czy przez to chłopak mnie olał i czy zaakceptowali by to inni??

Zacznę od początku. Mam 16 lat z tego co mówili inni jestem ładna i charakter też w porządku ale to nie ważne w sumie. Rok temu poznałam na imprezie chłopaka (starszy o 9 lat) chwile się spotykaliśmy i 'owinął mnie sobie wokół palca' czułam jakiś respekt do niego, nie mogłam się sprzeciwić, nie chciałam żeby był na mnie zły w ogóle nie doprowadzałam do takich sytuacji, jednak go lubiłam i (powiecie, że to bezsensu w tym wieku) ale odpowiadało mi to na przyszłość, myślałam że tak już będzie. Przy nim nie miałam swojego zdania tak na mnie działał nie rozumiem tego do dziś. Wymuszał na mnie 'swoimi fochami' pewne decyzje i tak było z 1 razem. Wyszło tak, że znaleźliśmy się sami i zaczął swoje, powiedziałam, że nie chce i swoją złością i obrażaniem się wymusił to na mnie. Jakiś czas później powiedział mi, że kocha inną ale nie może z nią być.. Nie powiedział mi wcześniej bo wiedział, że się wszystko skończy. Skończyłam to ale mam do niego żal, że nie powiedział mi wcześniej oczywiste, że zrobił to specjalnie. Nie powiedziałam o tym nikomu, jedynie obecnemu ale mówił, że mu to nie przeszkadza i, że tamten mnie wykorzystał (wiem) :(. Teraz się nie odzywa chyba mnie olał. Z tąd moje pytanie czy to jest powód to zerwania znajomości.. czasu nie cofne..