Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prosze o wypowiedziiiiiiii

niech sie zglosza osoby, ktore znaja kogos kto wyszedl z alkoholizmu!!??

Polecane posty

Gość prosze o wypowiedziiiiiiii

czytalam temat w ktorym sa porady jak wyjsc z tego .niestety duzo jest wypowiedzi nie dajacych nadzieji, a przeciez musza byc takie osoby ,ktore sobie z tym poradzily..??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa jako ośrodek kulturalny
z alkoholizmu się nie wychodzi, można go jedynie uśpić 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje przyjaciolki matka nie pije juz chyba z 5lat. ale i tak do konca zycia bedzie alkoholiczka.. ehm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alkoholicy po leczeniu mówią o sobie że alkoholikiem jest się całe życie... i tak faktycznie jest. Podejrzewam, że leczenie coś da pod warunkiem, że chory ma wsparcie w najbliższych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak moj dziadek wyszedl przez 10 lat az do smierci ani kropelki ale to tlyko i wylacznie zalsuga jego silnej woli i lekarza trafil do szpitala w ciezkim stanie udalo sie go wyprowadzic na prosta ale byl warunke koniec z alkoholem i papierosami Stopniowo rzucil jedno i drugie i takiego wspanialego dziadka jakim potem byl kazdemu zycze ale faktycznie alkoholim to powazna ciezka choroba i niewielu z niej wychodzi jedynie ludzie z silnym charakterem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ex tez nie pije 5 lat
ale alkohol uczynil z niego socjopate i wciaz pierdoli swe zwiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryminalistyka i grafologia
Mojej koleżanki ojciec nie chleje już 12 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to rurka
ja nie pije juz 2 dzien:p ale co rozumiesz opod pojeciem alkoholik? ile pijesz? jak czesto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wyszlam i to skutecznie
skonczyly sie studia :classic_cool: to bylo prawie 10 lat temu i od tego czasu nie wiem co to helikopter podczas zasypiania 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczka
tak znam .. ojciec nie pije od 15 lat ani kropli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna Mary
mój wujek chrzestny wyszedł z tego po detoksie w zakładzie zamkniętym i 6 lat nie pił niestety miesiąc temu kuzynka mi powiedziała że znowu zaczął :-O poza nim znam jedną osobę która przeszła detoks i nie pije ale od 5 lat mam nadzieję że już nie wróci i mnóstwo znam osób które chlały i chleją dalej staczając na dno siebie i bliskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj tata nie pije juz 6 lat.
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o wypowiedziiiiiiii
a ktos kto mial bezposredni kontakt z ta osoba? tzn. mam na mysli taka ktora byla w to bezposrednio wmieszana?jakies porady jak do tego dazyc, jak rozmawiac?? moj tato pije i jest to dla niego bardzo grozne, bo ma chore serce, juz raz zaslabl mimo wszystko to go nic nie nauczylo i pije dalej:( dzis byl po raz pierwszy u psychiatry z tym wszystkim ,ale jakos boje sie, ze to byloby za piekne, zeby przestal nagle pic:( do tego chyba ma depresje. najgorsze chyba zaczelo sie jak stracil po 35 latach prace:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TeaTree
Mój bart wyszedł z alkoholizmu. Nie pije od lutego:) Moja mama zaciagneła go do lekarza, dostał specjalny zastrzyk i lekarz przepisał mu jakieś tabletki, nazywaja się chyba Anticol. Pomogły tez rozmowy, wbijanie mu do łba, że marnuje sobie zycie pijąc, że mozna życ lepiej, normalnie bez alkoholu.pomogło tez przebywanie wśród ludzi, którzy nie pija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autora mmmmmmmm
to moj wujek podobnie do osoby ktora rowniez opisala swojego wujka tez byl w szpitalach nawet i w psychiatryku :O nie pil kilka lat a teraz znowu zaczal :O alkoholikiem zostaje sie do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z czarnego mnie znacie
Moja matka upadla na samo dno.Zalatwialam leczenie przymusowe,troche sie to ciagnelo a ona zobaczyla,ze nie zartuje wiec dobrowolnie dala sie zamknac.Pozniej opowiadala,ze poszla tam bez przekonania,zeby dac jej spokoj.Po wyjsciu obiecywala sobie udbic i zapic jak nigdy Na szczescie stalo sie inaczej.tam ja wyleczyli z picia ale alkoholikiem juz pozostanie na cale zycie.nie pije jakies 14 lat:) Miala takie stany,ze musialam zanoscic ja na pogotowie,prosic o zamkniecie na oddziale gdzie nie ma wyjsc bo sama by nie przestala pic tzw.ciagi.Tam ja odtruwali a ona wracala i znowu dwutygodniowa libacja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o wypowiedziiiiiiii
no wlasnie przebywanie wsrod ludzi,ktorzy nie pija:( to chyba bedzie trudne:( do tego lato, wiadomo jakies imprezy rodzinne, a na nich sie pije:( mam wrazenie, ze on straci sens zycia, jak nie bedzie pil:( ale ta sytuacja musi sie jakos zmienic. mimo ,ze ja bym na miejscu mamy go chyba zostawila , mam dlugo sie trzymala i chyba go kryla, tzn. ta cala sytuacje.ale ona juz tez nie ma sily i doszla do tego punktu,ze chce sie wyprowadzic z domu. ja z siostra nie mozemy za duzo zrobi,bo nie mieszkamy w domu, ja to juz w ogole za granica, ze mam calkiem ograniczony kontakt. i jak t wszystko ma miec sens, caly czas go pilnowac, on wychodzi pare razy na miasto, na pewno po cos do picia. mama pracuje, nas normalnie nie ma i jak tu kontrolowac??? chociaz ta kontrola i tak nie ma sensu, bo zawsze sie znajdzie cos do picia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgr Halina Lejzi-Arbajt
Pierwszy krok to zmiana pijącego alkohol towarzystwa na nie pijące!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o wypowiedziiiiiiii
sama nie wiem czy on chce czy nie ale udalo sie go zaciagnac do lekarza i niby sie nie wypieral tego,ze nie daje juz sobie sam z tym rady raczej zarzygany sie nie obudzi, predzej u niego jest cos mozliwe z sercem. bierze cala garsc tabletek na serce a potem pije, boje sie ,ze to moze sie jakims wylewem skonczyc czy czyms takim:( on np. juz ze mna nie rozmawia, na smsy nie odpiada, bo chyba nie chce mnie sluchac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×