Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bela_mi

wasza dieta w taki upal

Polecane posty

czy zmuszacie sie do jedzenia? ile posilkow jadacie dziennie w taki upal. bo mi sie wcale nie chce jesc na sniadanie jem kanapke, potem na obiad zupe albo salatke czasem do tego owoce, na kolacje juz nie mam ochoty, ale za to duzo pije. i nie wiem tylko czy to nie za malo dla dzidziusia. ale w sumie mysle ze gdyby mu czegos brakowalo to by sie organizm upomnial. co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
Mam ten sam problem. Na sniadanie, to jeszcze zjem te 3 -4 skibki, ale pozniej tylko owoce, ewentualnie jakis makaron, czy ryz z warzywami na obiad. Ogolnie, to caly czas bym wcinala same owoce, a miesa wcale nie ruszam i tez mnie to martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie! jeśli by czegoś organizmowi brakowało to by się dopomniał :D ja na początku ciaży strasznie wymiotowałam. były takie dnie że jadłam tylko 1 banana przez cały dzień (który zresztą i tak lądował w odpływie). schudłam strasznie a dziecko ładnie rosło :) jak macie ochotę to jedzcie te owoce, jak macie ochotę na przetwory mleczne to proszę bardzo. nie tak łatwo zrobić krzywdę dzidziusiowi :) ja obecnie jem same owoce i nabiał (jogurty, maślanki, koktajle mleczno-owocowe), mięsa od 2 tyg nie ruszyłam! synek zresztą też nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
Ja tez przez ten 1. trymestr rzygalam i przez to mialam hemoglobine troche ponizej normy. Pozniej ladnie mi skoczyla i teraz za punkt honoru (;);)) obralam sobie nie dopuszczac do spadku (bo mnie gin pochwalila, ze jak na ciezarna to mam super hemoglobine). Bez miesa bedzie ciezko, ale przeciez jak mnie cofa na jego widok, to nie bede sie zmuszac. Mlecznych przetworow w ogole nie trawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jedz buraczki, przede wszystkim dobrze działa sok z buraków (surowych), mozesz do niego parę kropli cytryny dodać, będzie mniej słodki. mnie on po porodzie postawił na nogi, bo anemię miałam potworną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
A ja mam całkiem normalny apetyt, co wszystkich dziwi ;-) Mój dzidziuś to straszny głodomór :-p Tzn. zjadam na śniadanie 2 duże kromki chleba lub bułki z serem, wędliną, twarożkiem - różnie. Na drugie śniadanie jogurt z chrupkami. Na obiad powiedzmy porcję mięsa z ryżem i surówkę do tego albo jakieś pieczone warzywa - bo mięso na obiad jem raczej rzadko. Podwieczorek - jakaś słodka bułka, pączek albo kanapka. Na kolację znowu 2-3 kanapki z dodatkami - ser, wędlina, miód itp, do tego jakieś rzodkiewki czy ogórki. Na noc jeszcze jakiś owoc - bana, kiwi albo nektarynka. Staram się pić dużo wody, czasem soki, po posiłkach słabą herbatę lub np. melisę. Wcześniej, jak nie było upałów, jadłam dokładnie tyle samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miesa od poczatku ciazy nie toleruje, dlatego wybralam witaminy feminatal n bo tam zawartosc zelaza wynosi 28mg a dzienna dawka u ciezarnych powinna wynosic 30 mg wiec te 2 jest latwo uzupelnic, pije sok buraczano jablkowy ten z hortexu tylko trudno go dostac przynajmniej u mnie, wcinam brokuly i migdaly z hemoglobina nie mam problemow :) natomiast lekarz mi powiedzial ze moge sobie juz kupic witaminy z kwasami dha skoro mieso mi nie wchodzi wiec jak mi sie skoncza te witaminy to tak wlasnie zrobie :) p.s. mnie na szczęście rzygansko ominelo :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miesa od poczatku ciazy nie toleruje, dlatego wybralam witaminy feminatal n bo tam zawartosc zelaza wynosi 28mg a dzienna dawka u ciezarnych powinna wynosic 30 mg wiec te 2 jest latwo uzupelnic, pije sok buraczano jablkowy ten z hortexu tylko trudno go dostac przynajmniej u mnie, wcinam brokuly i migdaly z hemoglobina nie mam problemow :) natomiast lekarz mi powiedzial ze moge sobie juz kupic witaminy z kwasami dha skoro mieso mi nie wchodzi wiec jak mi sie skoncza te witaminy to tak wlasnie zrobie :) p.s. mnie naszczęście rzygansko ominelo :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocieszyłyście mnie, bo mi się kończy 3-ci miesiąc , a na mięso też jestem pogniewana. Czasem się zmusze do kupnego obiadu w pracy z jakims mięsem, bo przed ciążą miałam anemię, ledwo z tego wyszłam, w ogóle mam skłonności, bo mój organizm słabo magazynuje żelazo. A jak mam do wyboru, to raczej wybiorę kluski z kompotem niż jakiś schabowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zelazo do wchłaniania potrzebuje witaminy c mmm... ale mi smaka na kluski zrobilas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×