Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wychowuje wnuki

Czy powinnam sie cieszyc?

Polecane posty

Gość wychowuje wnuki

Wszystkie dzieci i wnuki znami pod jednym dachem. Wszystko na mojej glowe. Syn wdowiec samotnie wychowujacy corke, drugi syn jest rozwodnikiem ale pech chcial ze opieke nad para blizniakow przyznano jemu, pozniej kolejna corka rozwodka, ktora niedawno sprowadzila sie do nas z dwojka dzieci, i jeszcze moja najmlodsza corka ktora kilka lat temu zle trafila i zostala sama z dzieckiem. Teraz wszystko jest na mojej glowie, zrezygnowalam nawet z pracy by moc zajmowac sie wnukami(bo moj maz mnie namowil), z reszta ja wychowuje wszystkie wnuki a nie mam juz tyle sily. Mam 54 lata. W dodatku mieszkamy jeszcze w domu mojego tescia ktory caly czas kontroluje mnie czy dobrze zajmuje sie wnukami(czlowiek ma 80 lat) i uciazliwy charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychowuje wnuki
Jeszcze gorsze jest to ze gdy zrobie cos nie tak, od razu wszyscy pretensje. Dlaczego dzieci nie sa odprowadzone do przedszkola, dlaczego obiadu nie ma na stole, i potem jest ze wszystko robie zle. Tylko ze ja juz naprawde nie daje rady sobie sama z tym wszystkim, owszem mam pomoc od meza czy tescia taka ze oni sie na chwile pobawia z dziecmi ale te najgorsze czynnosci to ja musze wykonywac z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymarzona
powinnas pierdolnac drzwiami i ze dwa dni nie pokazywac sie w domu,moze wtedy zrozumieli by ile wysilku i pracy Cie to kosztuje. Ja napewno bym tak wlasnie zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychowuje wnuki
Zrobilam juz kilka razy tak ze wychodzilam z domu na caly dzien to byly pretensje ze nie siedze w domu, ze dzieci nie ma kto pilnowac, ze nikt dzieci z przedszkola nie odebral. Zaluje tego ze pozwolilam namowic sie mezowi na odejscie z pracy, zostalam uwiazana z siedmiorgiem dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci to sama radość
W końcu to są Twoi opiekunowie gdy będziesz stara. Więc nie narzekaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekooomankaa
ja bym radziła spakować manatki i wyjechać na parę dni. Niech sobie radzą sami, Ty nie jesteś nianką. Owszem można pomóc ale to jest WYZYSK! Tak więc uciekaj kobieto, i odpocznij bo należy Ci się coś od życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychowuje wnuki
Tylko gdzie ja uciekne. Raz jak bylam u siostry(20lat mlodszej) to ona zrobila tak ze ja caly czas odpoczynku musialam nianczyc jej dzieci, do brata nie pojde bo niedawno urodzily sie mu kolejny wnuki i pewni ja bym musiala kolejne dzieci nianczyc. Jedynie zostaja mi kolezanki do ktorej moge sie wybrac na caly dzien ale nie na tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwa kobieta jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymarzona
to powiedz rodzince ze jesli nie beda sie zajmowac wlasnymi dzieciorami sami,to Ty bedziesz wychodzic na caly dzien z domu,musisz wyznaczyc pewne granice,owszem mozesz pomoc ale nie byc sluzaca i nianka. Jesli sie nie postawisz to do usranej smierci bedziesz robic za sluzaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj i powiedz im żeby spie
rdalali na drzewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×