Ale przypał...

Poszłam dzisiaj na noc do chłopaka. Wcześniej miałam ustawione z "przyjaciółką", że jakby co, śpię u niej. Moi rodzice za bardzo nie znają mojego chłopaka, więc chciałam uniknąć zbędnych dyskusji. Rozładował mi się telefon. A matka jakimś cudem ZAPOMNIAŁA jak mówiłam jej, że wychodzę na noc. Gdy ojciec zadzwonił do "przyjaciółki", ona zamiast mu powiedzieć, że wyszłam (cokolwiek!) na chwilę. Powiedziała mu, że mnie tam nie ma oraz "to niech pan zadzwoni pod ten i ten nr, może tam będzie". Skończyło się na tym, że ojciec mi się wkradł na gg, pisał i dzwonił do wszystkich moich znajomych oraz na policję..

A ile masz lat?

17

Znaczy powiedziałam im, że poszłam na bibę, bo faceta wolałam w to nie mieszać, ale jak można dzwonić na policję?? I to tego samego wieczoru co mnie nie było.

To faktycznie przypał

Nie dość, że mam wakacje to jeszcze sobie poimprezować nie mogę, bo mi od razu rodzice siarczanu robią. Przecież to jest obłęd. Oczywiście "martwią się", ale trzeba mieć umiar. Jak można zapomnieć, ze mówiłam że wychodze na noc??