Zauroczylam sie w zonatym

Niewiem jak to sie stalo ze mnie soba zauroczyl.Rozmawiamy tylko przez telefon.Niewiedzielismy sie.Uwilbiam z nim rozmawiac. A dzis zrozumialam ze nie jest mi obojetny. Jak pomysle sobie ze caluje, przytula, kocha sie ze swoja zona czuje zazdrosc. Powiedzialam mu dzis ze czuje ze nie jest mi obojetny i ze llepiej bedzie jak zakonczymy nasza znajomosc.Ze cchialam bym czegos wiecej niz tylko znjaomosc przez telefon ale wiem ze to nie mozliwe. Wylaczylam telefon. Nie odbiore juz nigdy telefonu od niego.Nie chce tego dluzej ciagnac. Wiem ze nigdy nie bedzie moj a ja nie cche byc ta 2.

zaiste nic dodac nic ująć. ale jak doszło do tego ze gadaliscie przez telefon i sie nie widzieliscie. losowo wpisałaś numer w telefon i dzwoniłaś po ludziach?

a jeżeli okazał by sie brzydkim facetem to nadal byłabyś nim tak zauroczona??ps.dobrze że nie pchasz sie w ten związek, bo z tego raczej nic dobrego nie wyniknie http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

Nie! Nie! Nie! Nauczcie się wreszcie, że nie "zauroczyłam się w żonatym", tylko "zauroczył mnie", względnie "zauroczyłam żonatego"

Poznalismy sie na necie.Pogadalismy troszke.A ze bardzo fajni nam sie rozmawailo poprosil o numer telefonu i zadzwonil.Dopiero przez telefon powiedzial ze ma zone. Jestem zauroczona nim.Chyba tak- bo jesli czekam na telefon, jak pomysle co robi z zona czuje zazdrosc. A zauwazylam ze zaczna mnie jakos denerwowac.

Baobab, a czy zaakceptujesz dodatkowa opcje wzorujaca sie na terminologii zdaje sie Bronka ze znanego serialu, o brzmieniu "zachwycilam sie w zonatym"?

Nie! Z resztą Autorka napisała "Jestem zauroczona nim". Tak mi odpowiada i to akceptuję. Szkoda tylko, że wygląda telefonu od tego żonatego, bo coś mi mówi, że z tej mąki chleba nie będzie.

Wiem ze bedzie mi ciezko jak zerwe ta znajomosc.Ze bedzie mi go brakowac tych naszych rozmow.

Jestem zauroczona nim". Tak mi odpowiada i to akceptuję. chyba kazdy akceptuje poprawne formy??

A co to za serial o Bronku. Jakoś nie kojarzę :(

chyba kazdy akceptuje poprawne formy?? Oj, Lusia, Lusia, taka duża dziewczynka, a widać jeszcze nikt Jej, po delikatnej próbie zwrócenia uwagi na poprawność formy, nie napisał, żeby wracała liczyć worki po cemencie ... w tesco dajmy na to.

miałam to samo, tzn ja mężatka , a zauroczył mnie młody mężczyzna. może by coś z tego było, ale chyba to ze jestem zoną i matka ,do niego dotarło i jak na powaznego 26 latka - zareagował b. odpowiedzialnie.widywał mnie z męzem i dziecmi i choc niewiele rozmawialismy, więcej na e-meile, to zrozumiałam ze bedzie lepiej jak o nim zapomne.i powoli mi przechodzi, a szara rzeczywistośc dnia codziennego mi w tym pomaga, choc serce krwawi jeszcze.

Wiadmo ze z tego nic niebedzie. Sam mowi ze z zona chce juz byc do konca zycia Ze dlugo nad tym pracowal nad zwiazkiem ze nie cche tego niszczyc. Ma fajna zone uklada sie nim.Jest szczesliwy.Ale ze poznal mnie i nie spodziewal sie ze polubi mnie i ze bedzie mu zalezec na tej znajomosci.Ze sie przyzwyczail do tych naszych wieczornych rozmow i ze bedzie mu ich brakowac kiedy kontakt sie urwie. Tylko zastanawia mnie 1 rzecz.Jesli jak twierdzi jest szczeslwiy z zona do czego jestem mu potrzebna nasza znajomosc.Co mu to daje? Jesli chodzi o wyglad on mowi ze nie jest moim typie i ze po zobaczeniu siebie moze czar prynac ze juz nie bedzie tak jak jest teraz.Choc bardzo go intryguje jak wygladam.

Bronek z serialu "Dom" i "zachwycilem sie w tobie" czy jakos tak (duzo wody w rzece uplynelo, wiec moze mnie pamiec zawodzic) To o workach w tesco, to do mnie?

to może miej go choć w pamięci takim jak teraz? nie jestes jedyna, zauroczona, a zawsze to co niedostępne, zakazane podoba sie najbardziej. niestety to samo zycie.

To o workach w tesco, to do mnie? Nie, to o mnie :( Jakaś pomarańcza mi tak napisała, gdy próbowałem poprawność formy wymusić.

Wiecie co. Pogwałcę tą poprawność formy i napiszę - oduroczajcie się czym prędziej.

Baobab, moze dlatego, ze ja ze swoim ewentualnym puryzmem jezykowym nie startuje do przypadkow beznadziejnych? ;-)

Też nie jestem ortodoksyjnym zwolennikiem. Ba, zdarza mi się często błądzić, ale w końcu coś napisać trzeba.

a gdzie jest wtedy jego zona podczas tych codziennych rozmow wieczornych?? pomysl tylko jedno-gdybys była na miejscu tej zony, gdyby to twoj maz gadal z inna codziennie przez tel-co bys poczuyla co bys chciala z tym zrobic

Takie chwilowe zauroczenie kazdemu sie od czasu do czasu zdarza. Nic w tym wyjatkowego i nie ma sie nad czym rozwodzic, tylko - jak sugeruje Cichobaba - oduroczyc i po krzyku

ggggggggg4444 a gdzie jest wtedy jego zona podczas tych codziennych rozmow wieczornych?? A co to pomarańczu? Koncert życzeń? (to za te widlaki w tesco!)

CichoBaby to do mnie?? nei iwem o co ci chodzi ja sie tylko 1 raz wypowiedzialam tutaj chyba mnie pomylono z kims

"Cichobaba " ??? A to za co?

chyba mnie pomylono z kims Bardzo możliwe, w końcu z pomarańczami jak z chińczykami. Ciężko rozróżnić.

"Cichobaba " ??? A to za co? z miłości do mnie:P

z miłości do mnie Czy to będzie duże faux passe, jeśli napiszę, że nieodwzajemnionej oczywiście?

Zona gdzies wyjechala i cos dlugo nie wraca.Dlatego ma czas na wieczorne rozmowy. Co wy sie uczepliscie piswoni.Wiadomo o co chodzi.O sens.

a skąd ty wiesz jakim uczuciem darzę luśkę?:P

Wiadomo o co chodzi.O sens. Nieprawda! Chodzi o bezsens zauraczania się w żonatych chłopach. A jeśli już człowiek to złapie, to musi to przespać, przeczekać, aż symptomy przejdą.