Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Isabelle888

Lęk przed wyjazdem, problem z językiem

Polecane posty

Gość Isabelle888

Mam możliwość wyjazdu za miesiąc do Edynburga.Przyjaciółka załatwiła mi tam pracę jako kelnerka. Niestety im bliżej wyjazdu, tym większy lęk, czy sobie poradzę. Chodzi głównie o język - o ile dobrze piszę i rozumiem teksty po angielsku, to często mam problem z mówieniem i zrozumieniem tego, co ktoś do mnie mowi na szybko. Polaków mówiących po polsku zrozumiem, ale boję się, że w innym kraju, pod wpływem stresu mnie zatka. Czy wy też mieliście takie obawy? Strasznie się boję, że nie dam rady, inny świat, inna kultura, ale zarazem ogromna chęć poznania nowej kultury i zarobku. Czy wg was powinnam jechać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isabelle888
Dzięki za odpowiedź :) Też tak myślę. Mam w sumie jeszcze 40 dni do wyjazdu, więc ćwiczę dzień w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PLFR
powinnas, jesli masz taka ochote. Mieszkajac w kraju szybko sie przelamiesz do mowienia, poza tym w pracy jako kelnerka az tak wiele slow ci nie potrzeba, nauczysz sie menu a oni kazde zdanie zaczna od i will have (potrawa) and she will hawe (potrawa) :D do tego moze jeszcze could you tell me where the ladies room is i na koniec check please :) nic skomplikowanego, nie martw sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isabelle, skumasz szybciej angielski niż ci się wydaje:) a poza tym szkoci to przemili ludzie, wybaczą ci każdy błąd językowy a i wiele nauczą, zobaczysz jeszcze ci się za bardzo spodoba ( tak jak mi) i zostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty sie nie bój tylko jedź! Chyba każdy kto jedzie do obcego kraju ma takie odczucia, ale wierz mi to mija jak jesteś zmuszona używać jezyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioji
lepiej zacznij sie porzadnie osluchiwac z jezykiem, bo bedziesz miala problem, a to nic przyjemnego prosic 5 razy o powtorzenie, bo nie rozumiesz kto co zamawia...angielski w edynburgu nie ma nic wspolnego z jezykiem z amerykanskich filmow czy nawet z wiadomosci bbc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenusia
nie wiem jakim cudem ludzie którzy nie znają jezyka dobrze mogą pracowac jako kelnerzy gdzie jezyk to podstawa,,, jesli masz problemy z mowieniem i rozumieniem to w Szkocji bedziesz miec przerąbane... prawdziwy jezyk jest inny niz tez który sie uczysz w szkole... Ja studiowałam angielski wiec znam go dobrze a nie raz mialam problem ze zrozumieniem native speakera...Moja przyjaciołka pracowala w Szkocji jako kelnerka i miala duze problemy ze zrozumieniem przy zamówieniach. Dodam ze ona byla prawie najleprza na roku...wiec nie wiem jak ty sobie poradzisz Ja bym na twoim miejscu nie jechala bo dlugo nie popracujesz jak nie bedziesz mogla sie z nimi dogadac ba na pierwszej rozmowie z managerem cie odżucą jak sie z nim nie dogadasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lenusia
a ty weź słownik ortograficzny do ręki zanim zaczniesz udzielać dobrych rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenusia
jakbym nie miała co robic tylko uzywac slownika na kafe! pisze szybko i nie mam zamiaru sie zastanawiać ani poprawiać literówek podkreslonych przez kompa! jak ci nie pasuje to nie czytaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedz, nic nie ryzykujesz, a podszkolisz jezyk. Nie ma sie czego bac, to tez ludzie, nawet jak nie zrozumiesz czegos wymysl sobie jakis wczesniej kawal albo cos smiesznego, naucz sie i sprobuj rozbawic klientele, posmieja sie i na pewno postaraja sie powiedziec to jescze raz wyrazniej. Zanim pojdziesz do pracy pojdz w Polsce, zobacz jak kelnerki sie zachowuja, i przygotuj sie jezykowo na to. Naucz sie dobrze menu, zobacz na slowa typu: na przyklad z miesem kelnerzy czesto pytaja jak ma byc przyrzadzone mieso:na mocno czy srendnio upieczone, lub jaki ma byc sos itp. Mozesz pojechac dzien wczesniej, pojsc z kolezanka do restauracji i patrzec , sluchac, patrzec itp. Poradzisz sobie. Powodzenia ps zawsze trzeba probowac i walczyc i nawet jak cos sie nie uda to bedziesz o te doswiadczenia madrzejsza. Ja nigdy bym nie doszla do tego gdzie doszlam gdybym nie zaryzykowala. Trzeba isc do przodu i tyle i pamietaj, ze tamci tez ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Attentatoo
Ja też jak wyjeżdżam za granicę, to na samym początku mnie zatyka, bo człowiek jest nieprzyzwyczajony do nagłej zmiany języka :) Ale po paru dniach powinnaś zacząć normalnie reagować. Nie ma się czego bać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linux i wszystko jasne
ja na początku nie rozumiałam niektórych Szkotów, ale ci z Glasgow mają znacznie gorszy akcent niż Edinburgh, więc nie bój się !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenusia
Dziewczyna pojedzie, i wróci z niczym... w pracy kelnera język to podstawa, i nie wystarczy się menu nauczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzaj leniusiu, jaki to jest skomplkowany jezyk? To jest praca tylko kelnerki, jedzienie, jedzenie, jedzenie, coz wiecej? pojedzie i duzo sie nauczy. A Ty gdzies wyjezdzalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem najlepiej rzucic sie na gleboka wode, jak jestes slaby to bedzie porazka, jak mocny to nic cie nie powali. W takich sytuacjach zyciowych mozna sie o sobie duzo nauczyc. i tyle Dziewczyna pojedzie, podszkoli sie z jezyka, nabedzie doswiadczen i wroci. To tylko miesiac z zrobi ogromy krok w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenusia
Do Bella- ty za to pędzisz z wiatrem:) twoje rady są poprostu genialne, napewno będzie jej bardzo wesloło jak nie będzie rozumieć klientów. Rozumiem jak sie raz takie coś zdarzy ale jak ktoś jest słaby w mówieniu i pisaniu to napewno będzie mieć wesolo Szkocki język to nie angielski! to coś zupełnie innego. Jak ktoś dobrze Standard English nie umie to przy Scottish zginie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenusia
Bella - widzę ze nie masz pojęcia o czym mówisz! nie wiesz jak to wygląda to nie mów. Praca kelnera to nie tylko przyjęcia zamówienia prosto z menu. Klienci są rózni i czasem pytają o wiele rzeczy, nawet takich związanych z menu. Nie przewidzisz wszystkiego, jak nie znasz języka to nic nie wymyślisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Lenusia, Mieszkam za granica juz 10 lat i owszem, latwo nie bylo, ale nie mozesz tak dziewczyny zniechecac. To ogromna szansa, zacznie od kelnerki a kto wie gdzie sie z czasem ustawi. Najlepszy sposob na nauczenie sie jakiego kolwiek jezyka to stycznows z nim kazdego dnia. Gdy wyjezdzalam, myslalam, ze dobrze znam angielski, a tu okazalo sie, ze g.... umiem. Zaczynajac prace na tutejszym lotnisku, potrafilam ciut wiecej niz HI, BYE, i HOW ARE YOU? ale zeby zarabiac, musialam z pasazerami rozmawiac, bo 60% mojego zarobku to byly napiwki. Bylo ciezko, ale mobilizowalo mnie to do pracy nad jezykiem i zaloze sie, ze ty ze swoimi studiami anglistycznymi, lezysz przy moich umiejetnosciach :). Nie odbieraj dziewczynie szansy na lepsza przyszlosc! Isabell, Jedz koniecznie!!! Poczatki nigdzie nie sa kolorowe i musisz miec tego swiadomosc, ale warto jest sie przemeczyc!!! Dasz rade! W Polsce nawet po studiach anglistycznych czy innych, ludzie nie pracuja lub robia cos za marne grosze i cale zycie narzekaja. Jak sie dostaje szanse to trzeba ja wykorzystac. Nie wyjdzie ci to wrocisz, ale nikt ci nie zarzuci ze nie sprobowalas. Ja zaczynalam jako kasjerka w tutejszym polskim sklepie spozywczym, (zero stycznosci z ang - sam polski) pozniej pchalam wozki inwalidzkie ze starszymi ludzmi na lotnisku, a teraz jestem dosc wysoko usytulowana osoba w jednym z ogromnych bankow. Jestem z siebie dumna i ty tez bedziesz, daj sobie szanse i uwierz ze potrafisz przetwac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam ukraine
lenusia ma racje, klienci moga np. byc turystami i pytac o rozne sprawy...a szkocki jest ciezki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne ze pedze z wiatrem :) jestem juz 8 lat poza granicami Polski i wcale nie mowie ze jest latwo. Na poczatku bylo cholernie ciezko i gdybym sie nie uparla to wciaz stalabym w miejscu. Wiesz co ja robilam? Wykuwalam na pamiec swoje resume (CV), poznalam wszystkie przykladowe pytania na rozmowie o prace i wykuwalam odpowiedzi. Jak dostalam swoja pierwsza prace (pracuje w dziale ksiegowosci) to szlam z mysla, ze juz pierwszego dnia sie zorientuja, ze moj angielski nie jak taki dobry jak na rozmowie. Szlam do swojej pierwszej pracy i mowilam mezowi, ze wywala mnie po pierwszym dniu i jak sie utrzymam tydzien to bedzie dobrze. Pracowalam tam 9 m-cy po czym znalazlam jeszcze lepsza prace w duzej firmie. Pracowalam i uszy mialam dookola glowy sluchajac jak moje kolezanki rozmawiaja przez telefon, miedzy soba itp. I udalo sie, wiec mowie:nie ma co sie bac. To tez ludzie. Jak sie nie sprobuje to nic sie w zyciu nie zmieni. A nawet gdyby wtedy mnie wywalili po tygodniu to i tak dalej bym probowala i robila to samo, bo uparlam sie ze nie bede po studiach pracowac fizycznie za granica. I tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do EwelaK Masz absolutna racje - ja tak samo jak Ty - pracuje w jednym z najwiekszych bankow na swiecie i jestem z tego dumna i gdybym nie sprobowala to siedzialabym teraz w Polsce narzekajac na innych a nie na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne ze jej sie moze zdarzyc, ze nie zrozumie czegos, dlatego radzilam jej nauczyc sie pare zartow na temat swoich umiejetnosci jezykowych, pare dowcipow, rozbawi klientele, beda w dobrym humorze to tez inaczej beda na nia patrzec i powtorza pytanie. Caly czas mowie - tam tez sa ludzie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenusia
Nie wiem dokładnie jak jest w UK bo nie byłam.Znam z opowieści bo duzo znajomych ze studiów tam jeźdź albo mieszka. Ja natomiast jezdzilam często do USA, i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji ze ktos cie przyjmuje do pracy w firmie w dziale księgowości a ty nie umiesz ang i jedyne co mozesz zrobic to nauczyc sie na pamięć jakiś pytań i CV... to samo w pracy kelnerki...musisz niezle wymiatać anglielskim, potem masz okres próbny. Nikt by nie przyjął osoby która męczy angielski i mówi z polskim akcentem Wiem ze Anglicy są tępi i łatwowierni ale żeby aż tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znana1985
Isabelle... Zawsze jest jakas obawa ale potem bedziesz dumna ze sobie poradzilas... Ludzie sa brdzo mili tutaj, nawet jak ktos kiepsko gada to staraja sie zrozumiec... Pozdrowienia Z Edinburgh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mowie, ze nic nie rozumialam i tylko tyle, zeby wykuc CV. Znalam terminy z ksiegowosci, mniej wiecej rozumialam ludzi, ale bylam przekonana,ze jak sie zorientuja, ze nie mowie plynnie i czasem nie jestem w stanie zrozumiec co mowia lub co gorsza przekazac co mam na mysli, ze mnie wywala. Wcale nie powiedzialam,ze nic nie kapowalam po ang, tylko, ze na rozmowie brzmialam plynnie, co nie bylo prawda. Nie mieszkam w UK, tylko w Kanadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona tez pisala, ze zna troche angielski, nie? i tez pisala, ze jedzie tam na miesiac wiec co szkodzi, to nie jest oferta na stale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze powiem jedno - ja zaryzykowalam choc moj angielki wtedy byl gorszy od angielskiego innych moich kolezanek, ktore sie baly zaryzykowac a teraz one mi zazdroszcza i pytaja jak ja to zrobilam, ze mi sie udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do leniusia ciekawa jestem czy Ty w tych stanach pracowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×