nie chcę mieć dzieci, przeraża mnie to

to nie jest tak, ze młodziez jest pazerna z urodzenia i tylko o kasie myśli dzieci biora przykład z rodziców świadczą o nas jak mi ktoś mówi, ze ma głopie dziecko, czy głupiego psa - to ja mu zawsze mowię - jaki pan, taki kram mojego M. młody ma świadomośc wartości pieniądza, bo tak został wychowany zachowuje się dobrze, przyzwoicie i "normalnie", bo tak zachowywali sie jego rodzice (no, tu był mały zgrzyt w sferze moralności, dlatego młody wylądował u nas) szacunku też trzeba nauczyć także - dziecko to nie jest chodzące zło, ale też i nic superowego, jak dla mnie

A ja wlasnie zauwazylam, ze jak kobieta nie chce miec dziecka (z roznyc powodow, lub nie moze miec) to ten "instynkt" przelewa na zwierzeta -zwlaszcza koty - czasto mowi o nich jak o dzieciach. "Moje dzieci" Ti i tiu tiu, Odrazu kojarzy mi sie to z taka stara panna (niestety musze tu uzyc slowa- wredna) ktora ma pelno kotow i dziwne humory.

za nic nie chcialam ( nie,zeby w ogole, ale na pewno nie w tym momencie).Dojrzalam po 10 latach, tez nie ze specjanego instynktu macierzynskiego - po prostu chcialam przezyc zycie jak najpelniej, wiec i tego sptrobowac, poza tym powtórzyc niejako moje dzecinstwo, ktore bylo wspaniałe. Instynkt przyszedł po porodzie i to tez po jakichs paru miesiacach . Jestem superszczesliwą matką Co do zwiErząt - szaleję na ich punkcie, kocham kazde . a mój pies to moje trzecie dzecko, wiec tu nie ma reguły. W sumie - nie przejmuj sie, w zyciu sa rózne momenty, rózne cele, kazdy działa w swoim tempie.