co robią faceci wyjeżdzając

panie regres masz odpowiedz powyzej co kobieta oczekuje od faceta w takiej sytuacji

wiecie co jeszcze mnie boli, chciałam pojechac nad morze chociaz na dwa dni, i mowiłam mu to juz przez dwa miesiące-nie pojechalismy, kolega zaproponował wyjazd już pojechał-teraz mi sie przypomniało. nie on naprawde chyba o mnie nie mysli, ja juz nie wiem,

panie regres masz odpowiedz powyzej co kobieta oczekuje od faceta w takiej sytuacji" walenia po ryju po kumpli? :P

Cię okłamał? Kotka, ile Ty masz lat?

kotka ale że co ? On wszystko robi bez ciebie ?

kotkaaaaa no wybacz ale jak on woli pojechać z kumplami niż z tobą to on jakiś nie ten teges jest :D Jeszcze jak by na jakiś bardo ważny mecz jechał wyścig kurde cokolwiek czego nie da się przełożyć a co go interesuje ale na piwo.... Nie pamiętam żeby któryś kumpel kiedykolwiek wybrał piwo w męskim gronie jak miał do wyboru wypad nad morze z kobietą.

kotkaaa to sobie pomysl ze ja tez tak czasami mam. Pojechal do londynu do szkoly na caly tydzien i ja mowie ze przyjade w piate k to sobie pozwiedzamy i takie tam, a moj mezulek powiedzial ze on bedzie zajety bo cos tam ma do zalatwienia to sobie mysle spoko bez laski.... w piatek wieczorem byl u siostry i ona do mnie czemu nie przyjechalam ze on powiedzial ze ja mam sie uczyc do egzaminow i nie mam czasu swintuch jeden a pozniej mi sie tlumaczyl ze jakos tak wyszlo i sratata ostatecznie po rozmowie do szlo do tego ze sie przyznal ze jak bym przyjechala to caly czas bym po sklepach ganiala a jego od tego glowa boli i chcial szybko papiery zalatwic... no coz wybaczylam ale i tak mi bylo przykro Ty tutaj chcesz z facetem fajnie czas spedzic a on kurcze sie wymiguje ..

Ty tutaj chcesz z facetem fajnie czas spedzic a on kurcze sie wymiguje .." ale skąd to wiesz że fajnie? :D

ja mam 24 lata własnie zadzwoniła do mnie kolezanka i ide sobie wyjśc troche dziękuję Wam wszystkim za wypowiedzi potem jeszcze tu zajrze

rzuc go w cholere stac Ci na wiecej ....

no wlasnie fajnie dla mnie :P

kurcze tez musze isc jakis obiad zrobic ale jakos tak ta cala gadanina mi przypomniala ze tesknie do domu i wcale mi sie tutaj nie podoba.. i w ogole to zazdroszcze tej dziewczynie ze ma taki dylemat bo jakbym byla na jej miejscu to bym rzucila go w cholere i zajela sie zyciem

no własnie i w tym cały szkopuł ze to co fajne dla ciebie niekoniecznie musi oznaczać fajne dla faceta :) Podstawowy błąd w związku !!!! Kobiety kierują sie poglądem że skoro coś jest fajne dla mnie to i fajne musi być dla nas obojga :P

kurcze tez musze isc jakis obiad zrobic" a tam :P wyskocz na miasto no hot-doga :P

czasami nie mam ochoty dogadzac komus wiesz? Czasami mam ochote zrobic cos tylko dla siebie.

hehe nie lubie hot dogow :) poza tym lubie gotowac tylko jakos mi sie taka blokada wyzwolencza odblokowala Jestem zona od dwoch lat piore gotuje sprzatam , zadowalam, zdobywam kwalifikacje i gowno z tego mam :P milosc to nie wszytsko, trzeba miec jeszce satysfakcje i spelnienie.

To idz i rób ... Badz czasami egoistką :) Dobrze na tym wyjdziesz

milosc to nie wszytsko, trzeba miec jeszce satysfakcje i spelnienie. " a ja dodam od siebie słowo PASJE :) i bedziemy mieli komplet!!!! 100% kobiety;)

zeby to wszytsko takie proste bylo. My tutaj sobie gadamy kazdy jeden madry a jak przychodzi co do czego to nie wiadomo co robic. Ja mam 21 lat ! Cale zycie przed soba zasrane bo musze siedziec w gownianej anglii bo moj maz tutaj jest a ze nie jest polakiem to tak szybko do polski nie wroce. Musze tutaj siedziec z tymi parszywymi, zaklamanymi ludzmi. Ale kiedy ja chce studiowac :( zwiedzac swiat i zalozyc w polsce wlasna szkole jezykowa . a jak mam to kurcze zrobic jak mam meza na karku i w dodatku go kocham . Masz jakas odpowiedz na to

Niedziela - masz 21 lat i juz meza? Gratuluje, bo ja jeszcze na tym etapie, na ktorym faceci sa dla mnie glupi. A mam 20lat.

no ja na juz jedna noga na prawie na UL bylam aszzzzz chiolera cos mi do glowy wypalilo to TEN!:D no i rzucilam wszytsko w pizdu i teraz jestem sobie zonka ale to niedlugo sie skonczy ! bo ja zamierzam powiem wam sie nie poddawac i sie realizowac i od wrzesnia ide do szkoly:D:D:D:D Jak wrocimy do polski za 3 lata to dam wam wizytowki i znizki do mojej szkoly jezykowej we wroclawiu..

no nic tu po mnie ide robic obiad a tak na marginesie to temat tego postu sie zmienil na'patologie spoleczne 21 wieku'

na szkoly jezykowe jest przesyt, jestem po filologii we wro, pracuje od 2004 jako lektor. Obecnie lektor musi byc mobilny i jezdzic za klientem - troche jak korepetycje. Ten rynek juz dawno jest zamkniety i radze obrac nowy ce. We wro jest jedna dobra firma i kilka sieciowych - reszta pada. Moja pierwsza szkoła językowa, w ktorej racowałam juz nie istnieje. A angielski zna coraz wiecej Polakow, zwlaszcza tych co wrocili z anglii. Pozdrawiam