Jestem strasznie o nią zazdrosny.

Mam taki problem. Jetsem z dziewczyną juz 5 miesięcy. KOchamy sie. Ale jestem onią strasznie zazdrosny. Wkurwia mnie jak inni faceci sie na nia gapią, albo uśmiechają, albo jak ktos jej napisze jakiegos sms" co tam słychać'' to mnie wku***a. I jeszcze ciągle ma nowych przyjaciół na nk. Nie wie co zrobić, ja juz nie moge czasami wytzrymac tego. Staram sie tego nie pokazywać jej, bo wiem ze zadrość niszczy związki. Potpowiedzie mi jak sie tego pozbyć.

dowartosciowac siebie???

może spróbuj terapii u specjalisty??to nie wstyd... http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

no zgadzam się. Masz kompleksy i stąd ta zazdrość, tymbardziej, że z opisanych sytuacji nie masz powodu do zazdrości.

mój były tez był chorobliwie zazdrosny i to zniszczyło nas do konca. Nie sama zazdrośc była taka zła, ale obwinianie mnie o wszystko, ze to moja wina, ze to ja prowokuje, ze jeszcze o tym mówie, a jak bym ukryła tez źle. Koszmar:(

Może zapytam tak... ile masz lat?

zazrdrość jest wynikiem strachu przed tym że jesteś gorszy od kogoś o kogo jesteś zazdrosny. weś pomyśl. skoro jest z tobą to chyba jednak tak nie jest i ty jestem pierwszy w tym wyściu jakby nie było. ma kolegów to normalne tego sie nie da uniknąć. zajmij sie nią nie kolegami.

foczka ma racje:) ale jak ona cie kocha..to jestes tylko jej:))))

Albo jestes w gimnazjum, ale Cie jakas laska zdradzala, bo dla takiej paranoi innego wyjasnienia nie ma

Wg mnie zazdrość jest zawsze i fajnie ją poczuć troszeczke ze strony partnera. Ale jesli ta zazdrość jest chorobliwa to zwiazek jest przegrany, bo z osobą chorobliwie zazdrosna nie da sie życ.

Ja jej nie pokazuje jej tego w dużym stopniu. Spotykamy sie codziennie. Po wsumie o na tego chce, nie powiem ze ja nie. Ona tez jest o mnie zazdrosna czesto mi sprawdza sms i takie tam ja robie to samo. ja mam 21 ona 20. staram sie tłumic to wsobie. Tylko czasami mnie to wkurza ze jestem onia zazdrosny i niewiem co zrobić

Sprawdzanie smsow...co sie dzieje na tym swiecie gdzie prywatnosc..granica osobowa...w zyciu bym sobie nei pozwolila na cos takiego gdzie szacunek do drugiej osoby, zaufanie??