Żona godna zaufania.

cytat z hest W jakim sensie? W takim że chodzi o parę kobiet :)

oczywiście miszcz i maugożata !

Czy nietypowo poznane pary mają większe czy mniejsze szanse na sukces?

chyba niema reguły....

Afrykanka.

Chyba jednak jest reguła. Pary poznane w sieci (jeśli można jeszcze mówić że to nietypowe) mają trudniejszy start niż pary które poznały się na żywo.

A czym różni się start takich par (jeśli np mieszkają niedaleko) od tych, które poznały się "na ławce przed blokiem"?

Pary które poznają się na ławce pod blokiem widzą swoje gesty, całą mowę ciała. Więc poznają się od początku naprawdę. Pary które poznają się na gg - widzą tylko słowa. Nie słyszą brzmienia głosu. Nie widzą gestów. Nie patrzą w oczy.

No tak, ja wzięłam pod uwagę sytuacje kiedy te pary są już parami, a nie kiedy są dopiero na etapie poznawania się. ten pierwszy etap może być dla nich trudny. Ale cała reszta jest już chyba spoko.

Ale z drugiej strony jest tana nutka niepewności, adrenalina, co może zwiększać uczucie zauroczenia :)

Otwiera mi sie strona główna księgarni, gdzie ten konkurs?

Plik ,a le ta nutka niepewności, która zwiększa zauroczenie może być zgubna w tym przypadku...

Nutkę niepewności masz również w zwiazku poznanym w życiu realnym. Przecież nigdy nie wiesz co druga osoba w 100% myśli. Ja poznałam swoją połówkę w sieci. Ale nie flirtowaliśmy przez sieć ;) Poznaliśmy się najpierw na żywo. I dopiero po kilku miesiącach coś między nami zaiskrzyło. Nagle :)

Ale chyba nie ma jednej recepty na udany związek...

Pewnie receptur jest tyle ile udanych związków ;)

A co to znaczy w ogóle udany związek? Dla każdego będzie to pewnie zupełnie co innego

Ale dla każdego ważne jest to, żeby związek był stabilny, żeby nie rozwalały go bezsensowne kłótnie. Żeby mieć oparcie w partnerze. To są chyba wartości uniwersalne, nie?

Tak. Tylko to wsparcie dla każdego będzie oznaczało coś innego :)

no właśnie:) Udany związek ogólnie można sobie jakoś tam zdefiniować, ale żeby określić czy związek jest naprawdę udany trzeba w nim być i czuć, że jest się szczęśliwym. Ile razy słyszałam od moich koleżanek, ze coś im nie pasuje w ich związku, ze coś je denerwuje w momencie kiedy ja oceniam z zewnątrz, że wszystko wygląda ok. Ale jak wiemy związek tworzą dwie osoby wiec obie muszą mieć się dobrze, żeby związek był udany. To bardzo subiektywne określenie.

Znałam dziewczynę która lubiła być pod tak zwanym pantoflem. Gdy facet nią rządził i nawet mówił w co ma się ubrać do pracy. Ja bym nie wytrzymała tygodnia w takim związku. A ona była szczęśliwa. Wszystko jest subiektywne :)

No właśnie to tak jak ja znam taką, która ma rewelacyjnego męża, sama nie musi kiwną nawet palcem a narzeka cały czas.

Gorzkie gody .