Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sparaliżowana nieśmiałością

List do faceta z wyznaniem swoich uczuć, czy to obciach??

Polecane posty

Gość sparaliżowana nieśmiałością

Chciałam zapytać czy napisanie listu (maila) do faceta, w którym opiszę co do niego czuję, kim dla mnie jest i ile dla mnie znaczy jest obciachowe?? Kurde, sama nie wiem co zrobić. Uwierają mnie te uczucia, którymi go darzę, chciałabym żeby wiedział kim dla mnie jest i ile dla mnie znaczy, a nie potrafię powiedzieć mu tego bezpośrednio. Paraliżuje mnie nieśmiałość i lęk przed jego reakcją. Po prostu nie umiem wypowiedzieć słów, które chciałabym żeby usłyszał. Dlatego pomyślałam o wersji listownej. Chociaż nie wiem czy to nie głupie i szczeniackie. On ma 36 lat więc nie jest smarkaczem. W sumie nie jesteśmy w żadnym związku i raczej nigdy nie będziemy parą. Ale lubimy się, czasem przytulamy, czasem uprawiamy seks. Ja dla niego jestem chyba tylko koleżanką, za to On dla mnie jest kimś znacznie więcej niż kolegą. Czy napisać mu o tym?? Proszę poradźcie, nie daję już sobie rady sama ze sobą i z moimi uczuciami.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
"W sumie nie jesteśmy w żadnym związku i raczej nigdy nie będziemy parą. Ale lubimy się, czasem przytulamy, czasem uprawiamy seks. Ja dla niego jestem chyba tylko koleżanką, za to On dla mnie jest kimś znacznie więcej niż kolegą. Czy napisać mu o tym??" ja myślę że wystarczy jak w trakcie koleżeńskiego bzykanka zapytasz się go czy traktuje cię poważnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pisz, bo to porażka będzie
możesz mu to powiedzieć, ale nie pisz!!! Szczególnie, że jak piszesz spotykacie się prawie wyłącznie niezobowiązująco i na bzykanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ty ile masz lat? nie chcę być złośliwa - ale do uprawiania seksu nie jesteś zbyt niesmiała, a do rozmowy tak ? ja na Twoim miejscu nie pisałabym takiego listu. Faceci raczej tego nie lubią. Mogłabyś się przed nim zbłaznic. poza tym, on zapewne nie wiedziałby jak ma sie potem zachować - ty zresztą to samo. i dopiero popadlibyście w niezreczności. gdyby on cos czuł, dałby Ci to pewnie jakos do zrozumienia, lub też probowalby. skoro tego nie robi - to raczej chyba jest jednoznaczne. choć zawsze pozostaje jakies tam prawdopodobienstwo(choc niezbyt duze), ze sam sie boi odkryc ze swoimi uczuciami. ale jesli facet nic nie czuje do kobiety, a ona mu napisze ckliwy list, to często ona jest w jego oczach żałosna. dlatego szczerze nie polecam. jesli chcesz z nim porozmawiac - to tylko NA ZYWO. nie musisz mu mowic od razu "kocham Cie". jesli jestes zbuyt niesmiała na takie słowa, to nikt Cie nie zmusza to az takich wyznan. najlepiej sprobowac w delikatny sposob dac mu do zrozumienia ze znaczy dla Ciebie wiecej. zacznij mu mowic cos w stylu że jest ważny dla Ciebie itp. zobaczusz co on bedzie wtedy mowił. jesli on nie bedzie reagował na takie słowa, to znaczy ze traktuje cie tylko jak koleżanke, z ktora sprawia sobie raz na jakis czas przymeności fizyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
w ogóle to po co weszłaś w układ bez zobowiązań facetem na którym ci zależy? oni z reguły nie traktują takich zabaw poważnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sparaliżowana nieśmiałością
Tylko, że to jest nieco skomplikowana sprawa. Pewnie zaraz mnie zjadą co niektórzy i wyzwą od ku**. Ale co tam........... Otóż On się nie chce angażować uczuciowo bo... ja mam męża. Poznaliśmy się kiedyś w pracy, to On zrobił pierwszy krok i tak się zaczęło. Najpierw rozmowy, uśmiechy, przytulanie, a potem spotkaliśmy się kilka razy i wylądowaliśmy w łóżku. Nawet nie wiem kiedy się zakochałam. Nie chciałam tego, bo wiedziałam że nie możemy być razem. A jednak się stalo........... Rozstaliśmy się na 1,5 roku, ale moje uczucia nie wygasły. Teraz spotkaliśmy się ponownie i wiem, że nadal go kocham. To tak bardzo boli......................... Myślę, że On wie że jest dla mnie kimś wyjątkowym. W sumie mówi że nie powinniśmy się spotykać, że godzi się na to tylko dlatego, że ja nalegam itp. Po czym przytula mnie mocno, głaszcze, kocha się ze mną...... Pyta o moje doznania. A ja nie rozumiem. Bo jeśli faktycznie godzi sie na spotkania ze mną "dla świętego spokoju" to może być przy tym czuły i wykonywać gesty sprzeczne ze słowami???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sparaliżowana nieśmiałością
Kiedyś mi powiedział, że świadomie trzyma mnie na dystans żebym się nie zakochała, ale stało się. Pokochałam go i nie umiem o nim zapomnieć. Nie potrafię wymazać tej znajomości z pamięci. Zwłaszcza, że jest mi z nim dobrze............ Pytał mnie "o co mi chodzi, czego oczekuję", Odpowiedziałam że" o nic" - bo nie potrafię otwarcie powiedzieć tego co czuję. A chciałabym żeby wiedział ile dla mnie znaczy i jak ważne są dla mnie nasze spotkania. Wiem sama wpakowałam się w to " bagno". I teraz cierpię, a ból nie daje mi żyć..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sparaliżowana nieśmiałością
Kim ja właściwie dla niego jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tyle obciach
co super poroniony i nieskuteczny pomysł. Jak będzie miał kawę na ławę, to odbierzesz mu dreszczyk emocji "zależy jej? a może mi się wydaje?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alle jazdaaaa
napisz, co Ci szkodzi. Najwyżej Cię wyśmieje :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sparaliżowana nieśmiałością
To co mam rozbić????????????? To tak bardzo boli......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
a jak juz mu napiszesz, to jestes gotowa zrobic tez nastepny krok - odejsc od meza i zaczac zyc z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werna30
Ale nie ma inicjałów T.R?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werna30
Co tak umilkłaś? T.R?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werna30
Jeśli jednak T.R. (brzmi jak jego taktyka) to on ma takich całą listę ... niestety ... Też ciągle trzyma na dystans aby się nie zakochały ... to daje mu swobodę ... bo jakby co, to on przecież uprzedzał ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werna30
Eh ... wszystko się zgadza... mężatki i niby problem w mężu ... jego przemieszczanie się po kraju ... itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werna30
Odezwij się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ten list może pokazac swoim kumplom żeby się chocby dowartosciowac i ponabijac i co wtedy? Będziesz miała obciach na calej linii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sparaliżowana nieśmiałością
Nie to nie żaden T.R :-) A list mogłabym wyslać przez e-mail a tam nie ma moich danych osobowych! A sama już nie wiem :-( mam mętlik w głowie. Stara baba a tak się "zapuścić" jak smarkula...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sparaliżowana nieśmiałością
I nie pzemieszcza sie po kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werna30
Mimo wszystko uważaj ... bo uważam, że jeśli on będzie chciał, to zrobi krok, (przecież wcześniej zrobił) ... choć raczej się ku temu nie ma ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werna30
Dlaczego nie chciał abyś się zakochała, a przed seksem już cię nie powstrzymywał? Raczej nie w obronie twojego małżeństwa ... Mam wrażenie, że on widzi co do niego czujesz i dlatego bierze nogi za pas ... ale gdy już się wysili na spotkanie to korzysta ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sparaliżowana nieśmiałością
Najgorsze jest to, że ja nie wiem co On w ogóle o mnie myśli, co czuje! Czy jeśli jestem mu obojętna to tuliłby, całował, trzymał za rękę, uprawiał seks???? Ja bym tak nie potrafiła! Nawet nie umówiłabym się z facetek, który dla mnie nic nie znaczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werna30
Raczej kochać nie potrzebują ... wystarczy im, że jest kobietą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werna30
Myślę, że jakby czuł coś, to byś to widziała ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obciach na maska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marne prowo albo jesteś
niexle jebnięta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werna30
Sam fakt, że tak nie jesteś w stanie mu powiedzieć świadczy, że instynkt samozachowawczy cię powstrzymuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sparaliżowana nieśmiałością
czemu zaraz nieźle jeb***ta??? Ludzie, którzy doświadczyli uczucia miłości powinni zrozumieć co czuję, a Ci którzy nie znają siły tego uczucia piszą teksty jak powyżej. A fakt normalna chyba nie jestem :-P A w życiu każdy chce być szczęśliwy i zdarza się, że szuka tego szczęścia czasem irracjonalnie. Czasem na wyrost idealizuje drugą osobę, a czasem sam nie wie co robi. Poruszyłam mój problem na forum bo chciałam poznać ocenę innych osób "na zimno", z boku. Dlatego proszę tych, którzy mogą coś poradzić o wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×