ROZJAŚNIANIE WŁOSÓW...

Jestem brunetką, jakieś pół roku temu farbowałam włosy na ciemny brąz więc już są spore odrosty a ja...pragnę blondu...:o z tym że boję się nakładać rozjaśniacz po tym co spotkało mnie poprzednim razem. A mianowicie miałam też odrosty i włosy ciemne-poszłam do fryzjerki nałożyła mi pasemka blond i na koncówkach gdzie jeszcze lezała farba włosy wyszły..czerwone :o przyszłam na poprawkę-znowu rozjaśniacz-włosy rude!!! kolejnego dnia wybrałam się do innego fryzjera na odratowanie sytuacji-nałozyła mi ciemne i jasne pasemka i było ok z tym, że straciłam połowę włosów! Chcę uniknąć takiej sytuacji-czy jest jakiś sposób żeby rozjaśnić włosy ale jednocześnie ich nie zniszczyć? no i żeby kolor był fajny...Amoże macie jakiegoś godnego polecenia fryzjera na terenie warszawy?