wieczór kawalerski striptiz

dla mnie to zwykła chała :D:D:D:D dla ludzi którzy myślą że są dojrzali do małżeństwa :P:P

Przecież na takie imprezy chodzą tylko wieśniaki :D

przesadzacie dziewczyny. Wspierać przyszłą żonę przed stresującym wydarzeniem jakim jest ślub?? Dajcież spokój :P Rozumiem, że można mieć obiekcje co do kawalerskiego ze striptizem ale jedzenie tortu w kształcie piersi jest zabawne i na pewno pomoże panu młodemu odstresowac się przed ślubem. Umówcie się z koleżankami na piwko, pogadajcie o pierdołach i dajcie żyć własnym facetom.

striptizerki to po prostu dziwki

bo jak można aaah z reszta nie wazne, toc hore

zajebiscie sie temat rozwija..

Tak sobie czytam te wasze dywagacje i się zastanawiam tylko nad jednym. Piszecie - ja mojemu nie pozwole, mój nie może, jak mu zabronić. I dwa - dojrzały mężczyzna woli spędzić swój wieczór kawalerski z żoną niż na striptizie z toretem w kształcie cycków. Szczęśliwy związek dwojga ludzi to: - partnerstwo - jak chcecie miec partnera jak macie zamiar traktować go jak dzieciaka?! tego nie rób, tamtego nie rób. Za niedługo zabronicie mu patrzeć, słuchac i myśleć, bo przez przypadek mógłby postąpić wbrew waszej woli - zaufanie - jeżeli wierzycie w jego miłość to co z tego, że tort jest w kształcie cycka, a jakaś goła baba macha mu tyłkiem przed nosem. Skoro mu ufacie to powinnyście być przekonane o tym, że on niczego złego nie zrobi. A skoro nie ufacie to po co ślub? - miłość - jeżeli się kogoś kocha to nie za coś, ale pomimo wszystko.... A według niektórych to miłość wygląda bardzo egoistycznie - kocham cie i jeżeli ty mnie kochasz to nie możesz tego, tamtego i owego, porzuć cały swój świat dla mnie, mniej tylko mnie, a jak coś zrobisz co mi się nie spodoba to cię rzucę tak cię kocham Na koniec- współczuję waszym facetom takich jędz. Teraz są zakochani to siedzą cicho, a po 20 latach małżeństwa ( zkaładając, że są masochistami i tyle zniosą) klapki z oczu spadną i po szczęśliwej rodzince. A zazdrość i brak zaufania w wiekszości przypadków wynika z kompleksów, więc pracę nad związkiem polecam zacząć od siebie, a potem wymagać od faceta. I jeszcze jedno, jak którejś się wydaje, że jej facet "jest inny", "nigdy byc zegoś takiego nie zrobił" itd itp to nawet nie wiecie jak się mylicie. pracuje z facetami, widze jak jest. Do tej pory nie spotkaąłm takiego, który by pasował do opisu Waszych ideałów. Chociaż oczywiście ich partnerki są święcie przkonane, że ten jej taki nie jest, kocha ją nad życie i świata poza nią nie widzi.

masz pecha że otaczają cię same chamy

kiedyś też byłam zdania, że należy ufać, że coś takiego się nie wydarzy. mój mąż był na kawalerskim u kumpla. ten kolega był wpatrzony w swoją przyszłą żonę jak w obrazek, ale jak popił, to poszedł na całość. a tancerka nie tańczyła obok, ale na nim, ocierała się, kazała zdjąć sobie majtki, zaczepiła się nogami o jego szyję i wystawiała mu cipkę przed nosem i jeszcze go rozebrała do gaci a gostek na wszystko się zgodził i świetnie się bawił chociaż ma 28 lat i nie jest smarkaczem. to była dziewczyna z zespołu striptizerek a nie dziwka z burdelu i za trzy występy wzięła tysiaka więc powinno być ok a ona na koniec zapytała jeszcze czy pan młody sobie nie życzy prywatnego pokazu w hotelu. dobrze, że go zabrali, bo by się zgodził. jego partnerka nie wie o wszystkim, bo ją wszyscy okłamują, ale wie wystarczająco dużo i strasznie się załamała. teraz nie chce go nawet puścić na piwo z kolegami. musiała to bardzo przezyć. ja myślałam, że zabiję męża za to, bo po tym wszystkim nie wierzę, że striptizerka zajmowała się tylko panem młodym a inni nie mogli sobie pomacać to co ona musiała przeżyć przed samym ślubem...

mysle, ze to juz pewnego rodzaju tradycja. Większość osób na słysząc " wieczór kawalerski" ma na mysli tancerki gogo i kluby nocne,.

Kazdemu bubkowi, ktory chodzi do takiego klubu, zadaje pytanie, czy chcialby, zeby pracowala tam jego corka. A jesli by nie chcial, to niech tam do cholery nie chodzi!

co myślę? o tym że nie masz szacunku dla swojej kobiety, wszyscy jesteście frajerami

aaa dziewczyny:( mój własnie dziś pojechał na wyjazd kawalerski, masakra. Oczywiscie powtorze ufam, ale to tylko facet zresztą jak czytam wasze wypowiedzi to jest mi coraz gorzej:(

Taki facet ktory chce ogladac inne gole baby to nie facet...od razu kopnelabym w d**e

Zależy od przyszłego pana młodego .Moja przyjaciółka wychodzi za mąż.Jej facet zorganizował wieczór kawalerski w normalnym pubie,przy piwku i bilardzie.