Czy można zgłosić gdzieś pianie koguta ????

gdyby ktos doswiadczył takiego problemu to nie byłoby mu do smiechu. ja bym zadzwonila z tym na policję skoro z sasiadem nie da sie dogadac

No dobra, skoro uważacie, ze kogut drący dziób od 4:00 rano co ok minutę na cały głos nie jest uciążliwy, to znaczy, ze ja jestem przewrażliwiona i powinnam przebaczyć kogutowi, pozamykać szczelnie okna i próbować go nie słyszeć :)

Love me - mi nie było do śmiechu, a że temat rozkręcił się żartobliwie no to cóż, przynajmniej się pośmiało parę osób....

sorry, ale według mnie przesadzasz - tez mi codziennie rano pieje kogut i jakoś nie podnoszę rwetesu na całe miasteczko ;/

a ja Cie rozumiem, wiem jak wkurzające jest np szczekanie psa w nocy lub nad ranem... nie wiem co doradzic...

rozumiem cie autorko,inni sie smieją ale spią spokojnie,a ty i twoja rodzina macie pobudkę o 4 rano wspolczuję!! osoboiscie nie mam nic do koguta-to jego natura,tylko ten sasiad pewnie jakis psychiczny! mysle,ze powinnas to zglosic na policję bo smiech smiechem ale nikomu nie byloby do smiechu,gdyby miał codziennie taka pobudkę! neiwiem co tu poradzić,chyba najlepszym wyjsciem byłoby gdyby sasiad musił pozbyc się koguta,bo zaklejanie,faszerowanie itd to chyba na nic sie nie zda...

Zapolujcie na niego... na niedzielny obiad rosół jak znalazł ;D albo bardziej drastycznie podkarmcie go jakimś paskudztwem, zamknie się raz na zawsze

Jak w tym kurniku wstawią okna , to przecież te kury zdechną od razu :O W kurniku też jest gorąco .

Dzięki za zrozumienie. JA sobie tak troszke w tym temacie żartuję, bo nie jestem osobą konfliktową, nie lubię robić nikomu problemów itp, ale widzę jaki mój maż chodzi wykończony. Pacuje do późna, a wyspać się nie może, bo albo są zamknięte okna i nie da się spać, bo jest duszno, albo są otwarte okna, da się spać, ale o 4:00 kogut wszystkich budzi.... żal mi meża najbardziej, bo ja to się mogę w dzień z dzieckiem przespać. Chociaż moje dziecko toż jak się budzi o tej 4:00 to potem cąły dzień jest nie wyspane i bardziej marudne niż zawsze. Może to nie jest problem jakiś wielki, ale wierzcie, żę jest to uciążliwe, że we własnym domu nie można sie wyspać, a sąsiad zamiast jakoś się z nami dogadać i spróbować coś z tym zrobić ma nas gdzieś.

Kup klolumny estradowe i codziennie jak kogot zacznie hałasować włączaj na pełen regulator muzykę.

ja mam ten problem z mewami segalami teraz nawet w nocy piszcza i auto ciagle zasrane ,

STOPERY MIĘKKIE do uszu ale tylko takie WOSKOWE, żadne inne, bo jest kilka rodzajów stoperów. Możesz kupić 2 komplety. One świetnie sie układaja do kształtu ucha, możesz je mocno osadzić i naprawdę nic nie będziesz słyszała. Ja stosuje od kilku lat z ogromnym powodzeniem, kiedys musiałam brać tabletki na sen, a teraz stoperki i po sprawie. Te woskowe najlepiej wytłumiają. A jak sie wkurzę na starego to też zakładam i mam luz, bo nie słyszę jak nadaje. Zobaczysz, jak spróbujesz to mi podziekujesz, ciekawe, czy jeszcze napiszesz

No ..... nie wiem, czy można hodować drób tam gdzie się chce. Są przepisy, które to regulują i warto się dowiedzieć, czy to jest zgodne z prawem. Czy sąsiad ma swoją posesję, czy mieszka w bloku z innymi sąsiadami? A tym żartownisiom zapewne nie byłoby do śmiechu, jak by im przyszło do pracy chodzić marynarskim krokiem po nieprzespanych nocach. Kogut to hałaśliwe zwierzę i to w godzinach ciszy nocnej i wcale nie wydaje mi sie to takie zabawne, choć zazwyczaj obstaję za zwierzętami.

Ale czad z tymi stoperami ...... przecież kobieta ma 1,5 roczne i musi być czujna na płacz dziecka w nocy. Stopery jej w tym nie pomogą, a wręcz przeciwnie. W końcu wyjdzie, że kogut wazniejszy od dziecka.

najlepsza- weż wiatrowkę, wychyl się zza okna i wyceluj w ten pierdolony łeb - buum i po kogucie :)

Ja bym sie nie patyczkowała, tylko od razu do Straży Miejskiej o zakłocaniu ciszy nocnej, która trwa 22.00-06.00 i tak do skutku. Tylko na pismie w 2-ch egzemplarzach jeden dla mnie. Jak mu przypierdzielą kilka mnadatów to troche ochłonie, nie kogut, własciciel oczywiście. Jeżeli to nie pomoże, to skrzknąc sąsiadów i dziada na policję podać. A tak swoją drogą ciekawa jestem jak on śpi w tym wrzasku

O, jak miło, że ktoś tu jeszcze coś doradził :) Dzięki za radę w sprawie tych stoperów. JAk już ktos wcześniej zauważył, mam 1,5 roczne dziecko i chociaż dziecka zawsze przesypia całe noce to raczej nie mogę sobie pozwolić założyć tych stoperów, bo a nóż coś się zacznie mu dziać,albo cos to nie usłyszę. Ale mężowi kupię takie na 100% ! Własnie kiedyś mu kupiłam stopery ale jakieś takie jakby z gąbki były i nie dosyć, że wypadały mu z ucha to jeszcze itak przez nie było złychać. Dlatego dziękuję za radę jakie kupić. Co do straży miejskiej to my chyba odpuścimy bo inny sąsiad dzis powiedział, że on ma już dość i że dziś już na bank zadzwoni :) Jakby co to jedynie potwierdzimy, że kogut pieje. Co do sąsiada to on nie mieszka w bloku, ma swoje podwórko i tam trzyma tego koguta, tylko kurnik graniczy z drugim sąsiadem i tamten własnie sąsiad ma naprawde głośno. Dziś u nas nie było aż tak ciepło na szczęśnie i okno mogło być zamknięte, wiec spoko, ale znów zapowiadają upały, więc ciężko będzie nie otwierać okien...

Kura domowa - on ma baaaardzo dłuuuuugą działkę i dom ma na jedym jej końcu a kurnik na drugim. Tam gdzie on ma dom nie ma sąsiadów, a kurnik ma postawiony tak, że drugi sąsiad ma go zaraz przy oknie. Pozatym on ma sypialnię po jeszcze dalszej stronie domu, więc aż tak jak my nie słyszy tego piania. Inna sprawa, że to jest stary dziadek i on nawet jak się coś do niego mówi to kiepsko słyszy..

Moi teściowie mieli kurnik i kogita, który tez sie darł. Sąsiedzi zgłosili na policje (w niemczech to sie działo, Niemcy lubią wszystko zgłaszać na policję), po czym podali teściów do sadu, ale sprawe przegrali, bo teren, w którym mieszkają, to przedmieścia, gdzie można trzymać "drobne zwierzęta", miedzy innymi kury. I ze jak mu sie kogut nie podoba, można sie rpzeniesć do centrum.

mozesz zglosic do strazy miejskiej. ale co gadasz na koguta, to zwierze, nic nie zawinilo http://odlotek.pl/zaproszenie/24843

pogadaj z sąsiadem ...

mam ten sam problem co autorka postu:( Kogut zaczyna piać o 4 rano i pieje cały dzień co minute jak nakręcona maszynka. Nie miałabym nic przeciwko pianiu ale na wsi, a ja mieszkam 10 minut na piechotę od centrum miasta, które liczy 130 000 mieszkańców. Wytrzymam jeszcze trochę i będę musiała zadzwonić na policje bo ile można. Zastanawiam się jeszcze czy nie ma żadnych przepisów ograniczających posiadanie takich zwierząt w mieście.

Tak zgłoś go do Straży Pozornej

Odrazu zgłosiłabym to na straż miejską ,oni sprawdzą czy sasiadka w ogole moze go trzymam , bo w miastach jest ustawa zakazu chowu drobiu-pisze powaznie

Na forum nic poza kpinami nie usłyszysz autorko:) i to poza mało inteligentnymi kpinami:( Pewnie każdy by sie cieszył gdyby mu o 4 rano cos darło sie pod oknem...Ale samemu się nie przeżyło, to się nie wie. Ja na twoim miejscu poważnie-otrułabym tego koguta...A jak kupi następnego to jeszcze raz...Takie stare zacofane trepy sa najgorsze....Nic nie przetłumaczysz...

Czemu poprostu nie mozesz porozmawiac z sasiadem?

Moi drodzy powiem krotko: WOLNOSC TOMKU W SWOIM DOMKU!!!!!!! :)

A co to za miejscowosc jest? Pytam, zebym wiedzial gdzie na wakacje nie jechac :)

Brońmy koguta! Brońmy koguta! Nie oddamy koguta!

Wielcy obrońcy durnego koguta budzącego nas co rano - już nie macie czego bronić :) :) :) :) :)