czemu ciagle cos do mnie masz?

witam.. Mam dosyc spory problem z moja dziewczyna,nie wiem juz co mam robic,ciagle cos do mnie ma,coagle pretensje,ciagle problemy,zarzuty jaki to nie jestem,co raz to nowsze waty do mnie.. Np.wczoraj wracala z pracy,chcialem zeby zrobilo sie jej milo,przyszedlem po Nia na przystanek,juz widzialem jej wzrok..obrazona na mnie,na caly swiat..Bog wie o co..dodam rowniez ze ciagle ma do mnie jakies zastrzezenia,a koncowka rozmowy zazwyczaj wyglada tak.ze wychodzi z mieszkania,mowi ze juz tu,czyli do mnie nie przyjedzie,ze jestem taki i owaki...strasznie mnie to meczy bo nie wiem sam na czym stje,zyje jak na bombie... Problem jest tex w tym ze Ona przez takie swoje zachowanie strasznie mnie zniecheca do siebie i zabija moja milosc do niej,niszczy zwiazek,co tu robic?

moj kolega zerwal zareczyny i odwolal slub z taka dziewcyzna nic z tego nie bedzie taki ma zolzowaty charakter i jak cie to meczy i tego nie akceptujesz to poszukaj normalnej zrownowaznonej kobiety ktora bedzie cie doceniala i chwalila a nie krytykowala

zacznij sie tak samo zachowywac jak ona,a potem zapytaj jej zy to milo byc ciagle krytykowanym,jesli nie zmieni po ty swojego zachowania wobec Ciebie,to daj sobie z nia spokoj,bo bedzie chciala miec murzyna do bicia a nie partnera.

wiesz.. Na codzien jest dobrze,potrafimy sie dogadac wspolptacwac..ale czasem cos w nia wstepuje..rzuca bardzo powazne slowa,zaraz mowi co innego..moze to jakoes hormony Bierze tabletki..

albo ją rzuć, albo zaakceptuj to i nie pierdol na kafe

napewno tego nie zaakceptuje bo jest to noesamowicie frustrujace i chce zyc w spokoju,po co mi codzienne jazdy..a rzucic tez niechce bo w gruncie rzeczy dobra z Niej dziewczyna.. Ale jak z Nia zyc skoro jestem dla Niej /wczoraj slyszalem\ kaleka zyciowa,dnem,dzieckiem itp. Boze za co??!!

Proponuję Ci poczytać o asertywności,szczególnie o stawianiu granic. Widać,że Ci zależy,widać też ,że że Ci szkodzi związek w obecnej postaci.Powodzenia!

jak spokojnie zyc? czlowieku ona taka jest jedyne wyjscie dla was jej terapia u psychologa ja znam kilku takich ludzi (min. matke) zachowywanie sie tak jak oni rozmowy z nimi rozne sposoby nie pomagaja albo zaakceptujesz albo wyslesz ja na terapie i ona popracuje nad soba albo sie zegnacie

poczytaj sobie: Wiem czym jest asertywnosc.. Czasem tak mnie doboja ze i ja reaguje w nienajlepszy sposob? Ale wczoraj bylem chyba przyladem asertywnosci,odpowiada'em spokojnie na wszystkie zarzuty,staralem sie byc bardzo w porzadku,ale wydaje mi sie,ze przez to ze bylem spokojny Ona jeszcze bardziej sie roztecala,i tak zle i tak noe dobrze.. Masz racje co do tego,ze ten zwiazek mnie meczy,jest strasznie ..toksyczny.

moglby ktos jeszcze podzielic sie ze mna swoimi uwagami,moze podobnymi doswiadczeniami...moze Ona nie dla mnie,ja dla Niej..

Doceniam Cię, jesteś super gość. Masz wielkie serce i ją bardzo kochasz :) Widać. Porozmawiaj z nią, że to Cię już męczy i, że albo się spróbuj kochanie uspokoić albo asta lavista bejbi.

vsgs Milo slyszec cos takiego..tylko problem kest rowniez taki ze ja Jej mowilem ze mnie to meczy,ze nie chce tak zyc..tak jak ja Jej obiecalem ze nie bede zle soe do Niej odzywal,tak Ona obiecala ze nie bedzie taka nieznosna,nic sie nie zmienilo z Jej strony..

jak spokojnie zyc? a ty ciagle swoja naucz sie tego ze ona taka jest zolzowata taki charakter i to sie nie zmieni jesli ona z psychologiem nie popracuje ona sie tez nie zmieni dopoki nie uzna ze ma problem ze soba i z tym jak sie zachowuje wzgledem innych ze ich rani

A przekonywałeś ją, że ją kochasz i, że zachowuj się nie fer ? A mam takie pytanie : przytula się do ciebie ?, mówi, że cię kocha ?, ma do ciebie szacunek ??

Jej SMS: Po slowach, jakie padaja z Twoich ust az ciezko jest nie zmieniac zdania odnosnie roznych kwestii. Wowczas bierze sie pod uwage te gorsze rzeczy, niz lepsze. Co nie zmienia faktu, ze dalej marze o nas, naszym malym M1, planach.. Milosc potrafi wiele przezwyciezyc, jesli sie tylko chce. Na czym stoisz? Nic sie nie zmienilo z mojej strony\-tak nie zmoenila sie jesli chodzi o Jej zachowanie,ale odnosnie wczorajsxej syt.,nic sie nie zmienilo?no nie wierze,tyle powarznych slow z jej ust i wszystko jest ok wg. Mojej Lubej. Paranoja.

Lols.. Wywnioskowałam, że chce mieć dziecko,dzieci. W jakim jesteście wieku ?? :) Może ona oczekuje od Ciebie kroku w przód, ślubu ? Myślałeś o Tym?

vsgs Pomyliles dziecko z M1/czyli wspolne mieszkanie\..ale jak z Nia zamieszkac?zeby nerwicy soe nabawic i garsci kompleksow?ja mam 22,Ona 23 lata...o dzoecku nie mslimy...najpierw trzeba pokonczyc studia,dojsc do czegos,oboje tak myslimy..

Aha :) To napisz jej :''Lepiej kochać jest niż, jak wściekłe psy do siebie szczerzyć kły''

Morska Bryza Cos w tum jest,Ona bardzo czesto w swoim zachowaniu nie widzi nic zlego,ma sie chyba za idealna,jak rowniez bardzo madra,inteligentna...szczegolnie koedy rzuca slowa typu:kaleka zyciowa,dno...

Zatanów się chłopie czy z jej fochami chcesz spędzić resztę życia :o

* zastanów oczywiście ;-)

a powiedzcie mi co wypadaloby zrobic kiedy osoba ktora sie kocha i ktora kocha,mowi ze juz nigdy nie zostanie na noc u mnie,dadam ze nie molestowalem jej itp.istotne jest takze to,ze moeszkamy w innych miastach..i jal soe widujemy to powiedzmy przez tydzien,ppzniej tydzen ospbno o tak w kolko.. Czyli teraz wychodzi na to ze bedzie przyjezdzala na 1 dzien.o ile bedzie,nie wsponme juz o tym ze nie mam pojecia jak przez to bedzie wygladalo nasze zycie codzienne,lozkowe..i jak mam soe czuc z Nia pewnie? Zycie na bombie jest extra.

co ma na celu takie zachowanie?

autorze, nie przeczytałam wszystkich postów, ale... asertywność nie oznacza, że jak ktoś mi, za przeproszeniem, nasra na głowę, to mu spokojnie i rzeczowo odpowiem: "naprawdę, nie podoba mi się to co robisz; jest mi przykro i czuję się urażona, kiedy srasz mi na głowę" ;) rozumiesz? :) szanuj się, po prostu; jeśli ktoś wychodzi od Ciebie trzaskając drzwiami - to niech potem sam zagada, jeśli ktoś Cię obraża - to ta osoba Cię przeprasza, a nie Ty ją, itd...

przepraszam, za niezbyt ładną metaforę, no, ale tak to jest, że czasem, naprawdę, nie ma co się zastanawiać: "co ma na celu takie zachowanie?" - tylko się warto bardziej skupić na tym, żeby się na takie zachowanie nie zgadzać :) gdyby ktoś chciał Ci, za przeproszeniem, zrobić kupę na głowę i miał do tego poważne powody - problemy psychologiczne, osobowościowe, depresje, cuda na kiju - to chyba byś się nie zastanawiał nad tymi powodami, tylko postarał się to skutecznie udaremnić, prawda? ;) a tu Ci ktoś robi taką inną kupę - obrażając Cię, pomiatając Tobą, organizując Ci taką huśtawkę...

up

temat wraca,poniewaz prolem sie nie skonczyl..pomimo rozmow,obietnic ze wsxystkie problemy beda przerabiane na spokojnie,nic z tego..jest tak samo albo gorzej bo codziennie jest cos,waty,zale,obelgi,zastrzrzenia przedstawiane w sposob niedopuszczalny jak dla mnie Pomocy

temat wciaz jest,ale problemu juz nie ma..układa Nam sie wspaniale Nauczylismy sie odpuszczac i nie nakrecac spirali nienawisci Pozdrowki..moze ktis inny ma teraz taki problem jak w temacie?