dotyczy to was wszystkich!!!!!!!

Jestem uzależniony od 1 roku. Pierwszy raz zajrzałem może przez ciekawość, a nawet bardziej potrzebę akceptacji i bycia innym. Byłem zbuntowany. Prze ten rok - to był cały mój świat. Nie miałem kompleksów. Kiedy byłem na tym ..... swawolnie gadałem, nie wstydziłem się swojego wyglądu, nie zależało mi na niczyjej opinii. Trudno mi rozmawiać o nałogu, bo jeszcze w nim siedzę, ale nie lubię nazywać się uzależnionym. Jak słyszę, że ktoś pali marihuanę jak papierosy, to mówię mu, że nie znam takiego narkotyku, który byłby bezpieczny. "Trawa" jest największym świństwem jaki może być - palisz ją i nie widzisz żadnych zmian u siebie. Wydaje ci się jeszcze bardzo długo, że możesz normalnie funkcjonować. Ale jest jeszcze coś gorszego niż trawa. To pułapka z której niema wyjścia -to Kafeteria ." Tym co zaczynają dopiero tu bywać, bym powiedział, żeby natychmiast po prostu pojechali na wakacje, gdzieś daleko stąd, a tym co już tu są to nie ma co mówić. Oni wszystko wiedzą najlepiej, ale to niczego nie zmienia kafetria uzależnia niszcząc mózg.