do oceny taki problem

mam propozycje pracy w salonie fryzjerskim (jestem fryzjerką) ale tam nie ma kasy fiskalnej a ja nie umiem szybko policzyc ile reszty trzeba wydać itd... czy wypada mi proste rachunki liczyć przy kliencie na kalkulatorze?? głupie pytanie ale to prawda..

a coż tam do liczenia ??? co to spozywczak czy jak ? ja nigdy w salonie nie widzialam kasy fiskalnej ... bo po co :-O

jeśli salon nie sprzedaje kosmetyków to raczej w pamięci szybko obliczysz ile wydać ;)

no jest prosty rachunek do policzenia ale ja mam z tym problem

Spoko, możesz używać kalkulatora, nikt cię za to nie zabije.

pocwicz w domu tego nie trudno sie nauczyc.

aprpops latwej jest dodawac niz odejmowac takze jesli cena jest 165 a ktos placi 200 to nie odejmuesz 165 od 200 a dodajesz w pamieci 5 to da 170 i potem 30 da 200 (takze wydajesz 5 i potem 30). Pocwicz w domu Praktyka czyni mistrzem

właśnie jest tam sprzedaż kosmetyków i dużo dupereli.. często się mylę i z kalkulatorem byłoby bezpieczniej ale to obciach straszny... nawet jak łatwy rachunek to gdy ktoś mi patrzy na ręce to nie policze z zawodu fryzjerka jestem bardzo dobrą, sporo lat i pieniędzy poświęciłam na naukę.. ale to liczenie.. mogłabym fajnie pracować i zarabiać a przez głupi problem z matmą jestem bezrobotna. wstydzę się tego i nie wiem czy podejmę się tej pracy

daj spokoj, jesli rachunek jest latwy to chyba bedziesz potrafila obliczyc nie? a jak bedzie jakas usluga+kosmetykow iles to normlane ze sie uzywa kalkulatora, ja pomimo, ze dobrze licze w pamieci (lacznie z liczbami po przecinku w zaokragleniu do powiedzmy czesci setnych)) to i tak z wygody uzywam kalkulatora

ty chyba zartujesz..nie wierze ze takie tłuki istnieją..słabe prowo...

inaczej wiesz jak licz jak ktos płaci 35zł a daje ci 200, to rób tak po prostu do 35 dodawaj!!!! aż dojdzie do 200 :P bierzesz 5 to 40 juz masz itd..l:D

Z kalkulatorem będziesz sprawiała wrażenie solidnej i skrupulatnej.Zaden wstyd i głowa go gory