juz za tydzien w sobote imprezaaaaaaa

ide na imieniny kumpla ze studiow, ot zwykla domowka na 12-15 osob ale po raz pierwszy pojde na impreze z dziewczyna mam 28 lat, poznalem na sympatii dziewczyne 22 letnia, jestesmy razem 3 tygodnie i akurat ja wezme za tydzien na te imieniny kolegi ona jest taka ladna ze bedzie jedna z dwoch najladniejszych dziewczyn na imprezie, taki jeden kolega ma jeszcze bardzo ladna zone a reszta to przecietnosc ciesze sie, ze wreszcie przyjde z kims, jedynie sie boje, zeby nie mowili po katach "o... Sebastian wreszcie sobie dziewczyne znalazl" bo wtedy ona sie dziwnie poczuje, i pomysli ze jej nowy facet (czyli ja) to jakis nieudacnzik, jesli jego kumple sie ciesza, ze on wreszcie ma jakas laske

i co zaniemowiliscie? :D

nie przeżywaj tego tak bardzo.

mnie zatkało:) opisz ją, bo fotki pewnie nie wkleisz:)

ja jak pierwszy raz przyszłam z moim facetem do moich kolezanek na impreze..to waliły teskty typu..""tyle o Tobie słyszałysmy, ona ciagle o Tobie mówi, mówi boze ale zajebistego chłopaka poznałam chyba sie zakochałam" a to było tez po 3 ttygodniach znajomosci

gorzej jak znajomi powiedzą.. O boże to ona? taka brzydka:D