pomóc. Powiem tylko, że cię rozumiem, chociaż może masz inne doświadczenia, bo może twój B. ma naprawdę duży sprzęt. Jednak np. mój były miał taki średni normalny, w sam raz i jest jedynym facetem, z którym miałam orgazm 😭, a ostatnio spotykam się z chłopakiem, który ma te 19cm (i tu skandal, bo chciałby mieć "tak ze 22cm" jak sam mówi) i powiem ci, że ni chu ja, nie mogę dojść :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem załamana, bo wcale nie myślę tak, że jest dla mnie nie wystarczający. Ale on ma swoje zdanie i nie chce go zmienić. Muszę z nim jeszcze porozmawiać normalnie na żywo, jak będzie jakaś okazja. Na prawdę bardzo mi na nim zależy, dla mnie jest ideałem i mam ochote zabić każdą babę, która zawiesza na nim wzrok :( Bo on jest mój! 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D Spokojnie, może niech ten temat odszuka i przeczyta co tu napisałaś i zrozumie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie rozumiem po co ta mania wielkości :O Niby takie fajne jest mieć członek, który jak włozy sie kobiecie, to wyjdzie jej ustami? :O Bez przesady. Nie wiem ile ma moj B. ale jest duży. I czasem ograniczam sie nogami, żeby nie wchodził do końca, bo rozrywa mnie. Orgazm mam z nim zawsze :D Czasem na początku moge dojśc od samego tego, ze w ogóle we mnie wchodzi, bo potrzebuje chwili dopasowania się do niego, rozciągnięcia się i to jest dla mnie cholernie pociągające. To chyba nie znaczy, ze jest mały?! Nawet czasem jestem ciekawa ile ona ma tam cm, ale nie wiem, teraz nie odważę się zmierzyć :( Bo wątpię, ze to ja jestem jakas super ekstra ciasna, że potrzebuje, zeby wchodził powoli, bo na szybko szybko to mnie rozwali :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co? Ja wtedy miałam 17/18 lat i pierwszy raz zobaczyłam na oczy członek. Moze faktycznie to ja wyolbrzymilam, bo zobaczylam takie cos i dla mnie to była nowość :O Tak wiem, głupie dziecko :P Chyba wolałabym, żeby on nie znalazł tego tematu. Nie chce, zeby było, ze pisze o nim w takiej sprawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy, że ma dużego ;) Niech się chłopak ogarnie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja go rozumiem, bo też wkurzyłabym sie, jakby porównał mnie tak z kimś. Nie chce, żeby teraz czuł się gorszy, bo dla mnie jest wymarzony. Przed samym spotkaniem zachowuję się, jakby to było wydarzenie haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dd..
ciekawi mnie tu skad wy znacie rozmiary czlonkow waszych facetow czy wy im je mierzycie? i np 19 cm to zawsze w zwodzie czy taki oklapnięty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie znam mojego. :P Tzn mojego faceta. Nie mierzyłam, żadnego nie mierzyłam, ale chyba we wzwodzie :P Bo jakby ktos miał bez wzwodu 19, to wisiałby mu do połowy uda :O Gdzieś w internecie można znaleźć pewnie instrukcje mierzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgr Halina Lejzi-Arbajt
Niską samoocenę mają mężczyźni, którzy zakładają konta na portalach społecznościowych! Chcą wypaść lepiej, niż w rzeczywistości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×