Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamutowa

JAK UDAŁO WAM SIĘ ZERWAĆ Z NALOGIEM PALENIA?

Polecane posty

Gość wymarzona
dziewczyny te co rzucily nalog. Czy odczuwalne dla Was bylo pozbywanie sie toksyn przez organizm? Byly jakies widoczne objawy rzucania palenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już sie nie cieszcie tak bardzo!!! Nie paliłem miesiąc,2 miesiace, pólroku. rok, 2 lata i 5 lat.Od roku palę bedzie w sierpniu.I co ? Nie silna wola tylko brzuszysko powoduje takie zaczynanie:O:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie udalo
Tak jak pisalam wyzej, ja schudlam bo rownoczesnie ograniczylam jedzenie i przeszlam na weganizm. Stwierdzilam, ze jak zmieniac to cale zycie, i rzucenie palenia i dieta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) W każdym razie do rzucenia palenia silna wola jest niezbedna. Bez niej nie pomoga ani plastry ani pastylki. to moze jedynie zlagodzic objawy uzależnienia fizycznego. Ja wybralam taka taktyke: najpierw odzwyczailam sie psychicznie dostarczajac do organizmu nikotyne w pastylkach, a potem fizycznie odstawiajac pastylki po 12 tyg. po ok 4 miesiacach fajki przestaly byc moja obsesja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, a duzo przytylyscie rzucajac fajki ?? - jako facet ciągu 3 miesiecy 12 kg.przytyłem pózniej spadło o 4 kilosy i za cholery nie szło na dół mimo cwiczeń codziennych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprawila mi sie cera, ogolny wyglad, przestaly mi smierdziec rece, poprawil sie wyglad paznokci. ale najlepsze byly zapachy... w koncu zaczelam czuc wlasne perfumy i wiele innych przyjemnych zapachow. poprawila mi sie kondycja, budzilam sie wyspana, choruje raz w roku (jak palilam ok 4 razy w roku mialam zapalenie krtani, tchawiv=cy czy oskrzeli) Jesli chodzi o przytycie to niestety przytylam ok 5 kilo, ale zrzucilam to po pewnym czasie i teraz ważę tyle ile podczas palenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna?
ja przytylam ok 7 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna?
a mnie o dziwo cera sie popsula...mialam super cere gdy palilam a teraz pryszcz na pryszczu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i oczywista korzysc - pieniądze. Gdybym dalej paliła musialabym wydawac na papierosy 70zl tygodniowo. Nie mogę sobie tego teraz wyobrazic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna? -> może to przez jedzenie? Zbyt duzo slodyczy czy ostego, smazonego jedzenia moze bardzo zle wplywac na cere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silna wola od ok 4 tygodni. Ale wczoraj okazała się słaba bo przy piwie zapaliłam 2 :O Dzisiaj już mnie nawet nie ciągnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie! do tych co rzucili- jak sobie radzicie pijac alkohol?? nie ciagnie was??ja przy dobrej zabawie w ciagu noce potrafie wypalic 2 paczki :O pozniej jak ogladam zdjecia z imprezy...na kazdym z fajka :O tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cera lepsza :) Taka rozświetlona :) Największy plus dla mnie - nie śmierdzą mi włosy, a strasznie zawsze chłonęły dym papierosowy, no i koszty - 300 zł miesięcznie wydaję na przyjemności lub odkładam a nie na fajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do jednego piwka mogłam odpalać jeden od drugiego.. :O Przy alko zdecydowanie mi ciężko, tym bardziej jak każdy palił.... Przy kawie też cięzko, na początku po jedzeniu. Teraz już lepiej. Mój facet nie pali więc trochę mi lepiej nie myśleć jak z nim jestem. Ale wczoraj poniosłam klęskę a on mi to wyrzucił :( Nie zauważyłam abym przytyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na imprezie czy w knajpie wypalalam 2 paczki...rano czulam sie tragicznie. Powiem szczerze-przez pierwsze 2 miesiace praktycznie zupelnie nie pilam alkoholu, nie chodzilam do pubow itd. potem zaczelam pic piwa z sokiem lub reedsy - bylo mi latwiej bo wczesniej nie tego nie pilam i nie kojarzylo mi sie to z fajkami. Po ok pol roku bylo juz w miare dobrze. Teraz zapach fajek w knajpie mi nie przeszkadza, nawet go lubie. Ale juz na poczatku rzucania powiedzialam sobie, ze nie zapale ani jednago, nawet do piwa - kiedys tak rzucalam i coraz bardziej pozwalalam sobie na imprezach az w koncu wrocilam do codziennego palenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie tego się obawiam, że niby do piwka raz na jakiś czas a nie chcę znowu zacząć. Tak mi dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego bedzie mi zawsze brakowalo - kawa i papieros - idealny poczatek dnia...Uwielbialam to - taka chwila dla mnie. Kawe oczywiscie musialam zaczac slodzic, żeby zmienila smak -troche mi to pomoglo. pewnie miedzy innymi dlatego mialam kilka kilogramow na plusie, ale juz odstawilam cukier i pije taka jak dawniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam, że dobrze jest zmodyfikowac napoje czy jedzenie, ktore kojarzy sie z fajkami np kawa z cukrem lub odwrotnie dla tych pijacych na codzien slodka. Poza tymi nielicznymi szczesciarami, ktore nie przytyly wiekszosc ludzi jednak tyje po rzuceniu i to jest naturalne. Ja bylam przygotowana na to i wiedzialam, że jak przytyje to potem zrzuce- to nie jest na stale. najlepiej najpierw pozbyc sie nalogu, potem kilogramow i mozna mowic o sukcesie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksjdjsadza
Próbowałam chyba 15 razy rzucić palenie w ciągu 17 lat palenia i jak dotąd największy sukces niepalenia u mnie to 3 miesiące. Reszta z marnym powodzeniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fulica atra ja dokładnie tak samo :) Chwila przyjemności - kawka, papieros... J natomiast zaczęłam mniej słodzić, z 3,5 na 2 więc i tak już inny mam smak napoi gorących. Piwko też tylko Redd's lub z sokiem. Na początku trochę "zażerałam" ale minęło mi to. Żle się czuję z tym że się złamałam wczoraj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .milio.888
super stronka dla kazdego www.intymnosc.pl/aff/7733 zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dopiero tydzien nie pale a palilam bez przerwy 13 lat kolo 20fajeczek dziennie.mam do Was pytanie, czy mieliscie kiedys uczucie wielkiej kuli w gardle cos jakby flegma trudno to opisac,czasami mam wrazenie ze nie moge oddychac.?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie wszystko stracone, wazne zeby to byl ostatni raz. wiem z wlasnego doswiadczenia, ze jak ktos palil nalogowo to nie da sie byc "palaczem imperezowym". Jak ktos jest nalogowcem to jest zasada: wszystko albo nic. Jak siebie traktuje troche jak alkoholika:) wiem ze jakbym nawet teraz po ponad 2 latach zapalila to moglabym wrocic do nalogu. Ja kochalam papierosy jak nic innego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirabelka- tak mialam takie wrazenie, po jakims czasie od rzucenia oddychalo mi sie duzo lepiej, az bylam zdziwiona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też, jak ktoś pytał po co palisz? Beznadziejne pytanie jak dla mnie to zawsze odpowiadałam - Bo lubię. I tak było. Ja bez fajki byłam jak komputer bez internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre porownanie. Ja zaczelam palic nalogowo jak mialam 14 lat, zupelnie nie pamietalam siebie jako osoby niepalacej. Jak podjelam decyzje o rzuceniu to mialam wrazenie, że strace swoja osobowosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też za małolata zaczęłam i nawet nie wiem kiedy się wciągnęłam? 15,16? chyba tak...I też dla mnie dziwne jest: JA bez papierosa... Narazie nie żałuję :) Kiedyś już rzuciłam na pół roku ale właśnie przez takie palenie tylko na imprezkach wróciłam do nałogu. Też się czuję jak taki alkoholik, że jak zapalę jednego to polecę... Zastanawiałam się nad plastrami, ale wierzę że dam radę bez nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czuje sie tak samo jakbym tracila czastke siebie,cale zycie wywrocone do gory nogami przez te cholerne papierochy!ale rzucic musze bo mi zdrowie szfankuje szczegolnie ta dziwna kula w gardle.niewspomne o kasie,mieszkam w UK I codziennie z mezem wydawalismy 12 f. Na fajki.!jak sobie to podliczylam miesiecznie,rocznie to myslalam ze mnie szlag trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam pastylki niquitin. Sa niesmaczne, ale jesli nie zrazisz sie przy pierwszych kilku to pewnie sie przyzwyczaisz. Gdybym miala rzucac jeszcze raz wybralabym ten sam sposob. Najpierw pozbywasz sie odruchu palenia, potem spopniowo odzwyczajasz organizm od nikotyny. Masz plan dzialania na 12 tyg i jesli bedziesz sie go dokladnie trzymac to masz spore szanse na rzucenie. Na poczatku jesz ile chcesz, potem stoniowo zmniejszac ilosc pastylek, az do 2 dziennie w ostatnim etapie. Kasa sie nie ma co przejmowac, bo w ogolnym bilansie (jesli rzucisz) - i tak wyjdziesz na plus, bo pozbedziesz sie wydatkow na fajki. Powaznie - polecam kazdemu kto chce rzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×