Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezachwycone

Do tych w ciazy; które nie szaleją z radości...

Polecane posty

Gość niezachwycone
faktycznie czuje sie jak kasia solska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto jestem...........
27 lat 6 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczkaaaa
ja tez myslalam o roznych ewentualnosciach ale mialam meza juz wiec no nawet glupie by to bylo....i zreszta on sie cieszy, ja po pierwszym tescie mu nie powiedzialam tylko plakalam i modlilam sie zeby byl felerny i ze drugi wyjdzie inaczej a tu tak :( instynkt nie wierz nie budzi sie ja mam widzisz juz ten tydzien i wcale mi sie nie budzi....i watpie zebym az tak sie zmienila po urodzeniu bo juz mysle o opiekunce i nowej pracy....zostane z malym jakies 4 miesiace w domu i do pracy bo inaczej nie wytrzymam w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezachwycone
ja tez planuje zwiac do pracy w 1 nadazajacej sie okazji; moze byc kasa w biedronie nawet albo zamiatanie ulic byle jak najdalej od "szczescia mojego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katamaranka
forumowiczka - mi sie obudzil kolo pierwszych urodzin troszke. Ale bez przesady. Powrot do pracy - koniecznie, super sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezachwycone
gorzej bo nie bede mogła bachora z kim zostawic zostaje opiekunka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcąca nigdy
autorko i tak ci sie dziwię że nie usuniesz...co z tego ze mąż nie chce abys usunęła...to jest takze twoje zycie,twoja decyzja...ja strasznie nie chce dzieci i mimo ze bym jakims cudem zaszła to i tak bym usunęła chociaz wiem ze mąż byłby przeciwny...nie zmarnowałabym bym sobie zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katamaranka
tylko kurcze warto sobie takie rzeczy przed ślubem ustalić, bo dla faceta to tez może być dramat w drugą stronę. I to może rozwalić związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezachwycone
to urodze, ale nie mam zamiaru poswiecac sie po raz 2.... trzeba wypic to piwo, które sie nawarzyło... Sa na szczescie przedszkola itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katamaranka
szybko szukać pracy, opiekunka to zbawienie, angazowanie chlopa i dziadków, tyle mogę poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezachwycone
w sumie poronienia do 12 tyg nie sa takie rzadkie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katamaranka
do faceta masz super argument. Nie chcial usunąć to się zajmuje. Niech on wstaje w nocy. Ja tak ekstremalna nie byłam ale mam przyjaciółke antydzieciową. Ona dała się w końcu mężowi namówic ale było tak: chciała, zeby dziecko było zdrowe ale nie chciala karmic piersia wiec sciagala pokarm. Ito maz karmil zawsze po pracy i w nocy. Po 6 miesiacach wrocila do pracy a ma taka prace ze o 22 jest w domu. wiec to maz zajmowala sie dzieckie po opiekunce tj od 16 do pojscia spac. I powiem ci ze dzieciak jest super, ma wiekszy kontakt z jcem ale mamusie tez bardzo kocha (tak troche odwrotnie te relacje wygladaja niz w standardzie)ale chyba to mu nie zbywa (kto powiedzial ze matka ma byc nr 1 a ojciec nr 2 - odwrotnie tez moze byc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy nie przyszła @ wkręcałam sobie, że to może być wszystko tylko nie to :) no bo niby kiedy?? :) Minął tydzień, drugi.. To postanowiliśmy, że zrobimy test.. Miałam mieszane myśli, myślałam o różnych głupstwach, ogólnie zrobiłam 4testy w różnych odstępach czasu, każdy jeden wykazał 2 kreski, mój to bardzo szybko przyjął do wiadomości, ja nie.. w ogóle ta wiadomość do mnie nie docierała, zdarzały się dni kiedy płakałam.. Ale jak zobaczyłam to maleństwo: te rączki, nóżki, bijące serce to zmieniłam zdanie.. :) Po kolejnym usg uświadomiłam sobie, że przecież jest moje! Mam nadzieję, że wy też to jakoś zaakceptujecie, mi ta zła faza przeszła i teraz już się cieszę :) A dziecko pokrzyżowało mi plany - kończę studia itp. ale mam nadzieję, że dam radę wszystko pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezachwycone
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezachwycone
ja płaczę codziennie odkąd się dowiedziałam,,,,ide za 2 tyg dopiero do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katamaranka
nie są ale po co Ci takie przeżycie, potem szpital, czyszczenie, histopatologia. Nie mysl tak. Lepiej byc zdrowym i urodzic w terminie. Tylko zdrowo sie odzywiaj itd bo lepiej urodzic zdrowe dziecko niz chore. Wtedy to dopiero przekichane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezachwycone mówisz tak, bo na razie dziecka nie widzisz :) Jak doczekasz np. 10tyg. to padniesz jak zobaczysz jak się porusza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxyyyzzzzzzzzzzaaaaaaa
ble ble ble ble... ja planowałam ciąże z zegarkim w reku, przez 9 miesiecy chuchalam i dmuchalam na brzuszek , jak sie dziecko urodziło to wielkie bum ale w druga strone, setki mysli po co ja to zrobiłam , miałam razenie ze dziecko jest złosliwe, ze robi mi specjaknie na złosc nie śpiąc ciurkiem chocby 3 godzin . Teraz bym życie oddała za córke , wszystko reke noge i co tam mozna sobie wymyslec . Najgorsze sa poczatki , te pierwsze miesiace . Aczkolwiek drugiegi dziecka nie chce , zachowałam troche tej wolnosci sprzed ciąży , jedno dziecko łatwiej podrzucic na noc dziadkom niz dwójke . Teraz mi wszystko pasuje, przyzwyczaiłam sie. Zabezpieczam sie , ale ze dwa razy miałam wrazenie ze jestem znowu w ciąży , myslałam co zrobie, włacznie z aborcją , ale nie usunełabym chyba , nie po tym jak widziałam na usg serduszko i rozwijaące sie dziecko co miesiac. powodzenia i pamietaj że jak dobrze zorganizujesz sobie zycie dziecko nie koniecznie musi byc kulą u nogi . Tylko od poczatku angazuj cała rodzine w doraźna opiekę nad maluchem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcąca nigdy
ja własnie uprzedziłam męża przed slubem ze nie chcę miec dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczkaaaa
jedno można miec - ja tez tak do tego podchodze :) ale juz mysle jak sie zabezpioeczyc na przyszlosc na 100% chcbym miala 3 metody na raz stosowac :) jedno jakos moze zniose....ale powiem tak u mnie to wynika z faktu ze wogole to dzieci nie lubie...ciaza nic nie zmienia nie lubie i koniec....a najgorsze to ze jak juz chcialam ewentualnie dziewczynke to okazalo sie ze to chlopiec a chlopcow to juz nie znosze i plakalam o to kilka dni zreszta dalej mi sie to zdarza bo nawet nie wiem jak go mam lubic...moze niektore osoby nie rozumieja jak mozna dziecka nie lubic instynkt sie sam zrodzi jak sie zobaczy dziecko...dla mnie to jakies mzonki nie kazdy tak ma ja jestem przykladem :) autorko jakos jedno przezyjemy tak mysle :) ja sobie mysle ze jestem w tym wieku i sie przejmuje a co dopiero laski jak maja 17 czy 18 lat...i jeszcze stac mnie na to gorzej by bylo gdybym nie miala wogóle kasy i za co życ dlatego jakos to przelkne mam nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezachwycone
mam nafdzieję, że jak juz musi byc to chociaz zdrowe bedzie choc i tak wiem, że dziecory dają niexle w d.....e Sprawdza siw re\gula ma ta co nie chce, ta co chce nie ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezachwycone
forumowiczkaaaaa ja mam zamiar w czasie cesarki kazac sobie coś wyciac czy jak bo nawet mnie nie interesuja co mi zrobia byle nie zapłodnic sie znów. Brzydzę się siebie....codzień mam wrazenie że brzuch mi urósł..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczkaaaa
ja widzialam juz serce, czuje mocne kopania ruchy i co :) instynktu jak nie bylo tak nie ma....a raczej strach o to co mi sie stanie z cialem....i czy wroci do normy...staram sie zdrowo odzywiac badam sie robie full badan zeby bylo zdrowe wiadomo ale tak ogolnie to ja w srodku sie nie ciesze a jestem przerazona, i mój mąż to wie....chyba sam czeka jak to bedzie po porodzie czy sie stane idealna mama przez instynkt :P a tu nie szukam opiekunki i smigam do pracy :) chociaz tyle musze miec dla siebie....autorko ja nawet piersia karmic nie wiem czy bede a max 3 miesiace tyle ile potrzeba i koniec na tym bo nie poczuwam sie do tej roli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczkaaaa
masz racje jak ktos nie chce to ma.....ehhhhh takie życie ale jak jest to nie wyrzuce gdybym byla mlodsza i nie miala takiego meza jak mam to na 100% bym usunela a tak to mysle ze jakos damy rade i jakos to zniose.....a jeszcze mnie dobija jak widze te dziewczyny w moim wieku jak tylko o kupach i pieluchach gadaja i jak pomysle ze mialabym taka byc to mnie wstrzasa aż..ja sie teraz modle o normalny poród, normalne ciało po, szybkie znalezienie opiekunki i pracy, i o to zeby chociaz to dziecko bylo spokojne i nie chorowalo bo inaczej to chyba nie wiem zalamie sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem nie wiem
Zmienisz zdanie, rzadko kiedy się go nie zmienia. Zobaczysz :) Nie mówię, ze zaraz po porodzie, nie mówię, że i po kilku miesiącach, ale zmienisz i pokochasz dziecko bardzo mocno.Możesz wierzyć,albo nie, ale coś się zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezachwycone
ja nie zamierzam wogole karmic dla mnie to odrazajace jakis mały gnom u cyca pheeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem nie wiem
Ja wiem, ze teraz nic nie zamierasz, ale zobaczysz jak to wyjdzie "w praniu". Nic nie zakładaj i żyj jak do tej pory, bez szaleństw rzecz jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezachwycone
latwo powiedziec żyj jak do tej pory, kiedy marzenia legly w gruzach, wszystko bedzie podporzadkowane temu czemuś co sie panoszy w moim ciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczkaaaa
dla mnie to tez odrazajace......i dlatego może jak wytrzymam to chociaz na poczatku bo to niby najzdrowsze ale szybko odchodze od tego bo mnie to poraża widze że nie jestem sama a juz myslalam ze tylko ja tak mam bo wkolo wszyscy sie tylko zachwycaja jakie to piekne ciaza, dziecko, kupy i pieluchy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×