Samotni mężczyźni po 30tce to zły materiał na partnera.

Szczególnie jeśli dawno kogoś nie mieli, mieszkają sami, mają swoje starokawalerskie nawyki, są egoistami. Nie chcę im się zabiegać o względy kobiety, wolą zaprosić ją do domu, postawić piwo na stole i włączyć tv. Jedynie w łóżku są względnie aktywni. Chcieliby kogoś mieć, ale nie chcę im się zdobywać. Mówią tylko o sobie, bo są nauczeni że mieszkają sami i tylko oni się liczą. Myślałam, że starszy mężczyzna będzie dobry dla młodej kobiety, tymczasem jestem w szoku jak bardzo się myliłam. Macie podobne doświadczenia?

Podnoszę:)

NIe generalizuj. Po 30stolatku powinnaś się spodziewać że: jest w miarę przewidywalny, byc może szuka kogoś na żonę, dorobił się czegoś a przynajmniej wiadomo na jakiej ścieżce kariery jest. Jasne że mogą się pojawić minusy w postaci: szuka przelotnej znajomości i w tym szukaniu jest dobry bo robi to już kilkanaście lat. Jeżeli znalazłaś 30 letniego niedoświadczonego to rzeczywiście może mieć sporo nawyków, filozofii itp wynikających z braku baby. Wtedy ty pójdziesz na rozruch ale następne będą miały już lepiej bo nabierze doświadczenia. P.S. Mam 34 letniego kolegę który nigdy nie miał dziewczyny.

no i straciłem resztki nadziei, ze kogoś znajdę po tym jak przeczytałem jak jesteśmy postrzegani :)

Wiem, że generalizuję i nie powinnam, ale takie mam doświadczenie z 30-paro latkiem i musiałam się tym podzielić :) Facet, wykształcony, wydawałoby się inteligentny i faktycznie miał sporo do powiedzenia, ale nie potrafił słuchać, mówił, że chciałby kogoś mieć, ale nie wychodzi mu z kobietami. No ciekawe czemu...

Nie chcę im się zabiegać o względy kobiety, wolą zaprosić ją do domu gdyby ci nikt nie zrobil loda przez ostatnie 15 lat zycia , to tez nie mialbys ochote o nic zabiegac , bo i tak wiedzialbys ze nie ma szans nas seks .

Ulryk1000 był doświadczony, miał za sobą dwa poważne i długie związki. Widocznie już mu się nie chce zabiegać. chodnikowy latawiec to złam ten stereotyp swoją osobą ;) hgfrs bez sensu. Czyli co, siedzieć już tak do końca życia i czekając na inną desperatkę?

prawdopodobnie jest zdziwaczały od braku baby. Z moim kolega jakbyś się umówiła to na randce wypił by ze 4-5 piw, jest przyzwyczajony bo jak umawia się z kolegami to tak robi i tak dalej i tak dalej. A raz powiedział że jakby sobie znalazł dziewczynę to zacząłby od "wychowania". tak więc widzisz - zależy to od osobnika a nie wieku. Możesz podejść też do tematu w ten sposób że przynajmniej nie jest wyrachowany i jest sobą :D bo przeciętny amant to bedzie ściemniał, czułe słówka itp a potem się dopiero okaże że jest jakąś melepetą.

o kobieta zabiega sie do 20-tego roku zycia . Potem przychodzi rezygnacja i czlowiekowi jest to obojetne . I co z tego ze ktos przejdzie obok ciebie w mini jak wiesz ze i tak nie ma szans z nia na seks i dlatego nawet sie za nia nie obejrzysz . To jest typowe myslenie starego kawalera . Zrezygnowanie . Byc moze kiedys byl zainteresowany kobietami , ale gdy zauwazyl ze i tak mu nikt nie zrobi loda to sobie dal spokoj . Bo ile lat mozna zabiegac o to zeby zjesc czekolade pierwszy raz w zyciu ? Kiedys musi przyjsc rezygnacja .

hm.. jeżeli jest doświadczony to problem leży gdzie indziej. W takim przypadku stawiałbym że ma taki charakter a nie jest to kwestia tylko wieku. Radzę poznaj go bliżej i dopiero jezeli Ci nie pasuje to zakończ znajomość.

On ma właśnie takie podejście, że wszystko prosto z mostu. Żadnych ciepłych słówek, żadnego słodzenia. A ja jestem młoda i chcę motylków w brzuchu, naiwnego trzymania się za ręce, nieśmiałych pocałunków. No cóż, kolejne doświadczenie z facetem nauczyło mnie tego, że kilkanaście lat różnicy to zdecydowanie za dużo i nie da się tego przeskoczyć.

Ale ja nie mam ochoty go już bliżej poznawać. Ja się nudzę przy nim zwyczajnie, ile można słuchać tylko o nim, jak zaczynam mówić o sobie, to czuję, że on ma to gdzieś, więc wolę już nie mówić nic. I jeszcze ciągła krytyka i pokazywanie mi, o ile mniej jestem doświadczona życiowo, cokolwiek nie powiem, to on ma jakiś kontrargument. Nie ma to żadnego sensu :)

hgfrs -- nie rozumiem dlaczego zakładasz że 30 letni kawaler ma problem z partnerkami do sexu? może właśnie sytuacja jest odwrotna i dlatego nie chce mu się starć bo i tak wie że dostanie

eee niekoniecznie,chyba zle trafilas po prostu. mam faceta po 30 i pomimo swoich przyzwyczajen (ktore ja tez posiadam mimo ze jestem mlodsza) potrafi zabiegac o mnie.co prawda mozna dostrzec zrezygnowanie na poczatku ale jesli da sie wyrazny sygnal to zaczynaja dzialac.teraz po 3 latach nadal stara sie.co prawda to male gesty ale moglby mnie olac a tego nie robi.

Z tego co wiem, to on właśnie nie bardzo pościł, ale jest sam po prostu. Mówię mu, że jak do niego przychodzę to czuję się tak, jakby mnie tam nie było w ogóle. A on, że jemu tego brakuje, żeby tak po prostu usiąść z kobietą i popatrzeć na tv... Przecież telewizję oglądać mogę sama w domu, a jak się zaczynam spotykać z facetem, to chciałabym porobić z nim coś interesującego.

W każdym razie ja jestem już uprzedzona, 8 letniej różnicy wieku jeszcze tak nie dostrzegałam, za to 15 lat to jest duuużo za dużo.

wszystkie nicki->dokladnie mam taka sama roznice,to ze sie nie dogadujecie wynika z waszych charakterow nie z roznicy wieku.

nie mam takich doświadczeń,bo szukam partnerów w swoim wieku http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

Nie żeńcie się z trzydziestolatkiem na pijackiej rencie, bo dzieci będą pijaki! A jak do tego ćpun to rozwód albo zabraniem praw rodzicielskich się wszystko kończy!

no to nie jestes jedyna bardzo możliwe, nie wykluczam tego :) porada za darmo netowa dziękuję za cenną poradę :D

A ja nigdy nie miałem laski tylko piwo i ok!!!

poznałaś, to oczywiście założyłaś temat o WSZYSTKICH mężczyznach samotnych i po 30-tce. czemu wy takie glupie jestescie, baby?

W styczniu stuknie mi 31... piwo i tv to nie jest dobry pomysł :D

skad ty te kobiety z broda bierzesz, z cyrku ?:) ja nie mam brody i nie znam zadnej kobiety z broda, a jesli jakies wloski na twarzy sie pojawia to zaraz pinseta idze w ruch.

Po skończonych badaniach można powiedzieć jedno: to niewątpliwie najlepsze feromony, jakie można było zrobić. Od jakiegoś czasu stosuje się je na Zachodzie, obecnie dopiero wchodzi do naszego kraju. Nasi zachodni sąsiedzi bardzo sobie go chwalą, określając mianem klasy Hi-tech – nic dziwnego, jeżeli tylko spojrzymy na to, z jaką intensywnością feromony działają obecnie na płeć przeciwną warto zastosować przed wejściem do klubu – dzięki temu masz pewność, że będziesz się dobrze bawić, bowiem każdy będzie chciał choć na chwilę się do Ciebie przytulić. Przydają się także na spotkaniach towarzyskich, randkach, po to by wzniecić w naszym stałym partnerze ogień pożądania http://www.feromony.pl/pp/gfd34567ds

chodnikowy latawcu zapraszam na prywatna rozmowe {nr gg 45453866}

Ja jestem po 30 (po rozstaniu i długoletnim związku) i spotykam się z mężczyznami też po 30 :). To co mi się rzuca w oczy: jedni są zdesperowani, żeby znaleźć żonę i dlatego zachowują się jak idioci , a drudzy są takimi egoistami, że ja uciekam od takich, bo nic się nie liczy tylko oni. Jak on ma być potem ciepłym ojcem dla moich dzieci i jak on będzie mnie wspierał jako partnerkę? Nie będzie :).

Ja jestem po 30 (po rozstaniu i długoletnim związku) i spotykam się z mężczyznami też po 30 usmiech.gif . To co mi się rzuca w oczy: jedni są zdesperowani, żeby znaleźć żonę i dlatego zachowują się jak idioci , a drudzy są takimi egoistami, że ja uciekam od takich, bo nic się nie liczy tylko oni. Jak on ma być potem ciepłym ojcem dla moich dzieci i jak on będzie mnie wspierał jako partnerkę? Nie będzie xxxxxxxxxxx Widzę że w takim stanie samotnym jesteś bardzo zadowolona, nie mogąć nikogo znaleźć, 'uśmieszki'. Ja mam pierwszą dziewczynę od dwóch lat a mam 37. I uwierz że jest bardzo szczęśliwa ze mną, przynajmniej tak mówi. Mam różne przyzwyczajenia, ale może ty ich nie masz, nikomu one nie przeszkadzają, dużo zresztą zmieniłem w swoim zachowaniu. Troszczę się o nią.... jakbyś była jej "dobrą" koleżanką oczywiście doradziłabyś jej za w czasu żeby sobie dała ze mną spokój bo nigdy nikogo nie miałem.

Kobiety to k***y aaaa

Do takijeden964: a z czym ty masz problem. Masz dziewczynę, to bądź zadowolony :). Ja tylko napisałam jakie ja mam na ten czas doświadczenia na rynku randkowania po 30 :). Inne mogą tego nie mieć. Mi tam się nie spieszy do łapanki w panice i "dziwaków" po 30 ;). Jak będzie to bedzie ok, jak nie no to trudno, poczekam ;).