Nigdy nie zakładam takiego tematu, więc sobie na to teraz na to pozwolę.

I nic mnie nie obchodzi wasze oburzenie. Jestem zrozpaczona. W wakacje przytyłam 5 kilo :O Tylko, że ja praktycznie nic nie jem. Czuję się jak tucznik. Pewnie tak przytyłam od alkoholu :o Już więcej nie pójdę na żadną imprezę, a jak tylko skończy mi się okres to zaczynam intensywnie ćwiczyć. Dieta również by mi się przydała... :( Tylko co ja teraz powiem znajomym jak będą chcieli mnie wyciągnąć na jakąś imprezę? Jak im powiem, że nie chcę dlatego bo jestem grubą świnią to się na mnie obrażą, bo ja jestem od nich chudsza.. :O Już was rozumiem jaki to ból bycia grubasem :(

podobno złośliwe grube barmanki wsypują fajnym laskom do drinków jakąś substancję wysokokaloryczną, bezsmakową i może jesteś tego ofiarą? mówili o tym ostatnio też w tv

:D Raczej to nie jest to :D Do tego pubu gdzie chodzę obsługuje albo facet, albo moja szczupła znajoma ;)

Kuwa, dlaczego jak inne grubaski tu piszą to od razu wszyscy wybiegają z pocieszeniami, wyrozumiałością itd. Ogólnie istnieje jakiś odzew. A jak ja przytyłam i jestem teraz tłusta, to nikogo to nie obchodzi