Co by się działo jakby wybuchła wojna? Jak myślicie?

A więc wybucha wojna, powiedzmy że Rosja z Białorusią nas atakują... 1. Wojsko Polskie rozpoczyna strajk i domaga się podwyżek za podjęcie walki z najeźdźcą. 2. Młodzi ludzie wyjeżdżają masowo do UK i Irlandii. 3. Polskojęzyczne media TVN i Gazeta Wyborcza atakują Polskie władze, obarczając je winą o wybuch wojny i zarzucając że zieją ksenofobicznym jadem nienawiści każąc wojsku walczyć przeciw Rosjanom. 4. Ojciec Rydzyk niczym ksiądz Skorupka w 1920 roku pod Ossowem, prowadzi swoje moherowe zastępy na Rosyjskie czołgi i krzyczy że krzyża z przed pałacu prezydenckiego nie da ruszyć. A nad całym frontem Radia Maryja dowództwo sprawuje prezes Kaczyński, siedzący na Aliku niczym marszałek Piłsudski na Kasztance. 5. Unia Europejska postępuje jak w Gruzji i po kilku tygodniach wojny ogłasza triumfalnie że osiągnięto sukces i jest pokój... tylko że na wschód od Wisły powstanie niepodległe państwo Zachodniej Białorusi. 6. Barack Obama wygłasza orędzie po którym wszyscy Amerykanie czują się Polakami.