Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tomasz bez miłości

Nie wolno wariować w miłości bo się cierpi

Polecane posty

Gość Tomasz bez miłości

Nie wolno wariować w miłości bo się cierpi Dwa lata temu kochałem. Ale się skończyło. Bywa. Potem byłem otwarty na nową znajomość, miłość. Spotykałem, bywałem, randkowałem. Ale nigdy nie było motyli, uniesień, chęci na zwariowanie. Od pewnego czasu mijałem się na ulicy z pewną dziewczyną. Na początku nawet nie zauważałem, potem stawaliśmy się znajomymi z ulicy. Trwało to tygodnie może 2-3 miesiące. Przypadkowo w czasie kupowania przez nią biletu zauważyłem, że nie ma obrączki, pierścionka zaręczynowego, zdjęcia mężczyzny w portfelu. Po kliku dniach zagadnąłem i dostałem adres mailowy wraz z informacją ze chciała mnie poznać i chętnie wypije kawę. Tak wypadło ze za dwa dni wyjechałem na tydzień służbowo. Miałem dostęp do neta. I tu zaczyna się cała historia z moim problemem. Zamiast bawić się popołudniami, spędzać czas ze znajomymi, zająć się zadaniami które mnie tam czekały, to my wieczorami pisaliśmy do siebie emaile. Ale zamiast pisać ogólnie o sobie, o pasjach, o tym co się w ciągu dnia wydarzyło to pisaliśmy o swojej samotności, ale nasze emaile były ukierunkowane na nas. Doszło do tego, że ostatnie mówiły o że tęsknimy za swoim widokiem na ulicy, że miasto beze mnie ma inny smak, że czekamy. Nie było w tym seksu, ani takich rozmów, ale wszystko było ukierunkowane na nas. I co najciekawsze mieliśmy takie same poglądy i myśli. No i spotkaliśmy się po tygodniu. I nie wiem czy tutaj nie popełniłem błędu. (Nie mówiąc o wcześniejszym błędzie - gdzie nie znając się pisaliśmy o sobie i emocjach a nie o swoim świecie). Takie spotkanie można poprowadzić na dwa sposoby. 1. Albo wyzwolić swoje emocje które nagromadziły się w nas całować, dotykać, może i kochać się , 2. albo iść na spotkanie z ciekawym człowiekiem i bawić się, śmiać, grać w kregle, rzucać lotkami, zabrać nad wodę. Bez namiętności. Tyle jest pomysłów: jeżdzę skuterem wodnym, pływam windefingiem, gram na giarze. Pomysłów na wieczór we dwie bez ociekania namiętnością i sexem jest wiele. A jak wyglądało nasze spotkanie? Takie po środku - trzymanie dłoni, muskanie ust, chodzenie pod rękę. Po 2 latach poczułem że jestem facetem, że mam motyle w brzuchu i chcę się żyć. Gdyby wtedy trzeba było iść na koniec świata, też bym poszedł. To był jeden z piękniejszych wieczorów od kliku lat. Na coś takie się czeka. Trudno się przed czymś takim bronić mówić, że nie będę dotykał, całował po dłoni czy lekko dotykał wargi wargami. Ale i też nie chce się psuć takiego wieczoru zaciągnięciem do łóżka, namiętnym długim całowaniem. Bo sex można robić całe życie, a takie wieczory z tą jedną kobieta są raz. Rozeszliśmy się późną nocą. Ja z nadzieją na kolejne dni, tygodnie, miesiące, lata tej znajomości. Rano dostałem suchego sms, że "do wieczora", a wieczorem emaila, że "więcej się nie spotkamy, nie jestem kobietą dla Ciebie". W kolejnych dniach nie było jej w naszych miejscach, a jak raz ją zobaczyłem uciekła. Przestałem wierzyć że warto się otwierać, okazywać uczucia, czuć. Powiedział mi kolega. Za dużo kombinowałeś. Chciała się całować to było całować, czułeś że tej nocy może spędzić noc u Ciebie było trzeba ja zabrać. Nie było trzeba martwić się o nią, niech każdy martwi się za siebie. Niech każdy dba o swoją moralność. Ale ja nie szukam chwilowej rozkoszy. Szukam czegoś pięknego. Nie cieszą mnie wakacje, nie mam ochoty na wodę, skuter, kajak. Praca która mnie kręci już mi nie daje tej satysfakcji. Trwa to miesiąc. Piwo wieczorem to mój przyjaciel. We mnie jest tyle namiętności i pragnienia miłości, że może popełniam błąd. Za szybko się otwieram, za szybko pokazuję że mi zależy. Mam chyba tyle ciekawych „ofert dla kobiety i chyba nie umiem tego wykorzystać. Powinienem być bardziej skryty i starać się, aby to ona chciała wejść do mojego świata. Nie musicie mi odpisywać. Chciałem się podzielić z kimś moją „przygodą Tomasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tims
Hej, chyba przeczytałem Twój post jako pierwszy. I doskonale Ciebie rozumiem. Miałem bardzo podobną sytuację, ale chyba trochę na odwrót. Poszukiwałem tak jak Ty 'tej jedynej' na całe życie. Spotykałem/ spotykam się z przeróżnymi kobietami... ale zazwyczaj to nie jest to. Być może ja nie jestem tak oschły jak 'Twoja' znajoma, bo nie potrafię tego zerwać tak od razu, ale to ona z kolei coś do mnie poczuła... a u mnie zero. Pomimo tego, że nawet motyle były to jednak nie ma tej iskry. Ot tak. Może 'Twoja' znajoma ma tak samo. Ja szukam dalej... Ty też próbuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cię jak nikt. chociaz i tak ja jestem w gorszej sytuacji. Mam męża, jednak poznalam faceta za którego jeszcze do wczoraj oddałabym życie. gotowa byłam rzucic wszystko, sielanka trwała 3,5 miesiąca. byłam taka szczesliwa. a gdy zebrałam się na odwagę i powiedziałam o tym mężowi, to na drugi dzień dostałam od tamtej osoby telefon,ze nie jest sama, ze od jakiegos czasu z kims jest. A ja chciałam walczyc z całym swiatem o tamtą miłośc, Teraz z mężem staramy się odbudowac to co zepsułam. Kocham go nadal, jednak wierze w to ze mozna kochac dwóch mężczyzn... teraz musze nauczyc sie z tym życ i co najważniejsze- odzyskac zaufanie męża. bylam mu wierna 8 lat, i nagle nie wiem co mi strzeliło do głowy... I co? Kto ma gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankaxxx
Na pewno nie pisz. Wyobraż sobie dziewczynę której nie chcesz, a która wypisuje do ciebie maile lub sms. Smiałabyś się. To działa w dwie strony. Jezli jestes ciekawym facetem i nie zamykajacym się to na pewno ktoś ciakwy się pojawi. Miej oczy szeroko otwarte tak jak je miałeś. Ale spróbuj się dowiedzić co się wydarzyło. Nie zawsze "nie" oznacza nie. Ale miej godność i szacunek do siebie. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz bez miłości
Co ci stzrelilo do głowy? Prosta sprowa.."pragnienie miłości", poczucie ważnosci i ochota na atrakcyjność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość degrengolada z polewą
Ale masz miłe wspomnienie. A z kobietami lepiej ostrożnie, to fakt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........................3
CinderellaStory ty jebana szmato.. nie ma litosci dla takich kurew jebanych jak ty na miejscu meza bym cie wykopal na zbity pysk z domu szmacisko pierdolone puszczalo sie z jakims innym typem i kurwa teraz probuje odbudowac relacje z mezem.. no kurwa kpina, ZA ZDRADE POWINIEN BYC KAT !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZwyklyFacet
Nie , no chyba ostatni kolega przesadził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz bez miłości
I znowu piję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaalinj
tomaszu ile masz lat i skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnucha77
wszystko rob tylko nie pij - prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam podobną sytuację, tylko skończyła się z innych powodów. W każdym razie cierpię do dzisiaj, pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło, mimo że spotykałam się z mężczyznami często. Mogę więc po części powiedzieć, że rozumiem Twoją sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pijesz ,ale smutek i tak pozostanie, tak wiec niewarto zatapiac uczuc w alkocholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnucha77
ocal siebie dla innej ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz bez miłości
Dziekuję za troskę. :) Piłem. Trzy piwa. Wiec to nie jest ilość stanowiaca zagrozenie, ale fakt nie wolno tak. Wczoraj pływałem kajakiem , a w sierpniu wybieram się na mazury na jacht (jeestm żeglarzem). Jest mi tylko głupio ze dałem sie wkrecić, otworzyłem się. I wiem że na takie emocje czeka się czesem lata. Przyomniałem sobie takie przysłowie: zamartwianie sie i denerowowanie to robie krzywdy sobie z powodu czyjeś głupoty. Wiec pewnie - głowa do góry. dzieki czarnuch77.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz bez miłości
Dzieki też - "wszyskie nicki sa zajate"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h e h e :D
Autorze, miałem podobną sytuację do Twojej. Spotkałem się z kobietą, którą wcześniej zwyczajnie nie zauważyłem w tłumie ludzi. Na randce całowaliśmy się, przytulaliśmy... Miałem nadzieję, że coś z tego będzie. I za kilka dni wszystko stało się tylko wspomnieniem. Ona napisała mi: "Nie potrafię Cię pokochać. Dziękuję za miłe słowa, za każdy gest, wspomnienie, za wszystko". Czar prysnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxcvxcvxvcx
Dobrze zrobiłeś. Szkoda, ze teraz bedziesz ja idealizował, a nie powinieneś. Moim zdaniem idealnie postąpiłeś, robiłeś to co czułeś - ona widziała to inaczej. Warto nie podchodzic do tego emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnucha77
Oczywiste -ona poprpstu na ciebie nie zasługiwała ,pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juicy Friut
Rozczarowanie. Moglibyśmy podać sobie dłonie Tomaszu. Mój chłopak wczoraj przyznał się pod moim naciskiem, że mnie nie kocha. Nie wiem jak ufać mężczyznom teraz. Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja ci powiem że dupek jesteś
A ja ci powiem że dupek jesteś przyjacielu. Bez urazy. Miałeś dziewczynę na tacy, chętna na Ciebie, może chętną na związek z Tobą a ty wszystko spieprzyłeś. Wystarczyło tylko emocje zostawić w domu. Być zwykły, normalny, ciepły ale pokazując - "nie wiem jaka jesteś - staraj się" . To co niedostępne - jest bardzo kuszące. Odsyłam Ciebie do filmu "Testosteron". Ona takie już są. Maniupują nami, nawet o tym nie wiedza. Bo one takie już są. To Ty musisz rozdawać karty i być Panem stytuacji, a pozwoliłeś abyś to Ty jadł jej z ręki. Masakra. Wyciagnij wnioski na przeszłość i ...bądź szcześliwy... :) To dziełe w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeczytalam calosc
Mozliwe, ze nie bylo miedzy Wami chemii, a ona byla jedna z tych, ktore preferuja typ ... powiedzmy Boguslawa Lindy z filmow z jego udzialem. Co absolutnie Cie nie skresla dla innych kobiet, ale dla niej to nie bylo TO. Radze szukac bardziej wartosciowych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały kot_21
ale bez tego "wariowania" nie ma życia! Musiałeś dać się ponieść chwili zeby nazwać to spotkanie z nią najfajniejszym wieczorem od lat! W "miłości" jak Ty to nazwałeś wolno wszystko. Choć czasem też żałuje niektórych rzeczy, czeso idę za głosem serca i bawię się chwilami!! A Ty daj sobie spokój z Nią.. Nie porażki świadczą o Nas tylko to w jaki sposób sobie z nimi radzimy, sporo o tym wiem. a więc Carpe diem!! i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem, że
pierwsze spotkanie powinno skończyć się tak aby dziwczyna miałą w głowie taką myśl :"fajny facet. Szkoda ze przyszedł na spotkanie ot tak, a nie zdobyć dzieczynę , ale ja mu pokaże"..... Na czułości przyjdzie pora..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz bez miłości
Dziekuję za wszytkie wpisy. Ciekawe, mądre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernadettka
bez wariowania też się cierpi....może te dwa uczucia są w jakiś sposób ze sobą nierozerwalnie połączone miłość i cierpienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczkaaa Chucky
ehhh miłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy ten wpis
taki... egzotyczny, chyba nic mi się takiego nie przydarzyło nigdy, w ogóle masz jakiś specyficzny tok myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz bez miłości
Dobranoc wszystkim. Musze odpocząć i poukładac swoje mysli, o niej o mnie o przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×