Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uluulaulaulaulauala

moj chłopak mnie uderzył !!!

Polecane posty

Gość dziewczyno poczytaj
dziewczyno poczytaj sobie ksiązkę Toksyczne namiętności!!!! Jestes ofiarą toksycznego związku!!!! jak z nim bedziesz to nic sie nie zmieni!!! bedzie sie dalej tak zachowywał!!! uciekaj jak najdalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pour pour
Wydaje Ci sie, ze problem przemocy nie dotyczy Twojego chlopaka, ze on to zrobil tylko raz pod wplywem nerwow. Ale spojrz na fakty: - kompletnie stracil panowanie nad soba w tym samochodzie - narazil Twoje zdrowie i zycie - wmowil Ci, ze to Twoja wina - z powodu poczucia zagrozenia "nastepnym razem" sklamalas w szpitalu - najwazniejsze: kilka dni pozniej, juz "na zimno", gdy emocje opadly, ON NADAL TWIERDZI, ZE SOBIE ZASLUZYLAS!! Otoz on nie jest panem i wladca, ktory moze Cie za cos karac. Nalezy Ci sie szacunek i nietykalnosc cielesna. Tu nie chodzi o to, ze poniosly go nerwy. Chodzi o to, ze on ma sposob myslenia takiego domowego kata. A wiec nie zmieni sie nigdy, zreszta sama piszesz, ze od 1,5 roku regularnie Cie wyzywa. MUSISZ znalezc sile, by odejsc, musisz byc twarda, masz tylko jedno zycie!!! Nie mowiac juz o tym, jaki los ten czlowiek moze zgotowac Waszym przyszlym dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DZIEWCZYNO!!!!
dziewczyno jestes osobą współuzależnioną studiuję psychologię wiec wiem o co chodzi w tym wszystkim Myslisz ze on jest dobry ale czasem wpada w szał,jak go zdenerwujesz i ze to normalne a jesli go zostawisz to on sobie nie poradzi i jestes jedyna osoba ktora moze mu pomoc!!! obowiązkowa lektura jak napisałam wyzej TOKSYCZNE NAMIĘTNOŚCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj
jak najdalej, bo zobaczysz jak będzie cię lał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UCIEKAJ!
Jak najprędzej i jak najdalej od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrianna lima87
Odnośnie tego tematu mam do was prośbę o wyrażenie swojej opinii. Mój chłopak nigdy mnie nie uderzył, ale wielokrotnie jak się na mnie wkurzy o coś co zrobię czy powiem ( sama doskonale zdaję sobie sprawę jak potrafię być wredna i go zranić, choć wiem że to go nie usprawiedliwia) to mówi że jest tak zły że by mnie uderzył i zamiast tego jakoś musi się wyżyć na mnie :/ Np mocno złapać za ręce, itp. Nie uderzył mnie w twarz ze złości, choć czasem w "żartach" przegina. Też ma takie coś że "chciałby mnie ukarać" za coś co mu się nie spodobało, np jak mu zrobiłam jakąś przykrość. Na co dzień jest wspaniale. Nie wiem co o tym myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jako M
zdecydowanie zasluzylas :P to byl cios na otrzezwienie, teraz powinnas wiedziec jak sie koncza zwiazki z dupkami. nie moge tylko uwierzyc ze jestes na tyle glupia ze siedzisz i pytasz ludzi na forum o porade. poczekaj az zacznie cie lac regularnie co drugi dzien a potem zadaj pytanie jeszcze raz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga adriano
Powiedz mu, że jak ma zapędy, żeby kogoś za coś karać, to niech kupi sobie gumową lalę. On nie jest od dyscyplinowania czy karania Ciebie. Kiedy mój facet mocno się na mnie wkurzy, to wychodzi- na spacer czy papierosa, a potem mówi "słuchaj, strasznie wkurzyło mnie to i to, nie rozumiem, o co Ci chodzi blablabla" I wtedy normalnie rozmawiamy, albo i się kłócimy, ale w życiu żadne z nas nie wyskoczyło do drugiego w złości z łapami, nawet, żeby tylko "mocno złapać". Porozmawiaj z nim o tym, bo mam wrażenie, że już jesteś lekko zastraszona. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrianna lima87
Dziękuję za odpowiedź, Twoje ostatnie zdanie: Porozmawiaj z nim o tym, bo mam wrażenie , że już jesteś lekko zastraszona. Właśnie... Też się tego obawiam, poznaję to po tym że wciąż szukam winy w sobie. Nawet gdy o coś mam żal do niego to potem jestem zła na siebie że wyolbrzymiłam. Wydaje mi się że on wpędza mnie w poczucie winy a mnie mówi że ja zawsze wszystko odwracam... Martwi mnie to bo nie chcę znaleźć się w grupie kobiet, który dostały tylko 1 raz bo "puściły mu nerwy". Ten jeden raz i tak się stał. To mnie zastanawia czy on byłby zdolny do tego, bo trochę się boję że ma zadatki a tym bardziej po przeczytaniu waszych wypowiedzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość top kek

top kek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×