zajebisty sex po alkoholu

Coś w tym jest . Lubię się bzykać po 3-4 drinkach , z szumem w głowie , z tą lekkością , bez analizowania i bez zahamoeań. Mąż tego nie wie , ale lubię wtedy eksperymenty z innymi. Przy okazjach wyjazdów z pracy eksperymentowałam układy 2m + ja i 2m+ 2 k oraz seks lesbijski.I kilka razy bzykałam się z innymi , wtedy lubię ja facet robi ze mną co zechce.Kiedyś napalony małolat z pracy od północy do rana 6 razy mnie bzykał , w tym 2 razy w pupę .Sama nie jestem wiekowa, mam 27 lat , ale on miał 20 , dopiero co dostał u nas pierwszą pracę po technikum. Najbardziej zresztą lubię wtedy o tyłu , chociaż normalnie to tak sobie. Ogóle alko + seks to dla mnie dobre połączenie , jestem wyluzowana i akceptuję wtedy perwersje.

daj mi swój nr. ufff

To prawda, kobiety po alkoholu są bez zachamowan i seks jest jeszcze lepszy, i bardziej wyuzdany...

55 minut temu, ebk napisał:

ja ostatnio

ja ostatnio sprubowalam i bylo fajnie i w cipke i w odbycik.Gorzej nastepnego dnia ani cipki a dupki sobie nie mozna bylo podetrzec.

 

.seks po dużej ilości alkoholu nigdy nie jest zajebisty

Przed chwilą, ddt60 napisał:

.seks po dużej ilości alkoholu nigdy nie jest zajebisty

Po dużej ilości odpada.

Dnia 25.06.2017 o 08:52, Gość gość napisał:

Coś w tym jest . Lubię się bzykać po 3-4 drinkach , z szumem w głowie , z tą lekkością , bez analizowania i bez zahamoeań. Mąż tego nie wie , ale lubię wtedy eksperymenty z innymi. Przy okazjach wyjazdów z pracy eksperymentowałam układy 2m + ja i 2m+ 2 k oraz seks lesbijski.I kilka razy bzykałam się z innymi , wtedy lubię ja facet robi ze mną co zechce.Kiedyś napalony małolat z pracy od północy do rana 6 razy mnie bzykał , w tym 2 razy w pupę .Sama nie jestem wiekowa, mam 27 lat , ale on miał 20 , dopiero co dostał u nas pierwszą pracę po technikum. Najbardziej zresztą lubię wtedy o tyłu , chociaż normalnie to tak sobie. Ogóle alko + seks to dla mnie dobre połączenie , jestem wyluzowana i akceptuję wtedy perwersje.

Zgadzam się. Ja po alkoholu mam nawet dłuższy wzwód. Mogę wtedy przez godzinę bez przerwy. Na wyjazdach właśnie się najwięcej dzieje

7 minut temu, on 36 napisał:

Zgadzam się. Ja po alkoholu mam nawet dłuższy wzwód. Mogę wtedy przez godzinę bez przerwy. Na wyjazdach właśnie się najwięcej dzieje

może i tak ale akurat w jej przypadku alkohol ją zupełnie odhamowuje. Czy to dobrze to nie wiem. Raczej uważam, że nie. Bo u niej te hamulce puszczają zupełnie.

1 minutę temu, ddt60 napisał:

może i tak ale akurat w jej przypadku alkohol ją zupełnie odhamowuje. Czy to dobrze to nie wiem. Raczej uważam, że nie. Bo u niej te hamulce puszczają zupełnie.

Skoro koleżanka nie żałuje gdy alkohol odpuszcza to chyba jest dobrze...

4 minuty temu, on 36 napisał:

Skoro koleżanka nie żałuje gdy alkohol odpuszcza to chyba jest dobrze...

wtedy może tak - dziś minęły co najmniej 3 lata - ciekaw jestem czy dalej tak uważa i jak potoczyło się jej życie?