Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcyska Wkurzona

Wylali mnie z pracy i...

Polecane posty

Gość Marcyska Wkurzona

Wylali mnie z pracy, bo trzeba bylo zrobic miejsce dla znajomego szefa. Powodem mialo byc to, ze jestem malo dyspozycyjna, odmawiam nadgodzin (w ciagu 3 lat ze 3- max 5 razy, a musielismy zostawac dluzej srednio 3-4 razy w tygodniu - ostatnio nie zgodzilam sie rok przed wylaniem), a do tego wolno pracuje (kiedy mnie zwalniali, pracowalam 5xszybciej niz na poczatku, znalam specjalistyczne programy). Ten facet przyjety na moje miejsce mial byc o wiele lepszy niz ja, poniewaz oddal 20 projektow, ja tylko 5 (ale to ja wszystkie zrobilam, on tylko je opisal - przy czym wszystkie 20 musialam po nim poprawic - wiedzial o tym kierownik pracowni). No wiec wylali mnie, kilka miechow nic nie moge znalezc, tylko jakies dorywcze pierdoly. Wczoraj dzwoni do mnie kolezanka i mowi, ze ten gosc ktory jest na moim miejscu sobie nie radzi (juz pol roku uczy sie programu, ktory pojelam w miesiac), ma specjalne kursy doszkalajace itp., skopal zlecenie za 50 000 i kilka mniejszych, a do tego awansowal. Ona i kolega ktorzy pozostali siedza teraz codziennie dluzej, czesto pracuja rowniez w soboty, a wszystko to dlatego, ze on robi za wolno, a mnie nie ma. Bez sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcyska Wkurzona
Ech, sek w tym, ze z ta kolezanka mialam bardzo dobre kontakty. Nikt sie raczej nie zwroci do mnie zeby mnie zatrudnic ponownie, bo po co, skoro ona moze przeciez pracowac 12 godzin dziennie i jeszcze 6 albo 8 w soboty. Jest mi smutno bo po prostu czuje ze nie tylko nie docenili moich staran i mojego wkladu pracy, a nie potrafia przyznac, ze ktos jest zwyczajnie gorszy. I ze ja wciaz nie mam na chleb, wciaz chodze po firmach, szperam w internecie, a ktos moze przyniesc zakladowi naprawde duze szkody, a jesli ma plecy, to jeszcze awansuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tania jania
a w jakim trybie "wyleciałaś", za co tak konkretnie? masz wypowiedzenie czy porozumienie stron?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuowcatuowcanaczrwono
Ciesz się , że nie dostałaś dyscplinarki.To jest przekleństwo :( Dlatego cchę wyjechać z Polski na zawsze. Bo żebym jeszcze lubiła alkohol - albo tak, żebym nie omjała w pracy działaczy alkoholików, ale marnych w swojej działce. :( I przez to nie obroniłam doktoratu - przez to zwolnienie. Już o życiu prywatnym nie napiszę ani słowa - wniosek? Wyjazd. Bo to jest taki wniosek - szkoła świni szkole. Jaki inny wniosek? Tylko taki. Szkoła zwalcza szkołe. Albo? Władza zwalcza władzę - w najlepszym tego słowa znaczeniu :( ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcyska Wkurzona
Za porozumieniem stron. No za te "niedyspozycyjnosc" (dodam, ze moj nastepca NIE ZOSTAJE PO GODZINACH - zreszta nie ma takiej potrzeby, bo po prostu nie jest w stanie zrobic tego, co kolezanka) i za wolna prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuowcatuowcanaczrwono
No bo jeśli szkoła jest lokalem wyborczym to uczelnia też nim jest i wtedy władza sie zwalcza. A jeśli założymy, że w Polsce jest jakaś szkoła? No to się szkoła zwalcza. A moje pytanie brzmi - CZY TU WSZYSCY TAK SIE MUSZĄ ZWALCZAĆ? Czy nie moga czegoś razem zbudować? Nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcyska Wkurzona
Jakbym dostala dyscyplinarke, tobym na pewno poszla do sadu pracy, bo powody do zwolnienia mnie byly niesprawiedliwe i mam dowody na to, ze duzo pracowalam i nie robilam bledow. A jesli chodzi o niedyspozycyjnosc, pracodawca przekroczyl normy nadgodzinowe, skracal nam minimalny wymagany czas odpoczynku i ukrywal ewidencje nadgodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tania jania
Dziwię się, że poszłąś na porozumienie. Bo nie mieli tak naprawdę argumentów aby cię zwolnić (takich realnych, namacalnych i zgodnych z kodeksem) więc nie powinnaś była godzić się na porozumienie, tylko iść do sądu pracy, który zawsze stoi po stronie pracownika - odszkodowanie od firmy murowane!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuowcatuowcanaczrwono
To chyba nawet w Ewangelii pisze - jak sie tak kąsacie baczcie byście się nie zakąsali na śmierć. Bo to w Polsce idzie łatwo - zakąsanie się na śmierć. Ale reszta? :( ps. jeszcze zapicie się na umór :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no trudnooo
No niestety to w Polsce norma, zawsze najlepszy będzie pracownik mierny, bierny, ale wierny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcyska Wkurzona
Juz nie moglam na nich patrzec. Tam naprawde bylo tragicznie... :o Nie wiedzialam, jak zle jest na rynku pracy. Poza tym bylam w szoku, bo kiedy mnie kier. zawolal do gabinetu, spodziewalam sie raczej pochwaly albo podwyzki (uratowalam bardzo wazne zlecenie, ktore zepsul moj nastepca)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no trudnooo
Tak jest najgorzej z zaskoczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×