Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krzysztof35.

nagła milosc

Polecane posty

Gość martynnaa__24
Prazynka niemądrze prawisz..... Niestety jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy...a autor ma prawo ułożyć sobie życie na nowo. Teraz nie dość że unieszczęśliwia siebie, swoją żonę niekochając jej i gardząc nią, swoje dzieci tkwiąc w tym chorym układzie oraz nową partnerkę. odchodząc nie opuści przecież dzieci a jego żona będzie jeszcze miała szanse poznać mężczyzne dla siebie. Nie powinno się życ z kims z poczucia obowiązku, powinno się żyć z kimś kogo sie kocha. Inaczej zycie jest tragedią dla wszystkich członków rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
martyna w takim razie nie powinien się nigdy żenić ale skoro już się ożenił - BYŁ TO ŚWIADOMY WYBÓR- więc niech świadomie ponosi konsekwencje. Chyba że to nie był świadomy wybór w takim wypadku małżeństwo jest nie ważne. Mam uczulenie na takich panów więc daje upust emocjom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
I nie zgodze się że ma prawo układać sobie życie na nowo. Chyba że jego żona i dzieci to akceptują. Ale jeśli krzywdzi żonę i dzieci to nie ma prawa!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynnaa__24
prażynka rozumiem twój punkt widzenia jednak życie wszystko weryfikuje. To co kiedyś wydawało sie miłością jest mrzonką, autor pisze że są z małżonką kompletnie niedopasowani, że jest mu źle wiele lat. Nie powinien tkwic w czymś, co unieszczęśliwia jego jego rodzinę ( wątpie żeby jego żona czuła sie kochana i doceniana w tym związku) Oczywiście ślubując bierze odpowiedzialnoś za rodzine i dzieci, mimo iż nie bedzie w związku z matka swoich dzieci powinien nadal poczuwac sie do opieki nad nimi, do zabezpieczenia finansowego, wsparcia. Związek w którym nie ma uczcia, ba jest wstręt do drugiej osoby nie ma racji bytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pała intelektem
zeby sie nie zdziwił ,ze to co teraz wydaje mu sie miłoscia, za jakis czas okaze sie rowniez mrzonka. Życie bywa przewrotne i czasami echa naszych decyzji wracaja rykoszetem. Swoja droga autro to jakaś pussy-ktos go zmusił do slubu? wolne zarty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
to co się mu teraz wydaje miłością też okaże się mrzonką - bo to jest taki typ człowieka Piotruś Pan. Jestem zdania że wszystko sie da w małżeństwie naprawić tylko trzeba chcieć - gdyby chciał to wspólne zainteresowania z żoną też by znalazł . Np dziećmi mógłby się zainteresować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
Ha ha ;) ;) zmusili go do ślubu biedactwo....to wskazuje na to że nie jest zdolny do podejmowania samodzielnych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little łezka
Eh daj spokoj mój znajomy w wieku 40 lat rozstał sie ze sowoją "cudną zonką"tylko ta pipa-pipa przeciągnęła dzieckona swoją stronę,zabronila kontaktu,facet probowal wszystkiego ale nic nie wyszło:( i z nową partnerka ma już 2 dzieci i pogodzil sie z czasem z sytuacją, wiec radze Ci uważać na swoją ślubną!! Ale jak Ci sie nie uklada w małżeństwie z żoną życie masz jedno do dzieła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynnaa__24
Nie wydaje mi sie, że autor ma osobowośc Piotrussia Pana. taki osobnik charteryzuje się lekkomyślnością, brakiem powagi i odpowiedzialności za swoje czyny. Autor gryzie sie między poczuciem odpowiedzialności za rodzinę a nowym, ogromnym uczuciem. Zresztą po tak krótkim wpisie nie możemy osadzić jaki pobudkami kieruje sie autor tak jak nie znamy jego sytuacji rodzinnej. Mimo wszystko podtrzymuje, że jeśli uczucie wygasło całkowicie i pojawił się wstręt i irytacja nie powinno sie tego ciągnąć na siłę. Pojawia sie wtdy w związku ogromna frustracja a to juz jest unieszczęśliwianie siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz mi ze nie warto sie męczyc dla kogo poco dla ideałów ?? całe zycie masz byc nieszczsliwy tylko dlatego ze kiedys popełniłes błąd. Uwazam ze warto wierzyc w miłosc i o nia walczyc w tę prawdziwą . Wszystko da sie pogodzic .. kochasz dzieci i tak bedzie nadal ..ale masz tez prawo aby ktos kochał ciebie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
Durna prażynko, rzucam na ciebie klątwę: wyjdziesz za maż i przekonasz sie po jakimś czasie, ze to niewłaściwy facet! i będziesz w imię swoich przekonań tkwić w tym zwiazku do konca swojego durnego życia. AMEN :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
martyna ale frustracje można rozładować przez rozmowę trzeba rozmawiać szczerze o sytuacji i nie ukrywać nieczego. przecież można sie jakoś nauczyć żyć w takiej sytuacji - małżeństwo nie zawsze jest różowe. Te gorzkie chwile też trzeba znieść , rozmawiać o nich.....problemy się rozwiązuje a nie ucieka od nich. Trzeba sobie zdawać sprawe że niektóre decyzje są na całe życie dlatego nie rozumiem dlaczego ludzie biorą ślub bo wpadli, po co w ogóle sypiają ze sobą jeśli nie są świadomi konsekwencji. Każdy moze dzispotraktować drugiego człowieka - nie ważne dzieci czy mąż czy żona - jak znudzoną zabawkę. A później takie zostawione dzieci są obarczone błędami rodziców. I nie są zdolne do ułożenia sobie życia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
acha i ach pierdol się ;) twoja klątwa nie robi na mnie wrażenie wystarczy mi już taki sam tatuś jak szanowny krzysztof 35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
Sama się pierdol, biedaczko :D naiwne toto i młode, wybaczam brzydkie słowa :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
może i młode za to mądrzejsze od ciebie.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopiko_smak_radości
Prażynka_87-czy jak mąż będzie cię lać po ślubie, albo będzie stosował przemoc psychiczną-lżył, upokarzał, krzyczał-to też będziesz z nim rozmawiać, bo: przecież można się jakoś nauczyć żyć w takiej sytuacji, małżeństwo nie zawsze jest różowe itd...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynnaa__24
Praynka wszystko pięknie ładnie i książkow opisałaś....ale zycie takie nie jest, jak ktos madrze zauważyła łatwo ci pisac jako osobie, której problem nie dotyczy. Gdyby ciebie spotkalo coś takiego uwierz mi zmieniłyby ci sie ideały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
to jest inna rzecz. Rozmawiamy o tym że dorosły facet nagle sie zakochał bo pewnie przechodzi kryzys wieku średniego. A nie o przemocy więc nie odbiegajmy od tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
pozostawiam ten temat i wracam do swoich obowiązków . Autorowi życze rozsądnego wyboru zgodnego z jego sumieniem i sercem.Mimo szystko życzę szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little łezka
No i co zakochał sie nie ma prawa? Heloł napisal że ze swoja żona nie jest szczęśliwy! I co ma z nią iść na terapie i niech miłość wraca heheh. Porażka!! Nie da się!! Zakochał się!!nic nie poradzisz jest chemia z ta kobietą!! W życiu nic nie jest dane na zawsze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
Takich osób sie nie przekona, bo sa najmądrzejsze na swiecie. Takie osoby mogą tylko zmienić zdanie, jak je spotka cos p;odobnego. Skad wiem? Bo bylam taką samą pieprzona idealistką, wierzacą w miłosć do grobowej deski. Ale sie okazało, ze wyszłam za maz za skurwiela. Musiałam zmienić swoje idealistyczne nastawienie do zycia. Stąd ta klątwa na nią, zadziała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztof35.
nie, nie przechodze kryzysu wieku średniego, mam 33 lata...i poprostu zastanawiam sie czy jestem w stanie przezyc reszte mojego zycia z kims kogo nie kocham dla dzieci i czy one napewno mi za to podziekuja w przyszlosci , czy wrecz przeciwnie beda jeszcze bardziej spaczone tym co beda ogladaly cale swoje zycie w "pełnej" rodzinie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
Krzysztofie ile lat mają Twoje dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztof35.
7,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaskiniowiec ..
zawsze szczery myslalam, ze jednak potrafisz cos madrego powiedziec, ale zawiodlam sie. Jestes lipa na maksa. Do autora: badz szczesliwy i nie ran zony, zostajac z nia, ale sercem byc przy innej. Ona ulozy sobie zycie, ty bedziesz mial kontakt z dziecmi, bedzie ok. Ja tak mialam i wybralam serce i nie zaluje, jestem szczesliwa i wzielam slub :-) czego poprzedni partner, z ktorym mam dziecko, nie chcial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę podjęcia dobrej
decyzji choć w tej sytuacji...mam wrażenie, że cokolwiek nie zrobisz i tak będzie źle. Albo unieszczęśliwisz dzieci albo siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos madrego? W temacie tak durnym jak ta prowokacja? Koles bez jaj pisze o jakichs swoich wykreowanych dylematach a ja mialbym się silic na cos madrego? Come on:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mam to jest
sytuacja w której co zrobisz będzie źle,nie zazdroszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ladymaramalde
zakoncz zwiazek z zona. nie ma sensu zebys meczy sie z kobieta, jeśli kochasz inna... rozstan sie z klasa i badz szczesliwy z ta ktora naprawde kochasz. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×