dzisiaj znowu u mnie spał

jestem atrakcyjną niezalezną rozwódką, mój przyjaciel jest 15 lat młodszy, do tego kawaler. ot tak wyszło,znalismy sie długo zanim dałam się zakręcic, zawsze twierdził że marzy by być ze mną. Niczego nie obiecuje, nie planuję a ciągle wysłuchuję jak to bardzo "niby" mnie kocha. Tłumaczę że teraz jest jak jest,jestesmy wolni,nikogo nie krzywdzimy ale nie wiem co będzie dalej. Czuję że on nie kłamie,dzisiaj znowu spał u mnie ,odwiózł do pracy i przysłał smska że każda chwila spędzona ze mną jest najcenniejszym darem zycia

A morał z tego jaki?

no to się chyba powinnaś cieszyć, że cie taki młody koleś uwodzi...:-D

zależy ile masz sama lat, a ile on. bo prawdę powiedziawszy chleba z tego nie będzie, a chłop mówi bo może sobie czasem pobzykać. ja też tak robię, ale nigdy ze starszymi od siebie bo to przyszłości żadnej nie ma, a zabiera kawałek życia.

ja też bylam w podobnej sytuacji ,on byl mlodszy o 9 lat i po dwoch latach zostawił bez slowa ,na sms-y telefony milczy ,nie warto ,szkoda tylko czasu

Mój Misio to mówi Na starej piczy młody się ćwiczy

można było się raczej spodziewać takich wypowiedzi, podchodzę z rezerwą do tego układu, jest naprawdę bardzo atrakcyjnym facetem i stac go na dziewczyny w swoim wieku i sporo się ich kręci, sama mu mtłumaczę że z czasem pewnie mu przejdzie,i nie cwiczy się na mnie jak to ktoś napisał, nie potrzebuję młodego "jurniaka" mam mnóstwo kandydatów do mojego serca, poprostu jest jak jes, mimo młodszego wieku daje mi to , czego nie dał żaden straszy facet, możemy siedziec calą noc,gadac,śmiaś się, tulic i wcale nie uprawiac sexu, Zastanawiam sie tylko nad tym że dla mnie jest to super przyjaciel i czasami kochanek do łóżka a dla niego ja jestem kimś, z kim planuje życie,często o tym mówi (tak jak dzisiaj w nocy),poprosił by na wiosnę zalegalizowac nasz związek i zamieszkac razem, zaczyna mnie to troche martwic, fajnie było dopóki był to układ bez zobowiązań,nie wyprę się że tez o tym myslałam ale nie chcę mu zmarnować życia, jestem starsza więc powinnam byc mardrzejsza

młody poprostu zadłużył sie po uszy.lepiej zerwij tą znajomość póki "naprawde" sie nie zaangażował.wiem seks super ale skrzywdzisz go http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

nie rozumiem dlaczego nie mozesz z nim byc? przez roznice wieku ?bo to chyba najmniekjszy problem jesli jest dobrze wam obojgu jesli nie chcesz z nim byc przerwij to juz dzis nie badz egoistka to nie fair i to bardzo zabawa czyimiś uczuciami jest czyms niewybaczalnie podlym wóz albo przewóz

Dlaczego skrzywdzisz go?Znama duzo par gdzie mimo roznicy wieku naprawde swietnie im sie uklada....Chyba liczy sie uczucie bliskosc, jezlei Ty tez do ni8ego cos czujesz to po co przez roznice wieku psuc wszystko...Ile jest par gdzie roznica wieku ejst mniejsz i sie wszystko rozpada jak domek z kart....Najwazniejsze zastanow sie co Ty do niego czujesz.....

no tak zapomniałam, że podobno miłość jest ślepa. Demi coś tam ma teraz tez młodziutkiego i są podobno szczęśliwi. Tobie niewyspana też życzę dalszej pogody ducha i optymizmu. Jednak rzeczywistość czasem bywa taka brutalna.

też się zastanawiam czy aż tak słuchać rozumu, pochodzimy z małego miasteczka gdzie ludzie bywają naprawdę złośliwi, moja córka jest 6 lat od niego młodsza, a syn 10 lat, nie są przeciwni abyśmy byli razem, nie ma recepty na udany zwiazek,nie ma gwarancji że za 10-15 lat nie będzie chciał odejść, może lepiej nie myślec i nie gdybac tylko życ z dnia na dzien i cieszyc się tym jak jest

autorko tematu.. czy ty jestes az tak slepa?? ludzie sie pytaja po ile macie lat!?!?! ODPOWIEDZ W KONCU!

cux kwiatuszku na ciebie też leci młody

autorko tematu mow kurwo jebana ile macie lat ty jebana pizdo, bo takie tanie prowokacje to sobie w doope wsadz ty dziwko kurwo jebana szmato pierdolona

niewyspana nie przejmuj się. jakby te fajfusy cię zobaczyły to swoimi ineresami guzy by sobie ponabijali. oni nie wiedzą że kobitka zadbana zawsze wygląda pociągająco. a te smutasy to tylko świerszczyki miętolą w garściach. i pieprzą że najlepsza baba to własna graba.

ej, tylko bez wyzwisk, to akurat niepotrzebne i nie na miejscu mam 42 lata

Spoko. Ja mam dopiero 38. Ale i tak na luzie z moim Miśkiem jestem 10 lat. Smark miał 18 jak się niby zabujał. Raz dałam się przekabacić i tak został do dzisiaj. Też jakieś małolatki kręcą się koło niego, ale tylko ręką odgania jak muchy. Ślepa nie jestem. Dobrze mi z tym dzieckiem. Co będzie jutro to nie wiem. Wiem że dzisiaj jest ok.

my się znamy kilka lat (jakieś 5 lat),para jesteśmy od niedawna, to nie jest ktoś kogo nie znam (swieży z poza mojego kręgu), moje dzieci sa pełnoletnie,więc niby nikomu krzywdy tym nie robimy, jedno dziecko juz na swoim a 18 letni syn mieszka ze mną, fajnie było wczoraj patrzeć jak chlopaki się dogaduja i maja o czym rozmawiać :) to miłe, córka raczej sceptyczna ale to moje zycie

Dobrze mi z tym dzieckiem do Zuzi2010 Dobrze, ze nie wie jak Go nazywasz.

Wie dokładnie ,czasem gówniarzem go nazywam, ale gadzina szcęśliwy tylko zęby szcerzy. Jak jest niegrzeczny to nawet na podłodze śpi i nawet nie warknie. Bo każdy piesek kocha swoją panią. A niewyspana nie przejmuj się, tylko uważaj żeby on sobie twojej córki nie wychował odpowiednio. Ale to Twoja sprawa.

ja mam 28 lat. zakochał się we mnie 'dzieciak' 7 lat młodszy. wzbranialam się,ale długo udowadniał swoją miłość. w końcu wpadłam po uszy...po 3 latach związku podczas zwykłych kłótni, gdy próbowałam mu wyjaśnić że owe kłótnie są niepotrzebne i bezpodstawne ( bo były naprawdę o pierdoły) śmiał się i zaczął mi ubliżać że jestem stara i pewnie chcę go przy sobie jak desperatka trzymać bo nikt takiej starej dupy nie zechce.. ehh jestem z pokolenia kidultów,nigdy nie wspominałam o ślubie,dzieciach itp. szaleliśmy jak dzieciaki, ciągle ze sobą .Sam często wspominał że czuje się zobowiązany, że ma wobec mnie plany,że jestem jego ideałem . a tu takie kwiatki.. nie chcę nic mówić o tym jak ucierpiala na tym moja kobiecość i samoocena.. :/