I co teraz????

Na imprezie u znajomych kochałam się z moim kolegą, przyznam, że kolega nie jest ani zbytnio piękny, ani nazbyt inteligentny, taki zwykły koleś, ale miło nam się rozmawiało, choć czasami drażnił mnie swoją "głupotą". Numerek z nim po pijaku był chyba fajny, bo nie pamiętam wszystkiego. Na drugi dzien zapytałam się go, czy użył prezerwatywy, bo ja nie pamiętam. Twierdził, że tak więc się nie martwiłam. Niedawno okazało się, że jestem w ciąży! Jak to? Myślałam... Wtedy przyznał, ze nie umiał założyć prezerwatywy, bo się zwijała (wtf?) Ale kiedy dowiedział się że jestem w ciąży, wieczorem przyszedł do mojego domu, i przy rodzicach i rodzinie, poprosił mnie o rękę! (były kwiaty i pierścionek) Myślałam, że zapadnę się pod ziemię. Nie kocham go! Nie chcę z nim być!!! Nie wiedziałam co zrobić. Ale nie mogłam powiedzieć rodzicom, że dziecko było z wpadki po pijaku, bo On wcześniej powiedział, że bardzo się Kochamy i planowaliśmy ślub wcześniej (debil!) Zgodziłam się i udawałam szczęśliwą. Wszyscy płakali ze wzruszenia, a ja płakałam z własnej głupoty... Co mam teraz zrobić?

czyzby prowokacja? jelsi to nie ciekaw jestem po ile macie lat

kopnij go w dupe, a jak sie dziecko urodzi to zostaw go z dzieckiem i leć w świat

No to masz babo placek. Aleś się wtopiła. Zaręczyny to nie wyrok, zawsze można je zerwać, pod pretekstem byle jakim ( że tatuś dziecka to idiota i nie potrafi się zająć rodziną)

Ja mam 23 lata, on 25

hmm??co teraz?? teraz trzeba ponieść konsekwencje swojej głupoty.najpierw ślub potem urodzisz dziecko a potem spedzisz z nim całe życie będąc nie szczęśliwa.a to wszystko przez alko http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

Powiem Ci tak. Nikt Ci nie doradzi, zwłąszcza na forum internetowym. Ale jeżeli nie Kochasz ojca dziecka, nie ma sensu się z nim wiązać. Nie oszukujmy się- nigdy Go nie pokochasz, a jedynie skrzywdzisz Waszą trójkę. Pogadaj z nim powiedz, że jest ci ciężko, ale go nie Kochasz i nie widzisz sensu bycia razem. Rodzicom powiedz, że nie nadajecie się na małżenstwo bo to nie miłość... To moj punkt widzenia..