o co chodzi z facetami?? ;)

ja prrzez taki chłod straciłam miłość swojego życia. Nie warto.

oł je

a może ten facet twoje spojrzenia zinterpretował w ten sam sposób co ty teraz jego :D hahaha, ni epomyślałaś o tym? Ja sądzę, że on nic od ciebie jednak nie chce. Pogapił się na nowoprzybyłą pannę i tyle.

KOLEJNY FRAJER CO MYŚLI ŻE ZALICZY

"nie można jej dotknąć w wymowny sposób bo od razu dorobi sobie do tego gestu całe "love story". " Co ty się dziwisz??? Dotykasz ją 'w wymowny sposób'. Takie akcje zarezerwowane są dla partnerów,a nie dla każdej koleżanki. Jeszcze całujesz laske, bo jest chętna choć masz ją w dupie. Robisz lasce nadzieje miłymi słówkami i dotykiem, choć masz ją gdzies, czyli ją poprostu wykorzystujesz!!!!

ale żadnych spojrzeń z mojej strony nie było. Własnie o to chodzi. On się patrzył, czasem nie trzeba patrzeć na kogoś, żeby wiedzieć, że się patrzy. Rozglądając się po sali natrafiałam na jego wzrok i od razu z nim uciekałam. Nie patrzyłam na niego. Tak samo było jak wchodził rano, rzucał wszystkim cześć, potem siadał obok mnie, widziałam, że się patrzy, nie wiem, żeby się przywitać np., a ja miałam głowę zwróconą w drugą stronę i z kimś np. rozmawiałam. Też się na niego nie patrząc. A potem już przestał tak się zachowywać. I rano i podczas całego dnia. Nie ma mnie dla niego ;] Dlatego milena__ wiem, o co ci chodzi, że może uznał, że laska gapi się na niego zakochanym wzrokiem ale akurat tutaj to w drugą stronę szło. Jakbym o 180 stopni od tego, co mówisz

chciał cie przeleciec. zobaczył, że zbyt duzo zachodu to poczeka na kolejjna stazystke. Proste.