Mam dwadzieścia lat, nigdy się nie całowałam, jestem dziewicą

Jestem 20-letnią dziewicą i zawsze mnie rozśmieszają rzucające się rozdziewiczone, które przez sam fakt pozbycia się błony rozumieją doświadczenie seksualne, wyzwolenie i ogólną zajebistość - tak to właśnie traktują moje koleżanki, które puściły się kilka lat wstecz na imprezie. Mądre i dojrzałe są od tego czasu piekielnie! Szkoda tylko, że jedynie w swoich głowach. W drugą stronę to samo, rozśmieszają mnie dziewice wmawiające sobie swoją wyjątkowość. Nie jesteście (a raczej nie jesteśmy) gatunkiem na wymarciu niestety, żeby mieć jakieś podstawy do uważania siebie za wyjątkowe. Na kafe to norma, że się chętnie innym w cipy zagląda i dorabia do tego lotną ideologię wmawiając sobie, że ma się świętą rację. Macie swoje dupy to o nie dbajcie wedle własnego uznania, reszcie dajcie spokój

szturm na sznurku -> ale pojechałaś ;p

Wiem, ale krew mnie zalewa jak czytam takie głupoty. A żeby tego było mało to jeszcze muszę ich słuchać w moim środowisku, bo jest wielka walka dziewic vs. rozdziewiczonych. To jest chore co te baby odpierdalają :o

widzisz bo są takie co się wpychają tam gdzie nie trzeba bo po kiego się wpychać w łóżkowe sprawy koleżanki? co je to obchodzi że znajoma jest/nie jest dziewicą? i co z tego że one już są po a inna nie? dziewictwo to nie ciężar który wisi na szyi (a odnoszę wrażenie że coraz więcej nastolatek uważa to za ciężar i bycie nie modnym... tylko co kogo obchodzi to czy się ktoś pieprzy z byle kim czy nie) mam wrażenie że te nastolatki które nie są już dziewicami uważają dziewicę za gorsze... tylko dlaczego dziewice są gorsze? bo nie poszły do łóżka z byle kim jak się natrafiła okazja? problem tkwi w tym że większość tych nastolatek co straciły dziewictwo i uważa dziewice za coś innego, za relikt przeszłości itp. praktycznie nie maja szacunku dla siebie i swojego ciała.

A ja straciłam dziewictwo w wieku 23 lat i wcale nie żałuję, że tak długo czekałam. Pewne to banalne ale chciałam to zrobić z kimś kogo kocham i się doczekałam. To nie tak, że całe życie byłam sama, miałam kilku facetów ale to nie było "to" a na siłę nie chciałam tego robić byle tylko mieć to z głowy.

na wszystko przyjdzie czas. gdy w koncu znajdzesz mezczyzne swojego zycia to bedzie on sie czul wyjatkowo bo to wlasnie na neigo czekalas ;-)

uuppppp

*BLE BLE* bo siedzisz na damskim forum i piszesz glupoty zamiast zarywac panienki i zalisz sie i walisz konia przed monitorem non stop