czy ktos lecial samolotem z 6-tyg niemowleciem

Jak najszybciej po urodzeniu naszej coreczki chcemy przeprowadzic sie z powrotem do PL, czy ktos z Was lecial z tak malym dzieckiem samolotem?

lepiej nie lec , to za małe dziecko :-0

ja niestety leciałam samolotem w którym leciał taki mały bachor i myślałam, że zwariuję od jego wrzasków:// jak i reszta nieszczęsnych pasażerów... nie lataj z nim

Mozna leciec i nie przejmuj sie innymi obok

Sorry ale opinie innych wspolpasazerow to akurat mam gleboko... Za wiele razy latalam z pijanymi polskimi burakami zeby sie przejmowac

i jakis taki mały leciał i tak darł ryja , ze myślałam , ze szlak mnie trafi jak juz musisz leciec , to zadbaj o to , zeby nie darł ryja w samolocie

zajebista egoistka z ciebie!!w dupie masz innych pasazerów:/ którzy sie będą męczyć całą drogę przez twoje widzimisie i zasranego bachora.

to nie chodzi o to ze dzieci płacza kazdy ma prawo wsiąść do samolotu jezeli zapłacił bilet A jezeli komuś nie pasuje to niech lata ekskluzywnymi liniami :-0 Chodzi o to ,ze zmaian cisnien moze zle wpłynąć Ja słyszałam jak rodzice lecieli z 6 miesięcznym dzieckiem i po powrocie dostał wylewu podpajęczykowego , własnie ze wzgledu na cisnienie Ciemiączko jest jeszcze nie zrosniete, a ono miało słabe naczynka Poszukaj jakiś informacji , ale ja nie wiem czy to jest takie bezpieczne dla takiego malucha, o to chodzi

to nie chodzi o to ze dzieci płacza kazdy ma prawo wsiąść do samolotu jezeli zapłacił bilet A jezeli komuś nie pasuje to niech lata ekskluzywnymi liniami :-0 Chodzi o to ,ze zmaian cisnien moze zle wpłynąć Ja słyszałam jak rodzice lecieli z 6 miesięcznym dzieckiem i po powrocie dostał wylewu podpajęczykowego , własnie ze wzgledu na cisnienie Ciemiączko jest jeszcze nie zrosniete, a ono miało słabe naczynka Poszukaj jakiś informacji , ale ja nie wiem czy to jest takie bezpieczne dla takiego malucha, o to chodzi

no właśnie! nie leć z nim bo dostanie wylewu. Tak jak i reszta pasażerów. Przez jego wycie.

O cisnienie sie nie boje, bardziej o bakterie, infekcje itp. Na szczescie to tylko 2h

odradzał bym ci tą podróż.w samolocie bardzo mocno oddziałowuje ciśnienie.napewno niebedzie to dla niego komfortowa sytuacja http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

Może zapytaj lekarza ? A jeżeli już będziesz lecieć , to błagam zadbaj o to , żeby dziecko nie wyło :O Miło Ci było jak leciałaś z polskimi pijanymi burakami ? Pomyśl sobie jak by Ci było miło lecieć z takim dzieckiem :O

dziwi mnie to ,ze nie boisz się o cisnienie i jego główke :-0 No ,ale to twoja sprawa Ja uwazam ,ze to jest za małe dziecko

Chcesz , żeby Twoje dziecko wylewu dostało ? Niezła matka z Ciebie :O

czemu chcesz wracac do Pl?? przeciez w UK dostaniesz pelno dofinansowan......

Polozna powiedziala ze mozna spokojnie leciec. Ale gdzies czytalam ze lepiej poczekac do 8 tygodni, potem to moze latac jak kazde inne dziecko. A dofinansowanie w UK jest tylko dla ludzi o marnych dochodach.

Polozna powiedziala ze mozna spokojnie leciec. Ale gdzies czytalam ze lepiej poczekac do 8 tygodni, potem to moze latac jak kazde inne dziecko. A dofinansowanie w UK jest tylko dla ludzi o marnych dochodach.

no nie wiem czy marnych bo ja mam 2000 na tydzien a mam dofinansowanie;))

Czesto latam samolotami i nie wsciekam sie jak taki maluszek placze..wspolczuje mu,bo uszka mu sie zatykaja,co nieraz doroslego boli,ale dorosly wie czemu tak sie dzieje,a taki maluszek cierpi. Co do wspolpasazerow..hmmm..rodzice z malymi dziecmi wsiadaja jako pierwsi i siedza z reguly zaraz przy wejsciu,wiec dlaczego nie ruszycie swoich leniwych doop i nie usiadziecie na koncu samolotu??? Jak pijane buraki sie dra to wszystko jest ok? Mozecie tez wykupic bilet w drozszych liniach,ktore zapewnia Wam komfort podrozy. Zobaczymy jak zmieni sie Wasze podejscie jak sami bedziecie miec dzieci.

Wreszcie ktos dorosly sie odezwal. Kilkumiesiecznym dzieciom wylew na pewno nie grozi, inaczej ludzie nie braliby ich na wakacje, w odwiedziny itp.

Czesto latam samolotami i nie wsciekam sie jak taki maluszek placze..wspolczuje mu,bo uszka mu sie zatykaja,co nieraz doroslego boli,ale dorosly wie czemu tak sie dzieje,a taki maluszek cierpi. Co do wspolpasazerow..hmmm..rodzice z malymi dziecmi wsiadaja jako pierwsi i siedza z reguly zaraz przy wejsciu,wiec dlaczego nie ruszycie swoich leniwych doop i nie usiadziecie na koncu samolotu??? Jak pijane buraki sie dra to wszystko jest ok? Mozecie tez wykupic bilet w drozszych liniach,ktore zapewnia Wam komfort podrozy. Zobaczymy jak zmieni sie Wasze podejscie jak sami bedziecie miec dzieci.

Czesto latam samolotami i nie wsciekam sie jak taki maluszek placze..wspolczuje mu,bo uszka mu sie zatykaja,co nieraz doroslego boli,ale dorosly wie czemu tak sie dzieje,a taki maluszek cierpi. Co do wspolpasazerow..hmmm..rodzice z malymi dziecmi wsiadaja jako pierwsi i siedza z reguly zaraz przy wejsciu,wiec dlaczego nie ruszycie swoich leniwych doop i nie usiadziecie na koncu samolotu??? Jak pijane buraki sie dra to wszystko jest ok? Mozecie tez wykupic bilet w drozszych liniach,ktore zapewnia Wam komfort podrozy. Zobaczymy jak zmieni sie Wasze podejscie jak sami bedziecie miec dzieci. Mysle,ze spokojnie mozesz leciec,tylko wez butelke z woda dla maluszka,zeby popijal w czasie startu i ladowanie-bedzie przelykal i odetkaja mu sie uszka.Ja tak robie i na ogol moj maluch zasypia juz w czasie startu.

Nie rozumiem skąd na tym forum tyle bezdusznych osób. Jeśli matka chce lecieć samolotem z 6 tyg. dzieckiem to jej sprawa. Forum jest po to, by z dobroci serca służyć dobrą radą a nie skalować, więc jeśli nie macie cennych doświadczeń, którymi moglibyście się podzielić to spadówa na fora polityczne. Tam się obrażajcie wzajemnie. Ja na Twoim miejscu poradziłabym się nawet kilku lekarzy, a najlepiej to lekarza, który zajmuje się chorobami "powietrznymi". Moja (dorosła) siostra miała zapalenie ucha i powiedział, że powinna przed wylotem je podleczyć, ponieważ ciśnienie w samolocie tak bardzo się zmienia, że może mieć poważne komplikacje, które mogą doprowadzić do utraty słuchu. Dziecko jest maleńkie, więc przemyśl dokładnie swoją decyzję. Może poczekaj jeszcze kilka miesięcy, tygodni. Pozdrawiam i bezpiecznego lotu życzę. A Wy buraki mam nadzieję, że nie będziecie mieć dzieci nigdy. Kupcie sobie mp3 -palanty!!

jeszcze nie widziałam zeby kilkutygodniowe dziecko plakało w samolocie. Moja córeczka jak leciała pierwszy raz miała może ze 12 tyg. Cały lot przespała. Wrzeszczą, płaczą dzieci starsze, które się poprostu nudzą. Wiadomo, że takie dziecko nie usiedzi w jednym miejscu długo. Nie będę krytykować mam, które zamiast zając czymś maluszka potrafią też tylko wrzeszczeć bo to nie moja broszka.

o ciśnienie się nie martw, 6 tygodniowy maluszek juz sobie z tym radzi.. 2tygodniowy nie, ale 6-tak. Pogadaj z lekarzem i poczytaj o tym :)

co do zatkanych uszu. Wystarczy, że maluszek przy starcie i lądowaniu pije lub ssie smoka

Anka323 dokładnie tak jak piszesz , jak pijane buraki się wyzierają i smierdzi na cały samolot przetrwaionym alkoholem to jest dobrze :-0 Jak mozna tak pisac na małe dzieci , kazdy ma prawo leciec , a jezeli taki maluch płacze bo jest głodny czy przestraszony , trudno , jak momus nie pasuja takie warunki to niech przepłaca w innych liniach , a nie w tanich liniach wymagaja komfortu niewaidomo jakiego :-0 Autorko nie byłabym taka pewna ,ze nie grozi :-0 Opisałam ci prawdziwą historie , a dziecko było ok 5-6 miesięczne

po wyladowaniu coś zazcznało dziac z dzieckiem , byli u lekarza , niby było ok , na drugi dzień się pogorszyło pojechali do szpitala , okazało się ze wylew podpajęczykowy i zabrali im dziecko , wytoczyli postępowanie ,ze dziecko prawdopodobnie było bite ( bo przeciez lot był bezpieczny :-0)