Dzisiaj prawdziwy mężczyzna MUSI MIEĆ KLASĘ I KASĘ

Ukradłeś Ty, ukradnę i ja. :D Prawiczku - fotki ci nie wyślę. Wstydzę się.

nieudaczniku, przegrałeś życie.

Czy mam szansę na kobietę? Brakuje mi miłości, a jestem inteligentny, oczytany, jedyne czego nie mam to praca...

Nieudaczniku :D A czy kobiece forum jest jakoś wyjątkowo hańbiące?

swoje wymagania, a faceci swoje, ale moim zdaniem nie powinnas generalizowac, ze WZSYSTKIE kobiety maja wymagania taie jak Twoje. Tak samo jak kazdy facet ma inne wymagania, ja nie wymagam od kobiet kasy wielkiej, ale wymagam tego by pracowaly, byly ambitne i inteligentne, bo na hrabiny z wielkimi dupami sie wypinam ;)

a ja jestem nieudacznikiem Masz szanse, bo kazdy ja ma. Chyba, ze zmarnujesz ja narzekajac. Skoro twierdzisz, ze Jestes inteligentny zrob cos aby poprawic swoja sytuacje zyciowa.

Nie to miałem na myśli -hańbiące jest, że nie mam pracy. Chodzę na miliony rozmów i nic, nie masz pojęcia jak to dobija. Nie mam nawet ochoty wyjśc z domu-bo wszyscy idą do pracy, z pracy, tylko ja przegraniec:(

to nie jedyne, czego nie masz - zapomniałeś, że nie masz jaj :D facet z jajami wytrzaśnie pracę choćby i z piekła, żadna kobieta cię nie zechce, dopóki nie staniesz na nogi - chyba, że taka, która żyje tylko miłością :D

Jak nie bedziesz pracowal wogóle to raczej nie....Musisz cos znalesc, nawet ponizej twoich kwalifikacji...Jezeli jestes chwilowo bez pracy to tak, ale jak wogle nie pracowaleś, nie pracujesz to kobieta moze sie obawiac ze bedzie cie musiala cale zycie utrzymywac ( nie wiele kobiet na to stac finansowo)

Spokojnie. Przyjdzie i na Ciebie kolej popracować. Teraz jest sezon ogórkowy, urlopy. Decyzję odkłada się na po powrocie.

jedyne co, to udzielam korepetycji z historii i łaciny, ale na wakacjach wiadomo, ciężko. Wstyd się przyznać, jestem starym koniem, a pomagają mi rodzice. Moje poczucie własnej wartości sięgnęło dna...

pracowałem jako archiwista, ale niestety moje stanowisko zostało zlikwidowane :(

A ja bym chciał, żeby wybuchła wojna np, Polsko-Rosyjska, wtedy wszyscy by zrozumieli, że są równi, a waszymi dyplomami i waszą kasą wycierał bym sobie wtedy dupe

muszę przyznać, że wybrałeś sobie bardzo mierny kierunek, humanistów jest teraz na pęczki, więc nie oczekuj góry pieniędzy, musisz się przekwalifikować, to jedyna rada, zrób jakiś kurs lub, skoro jesteś inteligentny, idź na studia inżynierskie.

a ja jestem nieudacznikiem Najlepiej powiedziec, ze sie ma wiecznego pecha. Chodzisz na rozmowy, ale przekazujesz jak by przeslaniem swojego przekonania pracodawcy, ze Jestes zerem, a to, ze byles dobry na studiach to wcale nie znaczy, ze Jestes super. Sprobuj byc elastyczny. Ja skonczylem studia na WNS, a pracuje w biznesie. Pracy szukalem jakis czas, na poczatku niskie stanowisko zeby zyskac doswiadczenie. Jesli tak podchodzisz do swojego zycia to nie Jestes inteligentny.

Nie możesz myśleć, że jesteś nieudacznikiem. Nie jest łatwo znaleźć pracę ale uda się. Im więcej ofert wyślesz, tym większe będzie prawdopodobieństwo, że coś zaskoczy.

nieudaczniku, dzisiaj są nieciekawe czasy, trudno o pracę, ale nie załamuj się i nie poddawaj. może pójdziesz do doradcy personalnego albo do psychologa..? pomoże ci określić twoje mocne strony

ha, nie musisz mi tego mówić-pluję sobie w brodę, ze nie poszedłem na politechnikę, teraz nie miałbym takich problemów. A studia inzynierskie-raz,ze nie mam chyba predyspozcji do tego, a 2 rozbija sie wszystko o kasę. Póki co ledwo sie utrzymuję jakoś. Juz mysle o kursie na wózek widłowy, nie, to nie żart...

Po jaka cholere konczyc mase fakultetow? Niech po prostu idzie do pracy niezwiaz. z zawodem, nie musi robic masy papierkow. Ja rozpoczynalem od handlowca :P Trzeba byc elastycznym, a kolega sie zalamal jak jego stanowisko zlikwidowali i jego aktywnosc zawodowa zakonczyla sie. Najlepiej powiedziec "dosiegnalem dna, ;( to koniec ;(, ma ktos tak jak ja ?"

zrób sobie ja mam i zarabiałem ok 2800 za 8 godzin roboty:)

jakoś Ci nie wierzę, Prawiczku. :D

może i tak mówię, jakbym był zerem, ale wierzcie mi, połroczne szukanie pracy podobnie by na was wpłynęło. A cv to wysłałem w setkach, o ile nie w tysiącach. Jest bardzo duza konkurencja,pracodawca moze przebierac w ofertach, nie na odwrót.

ha, nie musisz mi tego mówić-pluję sobie w brodę, ze nie poszedłem na politechnikę, teraz nie miałbym takich problemów. A studia inzynierskie-raz,ze nie mam chyba predyspozcji do tego, a 2 rozbija sie wszystko o kasę. Póki co ledwo sie utrzymuję jakoś. Juz mysle o kursie na wózek widłowy, nie, to nie żart... A czy ktos sadzi, ze to zart? Przeciez magaynier sporo zarabia. Mysle , ze Jetstes po prostu nadetym bufonem, nie bierz tego do siebie. Po prostu mowie co mysle.

nie jestem bufonem, nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzisz, no chyba,ze lubisz kopać leżącego. Teraz raczej blizej mi do tego zera niz do bufona.

może i tak mówię, jakbym był zerem, ale wierzcie mi, połroczne szukanie pracy podobnie by na was wpłynęło. A cv to wysłałem w setkach, o ile nie w tysiącach. Jest bardzo duza konkurencja,pracodawca moze przebierac w ofertach , nie na odwrót. Na mnie roczne szukanie pracy, nie wplynelo tak jak na Ciebie. Jestes nieelastyczny, to Twoj problem. Zapomnij o tym, ze byles zajebisty na studiach i szukaj pracy tam gdzie Cie przyjma, a moze dojdziesz do czegos. Trzeba od czegos zaczac.

nie jestem bufonem, nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzisz, no chyba,ze lubisz kopać leżącego. Teraz raczej blizej mi do tego zera niz do bufona. Do zera sie zblizasz przez bufonstwo. Ja nie kopie lezacego tylko staram sie motywowac nieroba. Sluchaj uwazam, ze Jestes bufonem, bo obnosisz sie z tym jakie studia skonczyles i sie wsciekasz, ze niemozesz znalezc pracy, a prace na wozku widlowym traktujesz jak jakas hanbe.

jestes nieelastyczny-na jakiej podstaiwe tak twierdzisz? nie szukam pracy tylko w zawodzie, gdyby tak było, to nie wysłałbym tylu cv... Ale w sklepie wolą przyjac kobietę, do fizycznej uznają, że za słaby jestesm, tu nie mam doswiadczenia. Łatwo oceniać, naprawdę...

Przegrywasz życie, Prawiczku? Ciekawostka. A to czemu tak uważasz?

Prawiczku, Ty też nie masz pracy?

A ja jestem bogatym piłarzem i gardze wami szmaty.. wszystkie te które leca na kase i pozycje rucham i rzucam jak smiecia (oczywisice musza byc mega atrakcyjne fizycznie bo inaczej to nawet na nie nie splune) gardze wami i bawie sie wami... jezeli kiedy spotkam kobiete naprawde warta uwagi, czyli taka, ktora ma naprawde wiele do zaoferowania.. cos wiecej niz tylko swoje dopsko to zakocham sie w niej wezme slub i bedziemy zyli jak krolowie tymczasem kiedy spotykam tak puste osoby jak autorka tematu to rucham i rzucam