Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyszno2

Mąż mi wybaczył a ja cierpię...

Polecane posty

Gość pyszno2
"Wiem czemu tak jest" masz świętą rację. Rozum mówi zostań z M, dla dzieci. Dzieci są dla mnie wszystkim bardzo je kocham, długo się o nie starałam, po za tym one za mna i swoim ojcem świata nie widzą. Z drugiej strony chłopcy już widzą też, ze coś jest nie tak... Jakie my kobiety potrafimy być słabe :-(, to przerażające, ja zawsze byłam twardą babką, nie do zdarcia o określonych zasadach, teraz jestem tak rozmymłana, że żal patrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba juz sie tu produkowalas ale nie pamietam dokladnie co wtedy bredzilas podstawowe pytanie brzmi: co to znaczy - maz wybaczyl zdrade? - wybaczyl to co zrobilas czy wybacza ci akonto tego co bedziesz robic dalej, bo chyba nie zerwalas znajomosci z kochankiem, prawda? dodatkowe pytanie brzmi - czy obiecalas mezowi, ze to koniec romansu? zatem masz nastepujace rozwiazania: 1. dalej walic meza w rogi "dla dobra dzieci" 2. odejsc z honorem od niekochanego meza - moze chlop sie ocknie i jeszcze ulozy sobie zycie 3. pokazac mu te swoje dyrdymaly - moze chlop sie ocknie i kopnie cie w tylek - bedziesz miala dylematy z glowy dziwny jest ten swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem czemu tak jest
Zastanów się czy Twój mąż zasługuje na to by być z kimś kto nie potrafi go kochać całym sercem i go zdradza. Jeśli dojdziesz do wniosku że nie to jeśli nie widzisz nadziei to odejdź dla jego dobra lub zostaw kochanka i spróbuj odbudować to co Wam gdzieś po drodze uciekło z mężem. Bo jeśli będzie tak jak teraz to niedługo się wykończysz, nie jesteś typem zimnej suki, psychika Ci siądzie. A może weź parę dni wolnego i wyjedź gdzieś sama lub z dziećmi? Niech żaden do Ciebie nie dzwoni? Może jak się wyciszysz i uspokoisz to znajdziesz siłę na podjęcie decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak myślę
zostaw męża, bo inaczej będziesz zwykłą, sfrustrowaną hipokrytką, która przed snem marzy o ramionach innego, jeśli odejdziesz od męża - oboje ułożycie sobie życie na nowo i to będzie dobre rozwiązanie, uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyszno2
Już się wykańczam, miałam odwagę powiedzieć, że chcę odejść, ale nie potrafię tego zrobić, bo najzwyczajniej w świecie żal mi męża:-( Nie potrafię też rozstać się z kochankiem :-( Żal, żal, żal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już się wykańczam, miałam odwagę powiedzieć, że chcę odejść, ale nie potrafię tego zrobić, bo najzwyczajniej w świecie żal mi męża Nie potrafię też rozstać się z kochankiem zal ci meza?? ja pierd skad sie biora takie kretynki? tak ci go zal, ze go zdradzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz pyszna co ci powiem. Też zdradziłem swoją żonę. A więc jestem tym skurwysynem męskim. I powiem ci ze gdybym poświęcił żonę i dzieci na rzecz kochanicy to dzisiaj plułbym sobie w gębę. Tak żona mi wybaczyłą. Pamięta do dzisiaj ja zresztą też. Ona miała więcej dumy od twojego męża. Ona mnie nie prosiła. Nie błagała. Spytała tylko czy chcę z nią zostać szczerze ze swoim sercem czy z wyrachowania. Miałem wybór. Te wszystkie namiastki-kochanice okazały się cieplutkie i wyrozumiałe tylko do czasu. Żadna kochanka czy kochanek nie zapewni spokoju i stabilizacji więcej niż partner. Każda kochanica to zwykłe oszukiwanie samego siebie. One nie wniosą w życie człowieka nic dobrego. Piszę oczywiście o związkach w których nie ma żadnej patologi tylko te tak zwane oddalanie się od siebie. Oddala się tylko ta osoba co zdradza. Winę ponosi tylko zdrajca. Gówno prawda że to mąż ponosi winę że go zdradziłaś. A te ciemnoty co ci mówią dobrze robisz mają jeszcze gorzej nasrane we łbach od ciebie. Niech się te głupie rajfury zatrudnią jako BURDEL_MAMY a nie doradzają tu na foru. Jeżeli ja siebie uważam za skurwysyna. To tu powinnaś spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie. JESTEM KUURWĄ. Aler kanał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyżby pyszna poczuła się niepysznie????? Wiem prawda w oczy kole. A przyznać się że jest się skuurwysynem też mi było cięzko. Dziś wiem trzeba na to dużej odwagi żeby powiedzieć LUDZIE JESTEM KUURWĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyszno2
Nie nie poczułam się niepysznie. Zrobiłam sobie przerwę i wyszłam na godzinę z pracy. Łaziłam tak bez sensu godzinę i odbierałam telefony od M i smsy od K...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łaziłam tak bez sensu godzinę i odbierałam telefony od M i smsy od K... moje ego zostalo odpowiednio poglaskane i moge dalej pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze pogielo cie...
zona, nikogo nie sluchaj, zrob tak jak Ci serce dyktuje. Kanal jest szczesliwy bo po prostu zona nie wypierdolila goz domu i "wybaczyla" mu. Tak naprawde takich rzeczy nigdy sie nie wybaczy. To najgorsze co maz/zona moze zrobic partnerce. Jesli chcesz tkwic w martwym zwiazku patrzac jak sie maz meczy to zostan, jesli chcsz byc szczesliwa, odejdz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze pogielo cie...
Tak naprawde maz Ci tego nie wybaczy, teraz widzi ze Cie traci, wiec sie stara bo jego meskosc zostala powaznie naruszona. Jak to wszystko minie, zdadzi Cie w ramach zemsty z pierwsza lepsza, jesli tylko cos mu powiesz - powie Ci przeciez Ty pierwsza mnie zdradzilas... Uwierz mi, wiem co mowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz problem Kobieto
Nie oceniam Cię, nie mam takiego prawa. To Twoje życie, Twoje wybory i to Ty poniesiesz ich konsekwencje. Twój mąż sobie poradzi, to dorosły człowiek. Ale muszę przyznać, że niezłą traumę szykujesz swoim synom. Oni sa w wieku przedszkolnym, nic z tego nie zrozumieją. Oni będą widziec tylko jedno, że pozbawisz ich kochajacego ojca. No chyba , że zostawisz dzieci z ojcem i sama odejdziesz do kochanka. Ale wtedy pozbawisz swoje dzieci matki. Szczerze mówiąc, sama jestem matką dwójki urwisów /przedzkole, podstawówka/ i nie wyobrażam sobie bym mogła pozbawić je codziennego kontaktu z ojcem. Jak wielką maja radość na widok powracajacego z pracy ojca. A ojciec wita ich usmiechem od ucha do ucha. A Twój mąż ? Czy kocha Wasze dzieci ? Czy pomyślałaś jaka krzywdę mu zrobisz pozbawiając go codziennego kontaktu z dziecmi ? Twój kochanek nie zna Twoich dzieci. Czy jesteś pewna, że je zaakceptuje ? Czy Twoje dzieci jego zaakceptują ? Jesteś w bardzo trudnej sytuacji. Od Twojej decyzji zależy życie wielu osób, w tym dwójki małych dzieci. Postaraj sie rozważyc to w miare spokojnie. Nie podejmuj decyzji pochopnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko jednej rzeczy nie rozumiem. Dlaczego jak facet pociągnie smugę za dziewczyną, to od razu drań, cham,dziwkarz.i inne inwektywy. Jak baba czy się puści czy ma zamiar to zrobić, to zaraz prawie wszystkie "paniusie" nie mylić z kobietami drą się na całe gardło że on ją do tego zmusił, to jego wina, gdyby ona wyszła za mąż za "X" czy "Y" to nie doszłoby do tego. I naprawdę nie wiem czy ktoś chce ze mnie zrobić na siłę idiotę czy po prostu to są zwykłe kretynki. Ja jej nie bronię niech sobie ma i 10 kochanków w jednej chwili, aco tam jej będe żałował. Tylko niech zakończy jeden rozdział, odda dzieci porządnemu facetowi na wychowanie i pod opiekę ni niech mu płaci ALIMENTY. A co stać ją na kochanka to niech płaci. Nic za darmo pani niepyszna. Ale kanał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dokładnie taką sama sytuację jak pyszno 2. Ja tkwię w takim małżeństwie dwa miesiące. I już przestaje być słodko... Teraz mój mąż widzi tylko moje wady i winy. Sytuacja robi się coraz cięższa,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
Weż sobie kochanka albo i dwóch. Będzie ci weselej. No i jaki dreszczyk emocji. A na tych palantów zazdrosnych nie zwracaj uwagi. Jak psy ogrodnika. Sami nie zjedzą i komuś nie dadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leeloo2
Ja też mam dość moj mąż kiedyś wspaniały wyrozumiały pomocny stał się zupełnie inną osobą. Wczoraj powiedział mi , że mnie nianawidzi, miłe no nie?? Tylko ż ja nie mam gdzie odejść,a nasze dizecko też go bardzo kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
A ty się nic nie zmieniłaś ciągle ta sama, ciepła, miła, kochająca aż do bólu i szczera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyszno 2 nie słuchaj tych kretynów facetów szczególnie tego kuurwy męskiej pomyśl o sobie i o dzieciach a przy okazji w jakim wieku są one? moim zdaniem mąż chce ratować swoją dumę a nie małżeństwo a ty już miękniesz widzę czy skok w bok jest takim grzechem w dzisiejszych czasach? czasem pomaga oprzytomnieć niektórym czasem nie tobie potrzebna jakaś mądra rada anie wyzwiska ale i tak to ty decydujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie umiem Ci poradzic, sama musisz podjac decyzje. Ale gdyby na wszystkich facetow zdrada dzialala tak, jak na Twojego meza, to bylby to najlepszy srodek w terapii malzenskiej, o jakim slyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała niemca
Tak jest. Potrzebna jest dobra rada.!!! Popieram. Reasumując: pyszno2 jest 13 lat po ślubie ma 2 dzieci. Mąż jak sama pisze chodzący ideał. Pyszno2 ma kochanka. Mąż jej wybacza zdradę. Nie rozumie jaki błąd popełnił, ale obiecuje coś tam naprawić. Jakaś forumowiczka pisze, że to jego błaganie to jakaś poza i wymuszanie na pyszno2 jakiejś decyzji. JAKIEJ ?? Ja widzę jedno. Face jest o.k. Żona popełniła niewybaczalny błąd. Zamiast spojżeć trzeżwo na realia błędu, brnie dalej w zauroczenie. Cierpi nie tylko mąż. Cierpią dzieci. Ta kobieta nie wie co to MACIEŻYŃSTWO. A przecież to jest właśnie to coś, co rozsądną kobietę popycha tylko do walki o uczciwość i czystość uczuć. Wstydzę się być kobietą jeżeli to co robi pyszno2 jest uważane za przyzwoitość. To w takim razie ja jestem chora na umyśle i to mnie powinni wszyscy zmieszać z błotem i nawyzywać od DZIWEK. Ciekawe jakie błędy popełnili ci którzy pochwalają zdradę. Co ich upoważnia do wyśmiewania dobrych, uczciwych i odpowiedzialnych ludzi. AUTORKO. Przepraszam ale dziwię ci się że w tym całym twoim szaleństwie i " ROZPACZY " nie widzisz SWOICH DZIECI. Na miejscu twojego mężą, wystąpiłabym o rozwód z twojej winy, I kategorycznie zażądała zakazu kontaktów twoich z dziećmi ze względu na "TWÓJ ROZWIĄZŁY TRYB ŻYCIA" który jest złym przykładem dla dzieci. W takiej sytuacji twój mąż ma 98 % szansy na wygranie sprawy i uzyskanie werdyktu zgodnego z jego żądaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia2010
"kochanka kocham całym sercem a męża rozumem" Kobieto puchu marny ty jesteś jak zaraza. Ile cię trzeba tępić ten tylko się dowie Komu obrzydziłąś i zniszczyłaś życie. Mąż ci wybaczył ale dzieci to sobie zapamiętają taką kochającą mamusię która zamiast nimi się zająć pieprzy się po kątach z jakimś przydypasem. Jakbyś miała za męża mojego Miśka to on by cię wyciruchu przeciągnął po glebie parę razy a potem kopnął w tyłek I do domu nie wpuścił. A kim ten twój przydupas jest. Co to za macho? Pewnie też taki pojeebaniec jak ty i też zdradza swoją ślubną bo do niej mu uczucia tez wygasły. Chyba cię pogieło debilko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×